Newsy

Jarosław Kret: Nie wybebeszam swojego życia i nie piorę brudów w internecie. Jeśli ktoś coś takiego znalazł, to musiał być fake news

2018-03-14  |  06:38

Nie lubię być wykorzystywany do różnych manipulacji twierdzi prezenter. Jego zdaniem hejt, z jakim spotyka się od kilku tygodni, związany jest z programem „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. Kret podkreśla, że nigdy nie komentował swojego życia prywatnego publicznie, wszelkie informacje na ten temat muszą więc być zmyślone lub przekręcone.

Z falą negatywnych komentarzy Jarosław Kret boryka się od czasu, gdy pojawiła się w mediach informacja o rozstaniu z Beatą Tadlą. Odpowiadając hejterom, prezenter zamieścił na Instagramie oświadczenie, w którym stwierdził, że jego wypowiedź została zmanipulowana przez przeprowadzającego wywiad dziennikarza. Z negatywnym odbiorem internautów spotkała się również wypowiedź Jarosława Kreta na temat jego brata bliźniaka, Jacka.

– Trochę mam dosyć tego, bo traktuję występy w tym programie zawodowo i nie lubię być wykorzystywany do różnych manipulacji, tylko tyle mogę powiedzieć, to wszystko wokół tego programu się zadziało. Cóż, trudno mówi prezenter agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Jarosław Kret twierdzi, że nie czyta internetowych komentarzy na swój temat, ich treść czasem przekazują mu natomiast znajomi. Jest przekonany, że każdy rozsądny człowiek musi uznać tego rodzaju doniesienia za nieprawdziwe, zwłaszcza że prezenter nigdy nie komentował publicznie wydarzeń ze swojego życia prywatnego. Obecnie nadal konsekwentnie trzyma się tej strategii.

– Nie wybebeszam swojego życia i nie piorę brudów w internecie. Jeżeli ktoś coś takiego gdzieś zauważył, to albo to był jakiś tzw. fake news, albo z jakiegoś fejkowego konta –  mówi Jarosław Kret.

Prezenter, podobnie jak znaczna część gwiazd show-biznesu, jest aktywny w mediach społecznościowych, ogranicza się jednak wyłącznie do Instagrama. Twierdzi, że nie radzi sobie z obsługą tej platformy, dlatego publikuje wyłącznie zdjęcia, powstrzymując się od komentarzy. Na fotografiach uwiecznia głównie zabawne sytuacje, które go spotkały, wydarzenia z życia zawodowego oraz relacje z podróży. Niejednokrotnie zdarzało mu się opublikować zdjęcie, do którego pozował z Beatą Tadlą, nie zdradzając jednak intymnych szczegółów z ich wspólnego życia.

– Niewiele osób z tych, które mnie hejtują, bo myślą, że coś się stało w moim życiu prywatnym, bo ktoś napisał jakąś bzdurę, ma świadomość, że napisałem dziesięć książek, w tym kilka bestsellerów, ale to są ludzie, którzy nie chodzą do księgarni, których jedyną lekturą są tabloidy. Bardzo im współczuję – mówi Jarosław Kret.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych

Prezenter przyznaje, że domówki online i publikowane w mediach społecznościowych rolki pozwoliły im zbudować mocną pozycję w cyfrowym świecie. Dzięki nim zyskali dużo większą popularność niż z racji udziału w różnych projektach telewizyjnych czy serialowych. Maciej Dowbor odczuwa dużą satysfakcję z tego, że ich działalność internetowa przyciąga miliony odbiorców, zainteresowanie proponowanymi przez nich treściami nie słabnie, a widzowie, z którymi się spotykają na ulicy, traktują ich jak dobrych znajomych.

Konsument

Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy

W 2030 roku liczba użytkowników gier mobilnych w Polsce może przekroczyć 7,1 mln, a przychody z rynku będą bliskie 470 mln dol. – wynika z danych Statista. Wraz ze wzrostem liczby graczy rozwija się także rynek urządzeń do gamingu mobilnego. Zdaniem przedstawicieli ZTE Polska, producentów smartfonów nubia, których dwa nowe modele miały właśnie swoją premierę w Polsce, ten segment krajowego rynku wciąż jest słabo zagospodarowany, a do tej pory dominowały na nim głównie urządzenia zaawansowane i drogie. Dużą rolę w udoskonalaniu sprzętu dla graczy odgrywa sztuczna inteligencja.

Dom i ogród

Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki

Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.