Newsy

Iwona Szymańska-Pavlović: byłam wdzięczna Beacie Tyszkiewicz za nadanie mi pseudonimu „Czarna Mamba”

2017-04-24  |  06:55

Jurorka „Tańca z gwiazdami” lubi swój pseudonim „Czarna Mamba”. Uważa, że dobrze do niej pasuje, choć jest osobą sympatyczną i normalną. Gwiazda twierdzi też, że może go nadal używać, mimo że zmieniła kolor włosów na blond.

Iwona Szymańska-Pavlović przez blisko 20 lat była wierna wizerunkowi, który Polacy poznali w programie „Taniec z gwiazdami” telewizji TVN. Jurorka nosiła wówczas długie, proste włosy w kruczoczarnym kolorze, z ciężką grzywką zakrywającą czoło. Wiosną ubiegłego roku zdecydowała się jednak na radykalną metamorfozę i zaczęła eksperymentować z kolorem włosów. Początkowo próbowała odcieni rudości, ostatecznie jednak zdecydowała się zostać blondynką.

– Kiedy tańczyłam, zmieniałam bardzo często kolor włosów, sukienki, tzw. image taneczny, a od dłuższego czasu tego nie robiłam i stwierdziłam, że muszę wrócić do moich korzeni, czyli do zmian, i stąd czarne, rude, a teraz blond – mówi Iwona Szymańska-Pavlović agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Innym znakiem rozpoznawczym tancerki i jurorki „Tańca z gwiazdami” były czarne stroje. Pavlović praktycznie nie pokazywała się w stylizacjach na bazie innych kolorów. Twierdzi, że tego nawyku raczej nie zmieni, czerń jest bowiem jej największą kolorystyczną fascynacją. Gwiazda nie ukrywa jednak, że podejmuje próby wprowadzenia innych barw do swojej szafy.

– Próbuję czasami w granatach gdzieś tam się lubować, w bieli, ale to okazjonalnie. Czarny to jest po prostu love, taka już niezmienna, chyba do końca życia – mówi Iwona Szymańska-Pavlović.

Widzom programu „Taniec z gwiazdami” jurorka znana była jako „Czarna Mamba”. Pseudonim ten nadała jej Beata Tyszkiewicz, również zasiadająca w jury tanecznego show. Iwona Szymańska-Pavlović zaznacza jednak, że wielu ludzi błędnie kojarzyło pseudonim z jej zamiłowaniem do czerni. Beata Tyszkiewicz odnosiła się jednak nie do koloru włosów i stylizacji koleżanki, lecz jej silnej, stanowczej osobowości. 

– To nie wzięło się z mojej powierzchowności, tylko z charakteru, czyli z oceniania gwiazd dosyć surowo. Nawet Beatka użyła czasami słowa wrednie. Bardzo mnie to ubawiło, bo jestem normalną, dosyć sympatyczną osobą, ale pseudonim „Czarna Mamba”, świetnie, dziękuję Beato –  mówi Iwona Szymańska-Pavlović.

Jurorka jest wdzięczna Beacie Tyszkiewicz za nadanie tego pseudonimu. Uważa bowiem, że określenie to dobrze pasuje do jej osobowości.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.