Newsy

Mariola Bojarska-Ferenc: Perłową rocznicę ślubu świętowaliśmy z mężem na Lazurowym Wybrzeżu. Chcieliśmy, żeby było wyjątkowo, i znaleźliśmy tam wszystko to, co sprzyja miłości

2021-09-07  |  06:07

Instruktorka fitness z ekscytacją wspomina tegoroczne wakacje we Francji, bo jak podkreśla, wyjazd miał dla niej szczególne znaczenie, gdyż zbiegł się z 30. rocznicą jej ślubu z Ryszardem Ferencem. Jubilaci mieli więc dużo czasu tylko dla siebie. Zwiedzali piękne miejsca na Lazurowym Wybrzeżu i podziwiali dzieła sztuki, ale nie mogło też zabraknąć romantycznych kolacji przy świecach. Mariola Bojarska-Ferenc przyznaje, że uczucie, które trwa już ponad trzy dekady, wciąż jest tak samo intensywne dzięki temu, że każde z nich ma swoją przestrzeń, w której może się realizować, a druga osoba niezwykle to szanuje.

Tradycją stało się już, że w każdą rocznicę ślubu mąż dziennikarki rano wręcza jej bukiet kwiatów, a wieczorem zabiera na romantyczną kolację. W tym roku świętowanie perłowej rocznicy ślubu miało znacznie bogatszą oprawę.

– Odpoczywałam we Francji w Saint-Tropez i w okolicach Cannes, w Mougins, ponieważ obchodziliśmy swoją 30. rocznicę ślubu i chcieliśmy, żeby było wyjątkowo, a więc było wyjątkowo. Ten odpoczynek połączyliśmy ze zwiedzaniem, bo Mougins to jest miejsce, w którym tworzył Picasso, jest mnóstwo pięknych galerii. Niedaleko też jest piękna miejscowość, Saint-Paul-de-Vence, gdzie jest prywatne, małe muzeum dla koneserów sztuki i tam podziwialiśmy np. rzeźby Miró i obrazy różnych twórców. A potem oczywiście było szaleństwo w Saint-Tropez, czyli plaża, wino, szampan, ostrygi, tak że wszystko, co sprzyja miłości. Zahaczyliśmy też jeszcze o Monte Carlo – mówi agencji Newseria Lifestyle Mariola Bojarska-Ferenc.

Instruktorka fitness cieszy się, że udało jej się wreszcie zrealizować wyjazd, który planowała już od dawna. Niestety wcześniej plany te pokrzyżowała pandemia.

– Ten czas covidowy sprawił, że nikt z nas nie ruszał się z domu ponad rok i ja byłam tak stęskniona za zwiedzaniem. A właśnie, kiedy wybierałam się w zeszłym roku do Francji, to w dzień mojego wylotu, kiedy już walizki stały na schodach, to zachorowałam razem z mężem. W związku z tym teraz żeśmy to odrabiali i cieszyliśmy się z każdego miejsca, z każdego spotkania ze znajomymi naprawdę jak dzieci i to też miało swój urok – mówi.

Mariola Bojarska-Ferenc od 30 lat jest szczęśliwą żoną Ryszarda Ferenca. Jej zdaniem przepis na zgodne i udane małżeństwo w każdym przypadku jest inny. Są jednak takie wartości i zasady, które gwarantują sukces.  

– Ten klucz oczywiście każdy musi znaleźć dla siebie, dlatego że każde małżeństwo jest inne. Jesteśmy połówkami, z różnych rodzin, czasami z różnych środowisk, krajów. Więc chodzi o to, żeby znaleźć te rzeczy, które nas łączą, ale pielęgnować te rzeczy, które nas dzielą. Więc u nas myślę, że sprawdza się ta wolna przestrzeń, że każdy ma możliwość rozwoju, bo ja sobie nie wyobrażam życia bez pracy i mój mąż o tym wie, że praca to jest praca i nigdy jej nie zostawię, to jest mój kochanek. Mój jest sport, z kolei mąż nie kocha sportu, ale też mamy wspólne pasje, na przykład sztukę. I cóż, trzeba się przede wszystkim szanować, być dla siebie przyjaciółmi, no i niezwykle ważna jest szczerość w związku – podkreśla.

Instruktorka fitness docenia to, że mąż jest też jednocześnie jej najlepszym przyjacielem. Ufają sobie nawzajem, wspierają się w trudnych momentach i razem pokonują wszelkie przeciwności losu, a co najważniejsze – z dala od błysku fleszy.

– Dlatego mój mąż nie jest z show-biznesu i jak widać, zawsze jestem sama na takich przyjęciach, bo on tego nie kocha. Przed kamerą był w życiu dwa razy i ciągle się odgraża, że to był ostatni raz – dodaje Mariola Bojarska-Ferenc.

Ryszard Ferenc jest cenionym architektem, współwłaścicielem i prezes firmy deweloperskiej Vivartis, która zajmuje się rewitalizacją przestrzeni miejskiej i sprzedażą luksusowych mieszkań.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Transport

Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

Muzyka

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.