Mówi: | Ian Rooth |
Funkcja: | wokalista |
Ian Rooth: mama chce, bym śpiewał w stylu Michaela Bublé
Płyta wokalisty ukaże się jeszcze w tym roku. Utrzymana będzie w typowo popowym klimacie, Ian Rooth nie wyklucza jednak także inspiracji twórczością Michaela Bublé. Do nagrania piosenek w takiej stylistyce namawia go mama.
Ian Rooth ma już gotowy niemal cały materiał na płytę – nagranych jest 12 singli, które czekają na etap masteringu. Wokalista nie wyklucza jednak, że nagra kolejne piosenki i obecny układ albumu ulegnie całkowitej zmianie. W tej chwili trwają prace nad koncepcją teledysków promujących poszczególne single, okładką płyty oraz strategią promocji.
– To są bardzo trudne rzeczy, które gdzieś tam mozolnie się odkładają w czasie i dlatego to tyle trwa – mówi Ian Rooth agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Sporym problemem jest także zgranie terminów pracy w studio. Wokalista nagrywa bowiem płytę w Los Angeles – z tamtejszą producentką współpracował już przy programie „Aim2Fame” – oraz w Reflection Sound Studio w Sztokholmie. Jego zdaniem w Polsce jest wielu świetnych i niedocenianych producentów i masteringowców, bardziej odpowiada mu jednak system pracy w krajach Europy Zachodniej i USA. Tamtejsi producenci inaczej patrzą bowiem na wyrażane przez artystę emocje.
– U nas często mówi się: „Słuchaj, zaśpiewałeś nietechnicznie, musisz to zrobić tak i tak”. A tam, nawet jeżeli coś jest nie do końca technicznie, oni mówią: „Słuchaj, tak się wydarłeś, brzmiało to jakbyś płakał, ale brzmi to świetnie na nagraniu, więc zostawiamy” – mówi Ian Rooth.
Płyta ma być utrzymana w całkowicie popowej stylistyce. Wokalista nie wyklucza jednak nagrania kilku kawałków w lekko jazzowym klimacie, charakterystycznym dla twórczości Michaela Bublé. Do czerpania ze stylistyki kanadyjskiego artysty namawia Iana Rootha jego mama, zawsze gdy wokalista wraca do rodzinnego domu w Krakowie.
– Jak słyszy, jak się rozśpiewuję u nas w domu i mówi: „Michał, ja nie rozumiem, dlaczego nie śpiewasz takich piosenek jak Michael Buble?” Mówię: „Dobra, mama, zrobię to dla ciebie, nagram taką piosenkę, ocenisz i powiesz mi, czy mogę coś takiego wrzucić na płytę” – mówi Ian Rooth.
Wokalista nie wyklucza, że płyta ukaże się już latem tego roku.
Czytaj także
- 2024-05-06: Wojciech „Łozo” Łozowski: Ruszam z moim solowym projektem, ale nie mam już potrzeby bycia gwiazdorem jak kiedyś. Nowe utwory tworzyłem w różnych stanach emocjonalnych
- 2024-04-25: Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
- 2024-04-05: Sprzedaż nagrań muzycznych rośnie w tempie prawie 20-proc. Streaming motorem napędowym, ale do łask wracają nośniki sprzed lat
- 2024-04-09: Maria Sadowska: Wracam do muzyki, bo bardzo się za nią stęskniłam – nagrywam płytę i planuję koncerty. Piszę też scenariusz do filmu o patocelebrytach
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
- 2024-04-04: Enej: Poprzez płytę „Vesna” chcieliśmy dać fanom pewien powiew świeżości. Pierwszy raz stworzyliśmy duet z ukraińskim raperem
- 2024-03-12: Enej: Od dawna marzyliśmy o napisaniu piosenki do filmu. Na planie teledysku największe wrażenie zrobiła na nas Małgorzata Socha
- 2024-01-08: Lisha & The Men: Praktycznie mamy już 2/3 materiału na płytę. Będziemy się nim zajmować w styczniu
- 2023-11-14: Michał Szczygieł: Na nowej płycie pokazuję swoje nowe twarze. Może to być zaskoczenie dla tych odbiorców, którzy do tej pory uwielbiali moje wesołe, radiowe utwory
- 2024-01-05: Michał Szczygieł: Czynnie uczestniczyłem we wszystkich pracach nad moją nową płytą. Pisałem teksty i muzykę, pełniłem rolę recenzenta, podsuwałem różne pomysły
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/carlos-abonament-rtv-foto-1-ram,w_274,_small.jpg)
Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy
Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących
Handel
Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr
![](/files/1922771799/mecina-rynek-pracy-foto-1,w_133,_small.jpg)
30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.
Teatr
Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
![](/files/1922771799/poplawska-czule-slowka-foto,w_133,_small.jpg)
Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.