Newsy

Sonia Bohosiewicz: mam wyraziste zdanie i przez to pracuje się ze mną lepiej. Ale są osoby, które chciałyby, abym była potulniejsza

2017-07-21  |  06:41

Aktorka gra obecnie postać ciepłej, a jednocześnie energetycznej i z dużym poczuciem humoru siostry oddziałowej w serialu "Diagnoza". Akcja serialu dzieje się na Śląsku. Według niej istnieje coś takiego jak śląska tożsamość – kobiety stamtąd są wyraziste i zdecydowane. Ona sama również, choć jak przyznaje niektórzy mogliby życzyć sobie, by była potulniejsza.

Serial „Diagnoza” to jedna z najgorętszych nowości jesiennej ramówki TVN-u.  Anna Nowak, główna bohaterka (w tej roli Maja Ostaszewska), po wypadku trafia do szpitala w Rybniku. Traci pamięć i stara się odzyskać swoje życie i wspomnienia. A wszystko dzięki profesjonalnej opiece personelu szpitala.

– Moja siostra oddziałowa jest naprawdę przesympatyczną kobietą, bardzo ją polubiłam. Lubię przychodzić na plan, mam najpiękniejszy kolor kostiumu, sami mogliśmy go sobie wybrać, ja wybrałam totalnie różowy. Magenta – to kolor tak samo energetyczny jak postać mojej siostry oddziałowej – mówi agencji Newseria Sonia Bohosiewicz, aktorka.

Prywatnie siostra oddziałowa jest mężatką, zmaga się z różnymi życiowymi trudnościami, ale nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.

– Wydaje mi się, że jest jakiś wspólny mianownik osób ze Śląska. Jest śląska tożsamość, ale są też dziewczyny ze Śląska, one są naprawdę takie, że nikt im w kaszę nie nadmucha. Ja też mam wyraziste zdanie i przez to z jednej strony pracuje się ze mną lepiej, szybko i zdecydowanie, ale przypuszczam, że są osoby, które chciałyby, abym była potulniejsza – mówi Sonia Bohosiewicz.

W serialu „Diagnoza” grają m.in. Adam Woronowicz, Maciej Zakościelny, Magdalena Popławska i Antoni Królikowski. Aktorka przyznaje, że doskonale czuje się wśród tej grupy aktorów, z którą spotkała się na planie. Zdradza też, że w trakcie zdjęć było sporo zabawnych sytuacji.

– Oni wszyscy się mylą, jest tutaj Maja Ostaszewska. Będąc na planie, wszyscy wołają Maja, nie tylko do mnie, lecz także do Ani Smołowik, bo Maja jest codziennie. Nie ma w tym nic zdrożnego, bardzo to lubię – mówi Sonia Bohosiewicz.

Zdjęcia do „Diagnozy” kręcone były m.in. w Rybniku. Na ekranie zobaczymy np. centrum miasta i familoki w Chwałowicach. Reżyser Xawery Żuławski podkreśla, że serial będzie wyjątkowy także ze względu na wszechobecne drony.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.