Newsy

Michał Żebrowski: rzetelnie przygotowywałem się do otwarcia własnego teatru

2018-02-05  |  06:17
Mówi:Michał Żebrowski
Funkcja:aktor, dyrektor naczelny teatru 6. Piętro
  • MP4
  • Sukcesem Teatru 6. piętro są nie tyle komplety widzów, ile ich entuzjastyczne reakcje – uważa aktor. Dyrektor jednego z najpopularniejszych warszawskich teatrów czuje satysfakcję, że nie tylko on wierzy w swoje marzenie. Twierdzi też, że do otwarcia placówki przygotowywał się bardzo rzetelnie, pasję podbudował bowiem studiami z zakresu zarządzania.

    Michał Żebrowski wraz z Eugeniuszem Korinem założył Teatr 6. piętro w marcu 2010 roku. Niejednokrotnie wspominał w wywiadach, że spełnił w ten sposób jedno ze swoich największych zawodowych marzeń. Twierdzi też, że nie była to decyzja podjęta spontanicznie, lecz wydarzenie, od którego rzetelnie się przygotował, m.in. poprzez podjęcie studiów podyplomowych z dziedziny zarządzania.

    – Przede wszystkim miałem pasję tworzenia teatru i wiarę w to, że dobra literatura w oparciu o świetne aktorstwo, reżysera z prawdziwego zdarzenia, że to zawsze będzie ludziom potrzebne – mówi Michał Żebrowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    W ciągu siedmiu latach działalności Teatr 6. piętro stał się jednym z najważniejszych punktów na kulturalnej mapie Warszawy. Nie utrzymuje stałego zespołu, współpracuje jednak z najlepszymi artystami m.in. Anną Dereszowską, Cezarym Żakiem, Barbarą Kurdej-Szatan, Danielem Olbrychskim. Michał Żebrowski doskonale pamięta jednak skromne początki Teatru 6. piętro i wspomina je ze wzruszeniem. Twierdzi, że jego przedsięwzięciu sprzyjały czasy, w których zaczął je rozwijać

    – Pamiętam o tym wszystkim, co w człowieku drzemało wtedy, kiedy Polska się zmieniała i kiedy ludziom przedsiębiorczym, ludziom z marzeniami, śmiałością, z inwencją i wiarą we własny i wspólny sukces, kiedy te czasy towarzyszyły nam i nam sprzyjały – mówi aktor.

    Na koncie Teatru 6. piętro znajdują się takie spektakle, jak „Zagraj to jeszcze raz Sam”, grany od 2010 roku, „Bóg mordu”, „Ożenek”, oraz „Edukacja Rity”. Większość przedstawień, zwłaszcza tych w gwiazdorskiej obsadzie, ogląda komplet widzów, a bilety na pokazy premierowe wyprzedawane są na kilka miesięcy wstecz.

    – To, że jest pełno, nie oznacza, że jest sukces, ale to, że jest pełno i że ludzie biją brawo na stojąco, że nie tylko ja, lecz także inni ludzie w to wierzą, to jest sukces – mówi Michał Żebrowski.

    Ostatnia premiera na deskach Teatru 6. piętro miała miejsce 2 grudnia 2017 roku. Wystawiono wówczas spektakl „Niezwyciężony” na podstawie dramatu angielskiego autora Torbena Bettsa. Za reżyserię odpowiedzialny jest Eugeniusz Korin, w obsadzie aktorskiej znaleźli się natomiast m.in. Agnieszka Grochowska, Bartłomiej Topa i Aleksandra Popławska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

    Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

    Edukacja

    Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

    Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.