Newsy

Iga Świątek: Najważniejsze jest to, żeby nie mieć oczekiwań w stosunku do swojej gry. Wtedy mój poziom się poprawia

2021-06-04  |  05:40

Polka w dobrym stylu rozpoczęła tegoroczny French Open. W pierwszej rundzie pokonała Słowenkę Kaję Juvan 6:0, 7:5, a w drugiej rundzie Szwedkę Rebeccę Peterson 6:1, 6:1. Najlepsza polska tenisistka podkreśla, że im większa presja, którą na siebie nakłania, tym gorzej gra. W sytuacji, kiedy nie wszystko idzie po jej myśli, jest w stanie się skupić na poszczególnych uderzeniach i nie zastanawiać się nad wynikiem. To efekt pracy z psycholog Darią Abramowicz. Iga Świątek jest jedną z nielicznych tenisistek, które współpracują nie tylko z trenerem, ale i psychologiem sportowym.

Tenisistka od początku tego roku zmaga się z ogromną presją. Jeszcze w ubiegłym roku była postrzegana jako jedna z najzdolniejszych zawodniczek młodego pokolenia. Wraz z wygraniem turnieju na kortach Rolanda Garrosa oczekiwania w stosunku do niej są coraz większe. Z presją nie zawsze łatwo jest sobie poradzić. Przekonało się o tym wiele tenisistek, które po wygraniu dużego turnieju nie były później w stanie zbliżyć się do takiego wyniku.

 – Najważniejsze w tym wszystkim jest po prostu to, żeby nie mieć oczekiwań. Zauważyłam, że im miałam więcej oczekiwań w stosunku do swojej gry, tym częściej te oczekiwania się nie spełniały i grałam gorzej. A czasami właśnie jak czuję, że nie jestem w tej dyspozycji, w której powinnam, to odpuszczam z oczekiwaniami i myślę sobie: dobrze, nieważne, co się stanie, po prostu chciałabym zagrać dobry tenis. Właśnie wtedy mój poziom się poprawia – tłumaczy tenisistka w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle podczas konferencji firmy Xiaomi, której została ambasadorką.

Według bukmacherów to właśnie Iga Świątek ma największe szanse na wygranie French Open. W dużej mierze to zasługa niedawno wygranej imprezy WTA 1000 w Rzymie. W turnieju grały niemal wszystkie zawodniczki z czołowej piętnastki rankingu, w tym liderka – Ashleigh Barty czy Serena Williams, która wciąż poluje na 24. tytuł wielkoszlemowy. Puchar za zwycięstwo podniosła jednak Iga Świątek, choć w pierwszych trzech rundach wygrana przychodziła jej z trudem. W meczu z Barborą Krejcikovą broniła nawet dwóch piłek meczowych.

Mam czasami takie momenty, że moje nastawienie może się zmienić z dnia na dzień. To jest też efekt pracy z moim psychologiem, bo właśnie Daria Abramowicz często powtarza, że to wszystko zależy od mojego nastawienia. Nastawienie naprawdę można zmienić bardzo szybko, nawet w 30 sekund, i ten turniej właśnie był tego potwierdzeniem – podkreśla.

Polska tenisistka tłumaczy, że stara się nie nakładać na siebie zbyt dużej presji. Podkreśla, że kiedy była nieco młodsza, przegrywała spotkania, w których nie grała najlepiej. Jako perfekcjonistka miała do siebie pretensje, kiedy podczas meczu nie pokazywała tego, co na treningach. W Rzymie potrafiła to przezwyciężyć. Co więcej, po nie najlepszych spotkaniach w początkowej fazie turnieju od ćwierćfinału grała już tylko lepiej. W drodze po tytuł pokonała dwie rywalki z czołowej dziesiątki rankingu, w finale nie dając żadnych szans Karolinie Pliskovej, która w całym spotkaniu wygrała zaledwie 13 piłek.

Często po gorszym graniu przychodzi peak i moment, gdzie wszystko zaczyna wychodzić. Kluczem jest, żeby te momenty mieć właśnie na najważniejsze turnieje i najważniejsze momenty, żebym potrafiła wygrywać mimo tego, że nie czuję się w najlepszej dyspozycji albo nie czuję się pewna. Powoli się tego uczę, bo np. nawet w zeszłym roku, kiedy nie czułam się z czymkolwiek perfekcyjnie albo idealnie, to już potrafiłam postawić się na przegranej pozycji. Nie było to zbyt konstruktywne, a teraz właśnie potrafię uczyć się na tych błędach i poprawiać nawet w trakcie turnieju – tłumaczy Iga Świątek.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt

– Sukcesy Warszawskiej Opery Kameralnej to sukcesy całego zespołu. Każde ogniwo musi pracować na najwyższych obrotach i na najwyższym poziomie – podkreśla Alicja Węgorzewska. Dyrektor WOK wyjątkowo skutecznie działa na rzecz przywracania niezwykłych dzieł barokowych na scenę i zaprasza do współpracy nietuzinkowych artystów. W obliczu rosnącej dominacji sztucznej inteligencji i rewolucji technologicznej stara się udowodnić, że klasyka nie tylko przetrwała próbę czasu, ale i zyskała nową jakość. Efektem pracy wielu osób są nieprzeciętne produkcje, profesjonalnie zarejestrowane i odnoszące sukcesy na międzynarodowych konkursach.

Media

Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność

Prezenterka zaznacza, że cykl, który prowadzi, cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Z tego też względu twórcy „Pytania na śniadanie” postanowili dać jej więcej czasu antenowego. W październiku „Czerwony dywan” zyskał nie tylko nową scenografię, ale także nową odsłonę. Anna Lewandowska podkreśla, że pozyskiwanie najświeższych informacji z kręgów show-biznesowych i dzielenie się nimi z odbiorcami sprawia jej dużą przyjemność.

Problemy społeczne

Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy

Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.