Newsy

Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał

2024-02-08  |  06:26
Mówi:Joanna Liszowska, aktorka
Maja Sablewska, doradca wizerunkowy, prezenterka telewizyjna
Anna Jurksztowicz, piosenkarka i producentka muzyczna

Gwiazdy przyznają, że w tłusty czwartek pokusie skosztowania pączka czy faworka trudno się oprzeć. Joanna Liszowska na razie jednak nie potrafi powiedzieć, czy skończy się tylko na jednej sztuce. Z kolei Maja Sablewska ze względu na nietolerancję glutenu musi zachować umiar. Anna Jurksztowicz natomiast jest w teamie faworki i z doświadczenia wie, że uzależniają od pierwszego kęsa, aż nie można przestać ich jeść.

Zdaniem Joanny Liszowskiej  tłustego czwartku nie powinno się traktować jako święta objadania się, lecz jako tradycję, którą trzeba podtrzymać i dobrze to robić z umiarem.

– Dobry pączek nie jest zły. Na pewno tłusty czwartek jest dla większości z nas takim dniem, gdzie jednak przynajmniej jeden tradycyjny pączek musi zostać skonsumowany. To wszystko też zależy od pączków, jak na ciebie patrzą, jak się uśmiechają i mówią: zjedz mnie, zjedz – wtedy może być więcej. Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale też zawsze musi być jakiś limit. Natomiast umówmy się, ja nie należę do osób, które żyją rygorystycznie w tej kwestii. Najważniejsze, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i byle brzuch nie bolał – mówi agencji Newseria Lifestyle Joanna Liszowska.

Z kolei Maja Sablewska przekonuje, że w jej codziennym menu nie ma słodyczy, dlatego że po pierwsze – nie jest łasuchem, a po drugie – jej organizm nie toleruje glutenu, który występuje na przykład w wypiekach.

– Nie mogę jeść pączków, bo mam nietolerancję na gluten. I to taką poważną. Na początku myślałam, że to jest tylko drobnostka, a potem się okazało, że jednak nie. Zresztą ja w ogóle, żeby utrzymać swoją sylwetkę w takim stanie, w jakim chcę, muszę ograniczać węglowodany, a tym bardziej prosty gluten. Poza tym nigdy nie lubiłam słodyczy, nie jestem osobą, która przepada za słodkim, raczej wolę słony. Natomiast w tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek podobno na szczęście jest wskazany, więc wybiorę najlepszą cukiernię w Warszawie i pewnie jednego zjem – zapowiada.

Anna Jurksztowicz również ma zamiar świętować tłusty czwartek. I choć wybór między pączkami a faworkami nie jest prosty, bo obydwa przysmaki mają swoje charakterystyczne walory smakowe, to jednak u niej prym wiodą te drugie.

– Dbam o linię, ale tłusty czwartek jak najbardziej świętuję. Już zajadam się tymi maleńkimi pączusiami, bo one też są pyszne, natomiast bardziej chyba jestem faworkowa i faworki bardziej lubię. Poza tym z faworkami to jest troszkę tak jak z orzeszkami – jak człowiek już zje jednego, to nie spoczniemy, nim nie zjemy wszystkich – mówi.

Piosenkarka chętnie korzysta z oferty dobrych cukierni, lubi też delektować się wypiekami swoich znajomych. Sama natomiast rzadko teraz spędza czas w kuchni.

– Nic teraz nie gotuję, nie przyrządzam żadnych faworków ani pączków. Po prostu w pewnym momencie zmieniło mi się w życiu i teraz nie robię takich rzeczy – dodaje Anna Jurksztowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.