Newsy

Paulina Przybysz: Podczas pisania tekstów inspirują mnie historie innych. Czasami dwa zdania w utworze są o mnie, a dwa – o koleżance lub innej postaci

2023-05-08  |  06:21

W swoich utworach wokalistka często skłania do przemyśleń i refleksji. I tak jest również w przypadku ostatniego singla „Wracając”, który dzięki współpracy autorki i producenta z ukraińskim chórem zyskał symboliczny wymiar i dał odbiorcom duże pole do interpretacji. W kwietniu Paulina Przybysz wydała swój trzeci po „Chodź tu” i „Odwilży” solowy album. Wiernie wybrzmiewa na nim hip hop i soul, ale jest też miejsce na zupełnie nowy przekaz – klasyczne popowe ballady, taneczne rytmy czy też głęboki bas.

– W moim najnowszym singlu „Wracając” dzielę się myślą o tym, że zarówno w życiu, jak i wewnątrz siebie cały czas jesteśmy w jakimś ruchu, z jednej strony wychodzimy z siebie, a z drugiej – wracamy. Ale tak naprawdę to jest piosenka o relacjach, o dawaniu sobie przestrzeni i o tym, że czasami trzeba puścić się wolno, żeby chętniej żyć dalej razem – mówi agencji Newseria Lifestyle Paulina Przybysz.

Inspiracją do napisania tego tekstu było nagranie żeńskiego chóru z Ukrainy. Wokalistka wspomina, że zupełnie przez przypadek usłyszała to wykonanie, ale od razu głęboko ją poruszyło.

– Po prostu intuicyjnie wybrałam akurat te śpiewy, które Kuba Więcek, producent mojej piosenki, nagrał, jak pojechał do Lwowa uczyć dziewczyny jazzu i zobaczył to, co one reprezentują swoją kulturą. Ich głosy są niezwykle potężne. I z tego sampla powstała cała taka kołomyjka, która była podstawą do utworu. Parę miesięcy później wybuchła wojna i szczerze powiedziawszy, ten utwór o odchodzeniu i wracaniu do tego samego miejsca za jakiś czas nabrał w ogóle innego ciężaru. Chociaż nie planowałam, by jakkolwiek ilustrował on sytuację migracyjną, to trochę tak się stało, bo ten chór w tle dociążył tematyczność – tłumaczy.

Z jedną z dziewczyn śpiewających w tym chórze Paulina Przybysz miała okazję się spotkać w Warszawie.

– Jana przyjechała do Warszawy parę dni po wybuchu wojny i spotkałyśmy się podczas koncertu charytatywnego na rzecz pomocy w Jassmine. Ona otwierała ten koncert  niezwykle wzruszającą pieśnią i wszyscy na tej pieśni płakali, to było coś. Wtedy w ogóle przetłumaczyła mi tekst tego sampla, a ja jej opowiedziałam, o czym jest mój utwór, i to było bardzo mocne spotkanie – mówi.

Utwór „Wracając” był zapowiedzią nowego, trzeciego albumu wokalistki. Krążek zatytułowany tak samo jak singiel ukazał się 21 kwietnia i zawiera 13 różnych stylistycznie utworów, które powstały w ciągu trzech ostatnich lat.

– Jest trochę supernowych utworów, trochę tych zaczętych jeszcze w pandemii. Jest kilku producentów, jest trochę gości, jest dużo piosenek o miłości, ale też trochę piosenek społecznych. Gatunkowo myślę, że z jednej strony jest tu duża podstawa hip-hopowa, ale jednak są też momenty ballad, chyba bardzo popowych, więc dużo się dzieje – mówi.

Paulina Przybysz przyznaje, że bardzo lubi rozmawiać z ludźmi i umie ich słuchać. Nie ukrywa też, że czasami z tych historii i zwierzeń czerpie inspirację do swoich tekstów.

– Faktycznie inspirują mnie historie innych, a czasami jest tak, że dwa zdania w utworze są o mnie, a dwa zdania – o koleżance albo jakiejś historycznej wręcz postaci, więc na tym polega chyba pisanie rzeczy, że one są trochę fabularyzowane – dodaje.

Premierze albumu towarzyszyć będzie trasa koncertowa. Artystka zapowiedziała spotkanie z publicznością w sześciu miastach: w Warszawie, Katowicach, we Wrocławiu, w Poznaniu, Gdańsku i Krakowie.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Transport

Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

Muzyka

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.