Newsy

Oversizowe garnitury, dżins, koronki i kwiaty 3D najważniejszymi trendami w modzie na sezon wiosna/lato 2023. W kolorystyce dominują odcienie świeże, soczyste i energetyczne

2023-02-03  |  06:17
Mówi:Iwona Kossmann, prezes Deni Cler

Mariola Bojarska-Ferenc, instruktorka fitness, dziennikarka

Magdalena Antosiewicz, blogerka

  • MP4
  • Na pokazach największych marek królują obecnie garnitury, oversizowe marynarki, spodnie z wysokim stanem i szeroką nogawką oraz buty na koturnach. Wśród trendów dedykowanych na najbliższe miesiące są również sukienki i bluzki – koniecznie ozdobione falbankami, koronkami, kwiatami 3D i bufkami. Ze zdwojoną siłą do łask powracają ażury, elementy przezroczyste i frędzle. Absolutnym must have sezonu wiosna/lato 2023 będą ubrania w najmodniejszym obecnie kolorze – viva magenta. To połączenie czerwieni i różu, które przyciąga uwagę, dodaje energii i doskonale sprawdza się w przypadku różnych elementów garderoby.

    – W naszej najnowszej kolekcji mamy nowoczesną klasykę, podaną w świeżych kolorach: lawendzie, limonce, pomarańczy, w szerokiej gamie niebieskości i kolorze roku viva magenta – mówi agencji Newseria Lifestyle Iwona Kossmann, prezes zarządu, Deni Cler.

    Miłośniczki sukienek mogą wybierać spośród modeli ażurowych bądź zdobionych koronkami, tiulem, piórami w stylu lat 20. czy marszczonymi rękawami. Z sezonem wiosenno-letnim kojarzą się również printy kwiatowe. Teraz te motywy zyskują jednak trzeci wymiar. Lekkości, zmysłowości, ale również i elegancji będą także dodawać frędzle, natomiast tym razem nie w stylu boho, ale wersji lekko połyskującej.  Kolejnym trendem w najbliższych miesiącach będzie denimowy total look. Z dżinsu projektanci szyją więc kurtki, spodnie, sukienki, gorsety, spódnice i różne akcesoria. Tym razem w kolekcjach króluje dżins z przetarciami, ćwiekami i metalowymi oczkami. Przyjmuje on też rozmaite odcienie – od błękitu, przez sprane indygo, aż po celowo przybrudzoną zieleń.

     – Bardzo modne są też garnitury. To jest na pewno taki antytrend do tego, co było w Covidzie i dresów, w których chodziłyśmy masowo przez dwa lata. Teraz modne będą również monochromatyczne sylwetki, spodnie z wysokim stanem i szeroką nogawką i buty na platformach, które nawiązują do lat 70. – mówi Iwona Kossmann.

    Jak podkreśla, najnowsza kolekcja Deni Cler zatytułowana „Magico del Cinema" była inspirowana ikonami znanymi ze szklanego ekranu. Wybór tych gwiazd nie był przypadkowy. Doskonale koresponduje on bowiem z filozofią marki Deni Cler, która stara się podkreślać siłę, jaka tkwi w kobietach, ich moc, odwagę i niezależność.

    – Inspiracją była magia kina i takie ikony jak: Audrey Hepburn, Marilyn Monroe, Brigitte Bardot, Cate Blanchett, Penélope Cruz czy Monica Bellucci. Ich dorobek aktorski, sposób bycia i ubierania się stał się fundamentem stworzenia nowej kolekcji – mówi prezes Deni Cler.

    Panie, które lubią bawić się modą, często inspirują się stylem gwiazd światowego kina i estrady. Stylizacje, które budzą podziw, są wiernie odtwarzane bądź stanowią bazę do komponowania równie wyjątkowych zestawień, które pozwalają wyróżnić się z tłumu.

    – Jest dużo takich ikon – Elizabeth Taylor, Marilyn Monroe. Mimo niektórych tragicznych historii to są prawdziwe ikony kina, które nie tylko inspirują, ale również po prostu weszły w historię, i światowego kina, i mody – mówi Magdalena Antosiewicz, blogerka.

    – Dla mnie inspiracją jest Jane Fonda, nie tylko jeśli chodzi o inspiracje modowe, ale przede wszystkim o dbałość o swoje zdrowie – mówi Mariola Bojarska-Ferenc, instruktorka fitnessu. – Aktorka ta ostatnio powiedziała, że wszyscy ludzie powinni ćwiczyć, bo jako osoba 85-letnia doskonale wie, że warto było. I ja powtórzę to samo, co ona, że lepiej zrobić coś niż nic. Ona zawsze wygląda pięknie, ma wysportowane ciało i uważam, że każda kobieta powinna kiedyś tak wyglądać, będąc dojrzałą kobietą, więc absolutnie kocham Jane Fondę.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

    Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.