Newsy

Karolina Gilon („Miłości na bogato”): mam wielki ubaw z tego, że ludzie piszą o mnie: „tłusty Gilon”

2014-05-19  |  07:00
Karolina Gilon doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że w jej zawodzie wygląd i szczupła sylwetka mają duże znaczenie, dlatego, by zrzucić kilka zbędnych kilogramów, rozpoczęła intensywne treningi na siłowni. Gwiazda „Miłości na bogato” nie żałuje też, że zdecydowała się na operację zmniejszenia biustu. Przyznaje, że dzięki temu pozbyła się kompleksów i czuje się bardziej komfortowo.

Wracam na siłownię, teraz mam trenera i dzięki niemu mam motywację do tego, by ćwiczyć. Mam ogromny ubaw z tego, że ludzie piszą o mnie: „tłusty Gilon” , że jestem gruba, że powinnam schudnąć. Wiadomo, kamera poszerza i powiększa, więc może tak się wydawać. Stwierdziłam, że z racji tego, że mam ogromny dystans do siebie, sama się tak nazywam, przynajmniej jest śmiesznie –  mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karolina Gilon, aktorka.

Gwiazda „Miłości na bogato” przyznaje, że duży biust owszem jest ponętny, ale ona sama miała z jego powodu kompleksy i dolegliwości zdrowotne.

Podjęłam decyzję o operacji zmniejszenia biustu, ponieważ źle się z nim czułam, miałam straszne problemy z kręgosłupem i było mi niewygodnie. Ta decyzja gdzieś chodziła mi po głowie przez około rok i nagle stwierdziłam, że muszę to zrobić. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej: „Mamo, to jest ten moment, chciałabym to zrobić, nie chcę się już męczyć. Teraz jestem młoda, chcę być aktywna. A nie cały czas gdzieś się chować pod bluzą czy kurtką”.  Znalazłam dobrego lekarza, zapisałam się na konsultacje, później była operacja. Wydałam na to dużo pieniędzy – przyznaje aktorka.

Gilon nie wstydzi się otwarcie mówić o swoich przeżyciach, bo zdaje sobie sprawę z tego, że wiele kobiet, które są w podobnej sytuacji, nie ma odwagi zdecydować się taki zabieg.

Myślę, że o takich rzeczach powinno się mówić, bo jest bardzo dużo kobiet, które chciałyby, ale się boją. Jest to bardzo bolesna sprawa, człowiek się stresuje, bo nigdy nie wiadomo, co będzie. To jest jednak operacja, narkoza. Ale myślę, że warto. Dałam sobie tydzień na leżenie w łóżku, regenerację. Po tygodniu już wyszłam z domu, oczywiście nie mogłam tańczyć, podnosić rąk do góry. Jeśli chodzi o blizny, to goi się to troszeczkę dłużej. Na początku byłam przerażona. Ale już jest dobrze, zapomniałam o temacie – tłumaczy Karolina Gilon.

Karolina Gilon stała się rozpoznawalna dzięki serialowi „Miłość na bogato”, w którym wciela się w rolę fotografa.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.