Newsy

Ian Rooth: mama chce, bym śpiewał w stylu Michaela Bublé

2017-02-07  |  06:45

Płyta wokalisty ukaże się jeszcze w tym roku. Utrzymana będzie w typowo popowym klimacie, Ian Rooth nie wyklucza jednak także inspiracji twórczością Michaela Bublé. Do nagrania piosenek w takiej stylistyce namawia go mama.

Ian Rooth ma już gotowy niemal cały materiał na płytę – nagranych jest 12 singli, które czekają na etap masteringu. Wokalista nie wyklucza jednak, że nagra kolejne piosenki i obecny układ albumu ulegnie całkowitej zmianie. W tej chwili trwają prace nad koncepcją teledysków promujących poszczególne single, okładką płyty oraz strategią promocji.

To są bardzo trudne rzeczy, które gdzieś tam mozolnie się odkładają w czasie i dlatego to tyle trwa – mówi Ian Rooth agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Sporym problemem jest także zgranie terminów pracy w studio. Wokalista nagrywa bowiem płytę w Los Angeles – z tamtejszą producentką współpracował już przy programie „Aim2Fame” – oraz w Reflection Sound Studio w Sztokholmie. Jego zdaniem w Polsce jest wielu świetnych i niedocenianych producentów i masteringowców, bardziej odpowiada mu jednak system pracy w krajach Europy Zachodniej i USA. Tamtejsi producenci inaczej patrzą bowiem na wyrażane przez artystę emocje.

– U nas często mówi się: „Słuchaj, zaśpiewałeś nietechnicznie, musisz to zrobić tak i tak”. A tam, nawet jeżeli coś jest nie do końca technicznie, oni mówią: „Słuchaj, tak się wydarłeś, brzmiało to jakbyś płakał, ale brzmi to świetnie na nagraniu, więc zostawiamy” – mówi Ian Rooth.

Płyta ma być utrzymana w całkowicie popowej stylistyce. Wokalista nie wyklucza jednak nagrania kilku kawałków w lekko jazzowym klimacie, charakterystycznym dla twórczości Michaela Bublé. Do czerpania ze stylistyki kanadyjskiego artysty namawia Iana Rootha jego mama, zawsze gdy wokalista wraca do rodzinnego domu w Krakowie.

Jak słyszy, jak się rozśpiewuję u nas w domu i mówi: „Michał, ja nie rozumiem, dlaczego nie śpiewasz takich piosenek jak Michael Buble?” Mówię: „Dobra, mama, zrobię to dla ciebie, nagram taką piosenkę, ocenisz i powiesz mi, czy mogę coś takiego wrzucić na płytę” – mówi Ian Rooth.

Wokalista nie wyklucza, że płyta ukaże się już latem tego roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.