Newsy

Julia Pietrucha marzy o podróży na motocyklu przez Amerykę Południową

2016-06-14  |  06:50

Aktorka niedawno wróciła z Hawajów, a już myśli o kolejnych podróżach. Chciałaby wybrać się na Madagaskar, a także do Ameryki Południowej. Gwiazda twierdzi, że decyzje o wyjeździe często podejmuje, gdy znajdzie okazyjne bilety lotnicze. Dopiero po przylocie na miejsce robi dokładny plan podróży.

Julia Pietrucha uwielbia podróże. Największą odbyła w 2015 roku, gdy wraz z mężem, Ianem Dowem, przez pół roku zwiedzała Azję. Para przemierzyła wówczas Laos, Wietnam, Birmę, Filipiny, Bali, Tajwan i Indonezję. Po Laosie i Wietnamie podróżowali motocyklami.

– Odwiedziliśmy bardzo dużo miejsc. Udało nam się chyba 6 czy 7 krajów w tym czasie zwiedzić. Miesiąc to jest dużo jak na nas, lubimy się szybko poruszać – mówi Julia Pietrucha agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Kilka lat wcześniej gwiazda przez trzy miesiące podróżowała z plecakiem po Indiach. Aktorka twierdzi, że decyzje o wyjeździe często podejmuje spontanicznie, np. gdy znajduje w internecie możliwość kupienia tanich biletów samolotowych.

– To jest zwykle największy wydatek podczas naszych podróży z plecakiem. I wtedy jak już jesteśmy na tym drugim końcu świata, to planujemy tak na bieżąco – mówi Julia Pietrucha.

Gwiazda twierdzi, że najchętniej wyrusza do krajów, których kultura szczególnie ją interesuje. Mimo licznych odbytych podróży wciąż ma niezrealizowane marzenia w tym zakresie. Inspiracji do jednego z takich marzeń dostarczyła jej siostra, która niedawno wróciła z Madagaskaru.

– Bardzo chciałabym pojechać na Madagaskar. Zwiedzić Południową Amerykę na motocyklach, przejechać Rosję, pojechać do Nowej Zelandii – mówi Julia Pietrucha.

W 2016 roku aktorka wraz z mężem spędziła miesiąc na Hawajach, gdzie odpoczywała po kilkumiesięcznej pracy przy debiutanckiej płycie. Krążek, zatytułowany „Parsley”, ukazał się w kwietniu tego roku.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.