Mówi: | Izabela Janachowska |
Izabela Janachowska: Przy wyborze pierwszego tańca pary często porywają się z motyką na słońce. Próbują tańczyć jak w programach telewizyjnych
Pierwszy wspólny taniec to jeden z najważniejszych momentów całego przyjęcia weselnego. Aby był wyjątkowy i zrobił wrażenie na gościach, przyszli małżonkowie powinni się do niego odpowiednio przygotować, uwzględniając swoje umiejętności taneczne i poczucie rytmu. Jak podkreśla była tancerka Izabela Janachowska, przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Z jej obserwacji wynika, że pary często porywają się z motyką na słońce i próbują tańczyć jak w programach telewizyjnych mimo braku predyspozycji.
– Czasem trzeba postawić na bardzo prostą choreografię bądź zatańczenie po prostu tego, co nam w duszy gra, bez żadnych układanych kroków. Często bywa tak, że tę długo przygotowaną choreografię pary w jakiś sposób deprymują i nie ma w tańcu tego, co najważniejsze, pokazania tych uczuć, szczerości, emocji, tylko jest takie: „Jezu, co było, który teraz krok, która teraz noga?” – mówi agencji Newseria Lifestyle Izabela Janachowska, tancerka.
Pierwszy taniec jest nieodłącznym elementem każdego wesela. Ma też znaczenie symboliczne. To moment, kiedy państwo młodzi od pierwszej do ostatniej sekundy piosenki są bacznie obserwowani przez zgromadzonych na sali gości. Dlatego tak ważne jest odpowiednie przygotowanie. Nie trzeba jednak koniecznie tańczyć jak mistrzowskie pary z konkursów, ale zaprezentować się zgodnie ze swoimi możliwościami i przekazać szczere emocje.
– Aby pierwszy taniec rzeczywiście był wyjątkowy, przede wszystkim trzeba mierzyć siły na zamiary. Czasami mam wrażenie, że pary porywają się z motyką na słońce. Próbują tańczyć jak w programach telewizyjnych, niestety nie każdy ma do tego predyspozycje, dlatego trzeba się po prostu szczerze przed sobą umieć do tego przyznać – mówi Izabela Janachowska.
Janachowska radzi więc, by przed ślubem zapisać się na kurs tańca i ćwiczyć pod okiem profesjonalisty.
– Musimy widzieć, czy robimy postępy, czy to się wszystko rozwija, czy idziemy w dobrym kierunku. Jeżeli tylko jeden partner nie radzi sobie dobrze, to ten drugi ma szanse go pociągnąć za sobą, poprowadzić i może wyjść to całkiem nieźle, ale to też jest chyba kwestia treningu. Poza tym trzeba odpowiednio dużo czasu poświęcić na te lekcje, żeby nie mieć takiego napięcia, stresu. I będzie dobrze – tłumaczy Izabela Janachowska.
Pierwszy taniec na weselu to jedna z tych chwil, którą długo się później wspomina. Dlatego ścieżką dźwiękową może być na przykład utwór, który państwo młodzi szczególnie lubią albo po prostu jeden z weselnych hitów. Jednocześnie piosenka musi być też odpowiednio dobrana do tańca.
– Bardzo fajne jest to, że wracamy do tradycji i teraz często wesela rozpoczynają się polonezem, którego zaczyna młoda para, a potem wciąga do tańca wszystkich gości. To jest piękne otwarcie uroczystości. Są pary, które wybierają muzykę klasyczną, która wzrusza, jest podniosła i dlatego też marzą, by zatańczyć tego dnia jakiś wyjątkowy taniec, więc pojawiają się te walce. Ale są też takie pary, które wybierają piosenkę, z którą w jakiś sposób identyfikują się, która wiąże się z jakąś sytuacją w ich życiu, z jakimś miejscem i wtedy najczęściej są to nowoczesne utwory – mówi Izabela Janachowska.
W dniach 19–20 listopada na stadionie PGE Narodowy w Warszawie odbędą się największe w Polsce Targi Ślubne WEDDING. Pary młode, które je odwiedzą, będą miały okazję zgłosić się do programu Izabeli Janachowskiej „I nie opuszczę cię aż do ślubu” emitowanego w telewizji TVN Style. Izabela Janachowska podczas targów poprowadzi panel dyskusyjny pt. Jak przygotować pierwszy taniec, co zrobić by był on niezapomniany i niezbyt stresujący. Dodatkowo poruszy także temat związany z nauką chodzenia w szpilkach.
Czytaj także
- 2024-04-19: Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
- 2024-04-02: Marta Wiśniewska: Otwieram kolejne filie mojej szkoły tańca. Cieszę się, że pomagają mi w tym moje dzieci
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
- 2024-01-18: Robert Kupisz: Uczyłem tańca Edytę Herbuś i Tomka Barańskiego. Strasznie się mnie bali, ale dzięki temu reprezentują bardzo wysoki poziom taneczny
- 2024-02-02: Aneta Glam-Kurp: Nie mam dzieci, ponieważ nigdy nie chciałam się nimi związać z żadnym mężczyzną na całe życie. Jestem osobą niezależną i dobrze się czuję w związku nieformalnym
- 2023-09-08: Kameralny ślub na egzotycznej plaży zamiast hucznego wesela w Polsce. Coraz więcej młodych par rezygnuje z tradycji na rzecz podróży życia
- 2023-07-14: Po raz pierwszy od wybuchu wojny w Ukrainie dolar spadł poniżej 4 zł. Złoty powinien się dalej umacniać w nadchodzących miesiącach
- 2023-07-13: Spółka z Dolnego Śląska stworzyła pierwszy polski samochód elektryczny. Trwają rozmowy o rozpoczęciu seryjnej produkcji
- 2023-01-13: Ponad połowa Polaków uczy się języka obcego. Coraz więcej osób wybiera szkoły i kursy językowe
- 2023-01-05: Edukacja zdalna zaczyna wypierać tradycyjną. Szczególnie w obszarze indywidualnej nauki języków obcych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów
Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.
Film
Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.
Gwiazdy
Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami
Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.