Newsy

Patrycja Strzałkowska: Chciałabym podążać drogą Remigiusza Mroza. Na początku swojej kariery nie był znany, a teraz każdy Polak wie, kim jest

2020-08-28  |  06:22

Autorka książek takich jak „Cover girl” oraz „Niemoralne decyzje” chciałaby, aby któraś z jej powieści została zekranizowana. Tłumaczy, że bardzo zależy jej na systematycznym rozwoju. Ma cel, do którego zmierza. Inspirację stanowi dla niej Remigiusz Mróz, którego książki bardzo szybko stają się bestsellerami. Autorka widzi szczególny potencjał komercyjny w swojej nowej publikacji. Zaskakująca i pełna erotyki powieść „Show mojego życia” porusza kontrowersyjne tematy i pokazuje kulisy show-biznesu.

Patrycja Strzałkowska zyskała popularność dzięki udziałowi w popularnych programach telewizyjnych. Obecnie zajmuje się między innymi pisaniem powieści. Ma już na swoim koncie takie tytuły jak „Welcome to spicy Warsaw”, „Cover girl” oraz „Niemoralne decyzje”. W swojej najnowszej książce zastanawia się, jak daleko są w stanie posunąć się twórcy reality show w walce o oglądalność. Zaznacza, że kiedyś chciałaby zobaczyć losy swoich bohaterów przeniesione na wielki ekran.

– Moim największym marzeniem zawodowym jest ekranizacja którejś z moich  powieści. Mam nadzieję, że kiedyś do tego dojdzie, bo to jest mój cel – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle  Patrycja Strzałkowska.

Tłumaczy, że jest dopiero na początku swojej kariery. Zamierza jednak ciężko pracować, żeby dorównać obecnie popularnym twórcom. Ma nadzieję, że za kilka lat będzie tak rozpoznawalna i ceniona jak oni.

– Remigiusz Mróz na początku swojej drogi nie był znany. Ciężką pracą doszedł do tego, że właściwie każdy Polak wie, kim jest. Jego książki są ekranizowane, na ich podstawie powstają również seriale. Chciałabym podążać jego drogą i dzięki systematycznej pracy osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty – wyjaśnia aktorka.

Patrycja Strzałkowska zdradza, że do napisania najnowszej powieści zainspirowały ją sytuacje, z którymi spotkała się, biorąc udział w reality show. Wątki autobiograficzne wzbogacają powieść i sprawiają, że staje się ona pamiętnikiem emocjonalnym. Zdaniem autorki ekranizacja historii okazałaby się dużym sukcesem.

– Ze wszystkich książek, które napisałam, najbardziej lubię „Niemoralne decyzje”, ponieważ jest zaskakująca. Do jej napisania zainspirowała mnie historia bliskiej mi osoby, dlatego mam do niej duży sentyment. Z kolei najbardziej komercyjną książką, którą napisałam, jest właśnie „Show mojego życia”. Zdradza kulisy programów typu reality show, które teraz są niesamowicie popularne.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny

Nowy juror w programie „Must Be the Music” podkreśla, że ta rola jest dla niego niezwykłą przygodą, bo dzięki niej nie tylko może odkrywać młode talenty, ale także nieznane dotąd aspekty swojej kariery artystycznej. Ocenianie uczestników nie jest prostą sprawą, ale Sebastian Karpiel-Bułecka nie chce nikomu dawać złudnych nadziei i chwalić kogoś tylko po to, żeby nie zrobić mu przykrości. Wokalista wychodzi z założenia, że jeśli ktoś decyduje się na udział w tym programie, to musi być przygotowany na każdą ocenę, nawet tę najbardziej surową.

Prawo

Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów

Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.

Ochrona środowiska

Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru

Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.