Mówi: | Paulina Przybysz |
Funkcja: | wokalistka |
Paulina Przybysz: Podczas pisania tekstów inspirują mnie historie innych. Czasami dwa zdania w utworze są o mnie, a dwa – o koleżance lub innej postaci
W swoich utworach wokalistka często skłania do przemyśleń i refleksji. I tak jest również w przypadku ostatniego singla „Wracając”, który dzięki współpracy autorki i producenta z ukraińskim chórem zyskał symboliczny wymiar i dał odbiorcom duże pole do interpretacji. W kwietniu Paulina Przybysz wydała swój trzeci po „Chodź tu” i „Odwilży” solowy album. Wiernie wybrzmiewa na nim hip hop i soul, ale jest też miejsce na zupełnie nowy przekaz – klasyczne popowe ballady, taneczne rytmy czy też głęboki bas.
– W moim najnowszym singlu „Wracając” dzielę się myślą o tym, że zarówno w życiu, jak i wewnątrz siebie cały czas jesteśmy w jakimś ruchu, z jednej strony wychodzimy z siebie, a z drugiej – wracamy. Ale tak naprawdę to jest piosenka o relacjach, o dawaniu sobie przestrzeni i o tym, że czasami trzeba puścić się wolno, żeby chętniej żyć dalej razem – mówi agencji Newseria Lifestyle Paulina Przybysz.
Inspiracją do napisania tego tekstu było nagranie żeńskiego chóru z Ukrainy. Wokalistka wspomina, że zupełnie przez przypadek usłyszała to wykonanie, ale od razu głęboko ją poruszyło.
– Po prostu intuicyjnie wybrałam akurat te śpiewy, które Kuba Więcek, producent mojej piosenki, nagrał, jak pojechał do Lwowa uczyć dziewczyny jazzu i zobaczył to, co one reprezentują swoją kulturą. Ich głosy są niezwykle potężne. I z tego sampla powstała cała taka kołomyjka, która była podstawą do utworu. Parę miesięcy później wybuchła wojna i szczerze powiedziawszy, ten utwór o odchodzeniu i wracaniu do tego samego miejsca za jakiś czas nabrał w ogóle innego ciężaru. Chociaż nie planowałam, by jakkolwiek ilustrował on sytuację migracyjną, to trochę tak się stało, bo ten chór w tle dociążył tematyczność – tłumaczy.
Z jedną z dziewczyn śpiewających w tym chórze Paulina Przybysz miała okazję się spotkać w Warszawie.
– Jana przyjechała do Warszawy parę dni po wybuchu wojny i spotkałyśmy się podczas koncertu charytatywnego na rzecz pomocy w Jassmine. Ona otwierała ten koncert niezwykle wzruszającą pieśnią i wszyscy na tej pieśni płakali, to było coś. Wtedy w ogóle przetłumaczyła mi tekst tego sampla, a ja jej opowiedziałam, o czym jest mój utwór, i to było bardzo mocne spotkanie – mówi.
Utwór „Wracając” był zapowiedzią nowego, trzeciego albumu wokalistki. Krążek zatytułowany tak samo jak singiel ukazał się 21 kwietnia i zawiera 13 różnych stylistycznie utworów, które powstały w ciągu trzech ostatnich lat.
– Jest trochę supernowych utworów, trochę tych zaczętych jeszcze w pandemii. Jest kilku producentów, jest trochę gości, jest dużo piosenek o miłości, ale też trochę piosenek społecznych. Gatunkowo myślę, że z jednej strony jest tu duża podstawa hip-hopowa, ale jednak są też momenty ballad, chyba bardzo popowych, więc dużo się dzieje – mówi.
Paulina Przybysz przyznaje, że bardzo lubi rozmawiać z ludźmi i umie ich słuchać. Nie ukrywa też, że czasami z tych historii i zwierzeń czerpie inspirację do swoich tekstów.
– Faktycznie inspirują mnie historie innych, a czasami jest tak, że dwa zdania w utworze są o mnie, a dwa zdania – o koleżance albo jakiejś historycznej wręcz postaci, więc na tym polega chyba pisanie rzeczy, że one są trochę fabularyzowane – dodaje.
Premierze albumu towarzyszyć będzie trasa koncertowa. Artystka zapowiedziała spotkanie z publicznością w sześciu miastach: w Warszawie, Katowicach, we Wrocławiu, w Poznaniu, Gdańsku i Krakowie.
Czytaj także
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
- 2025-01-27: Krystian Ochman: Gram na trąbce i na fortepianie. Nie mogę jednak ćwiczyć w domu, bo sąsiedzi interweniują
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-10-07: Enej: Przygotowujemy się do świątecznej trasy koncertowej. Kiedyś tradycja kolędowania była naturalna, a dzisiaj młodzież się tego wstydzi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji
Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.
Media
Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.
Media
Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.