Newsy

Katarzyna Bujakiewicz: Na co dzień chodzę bez makijażu. Na ściankę tak zupełnie naturalnie nie odważyłabym się wyjść

2019-07-16  |  06:18

Aktorka preferuje naturalny wygląd, bez makijażu. Na co dzień rezygnuje więc z kosmetyków kolorowych na rzecz tych, które pielęgnują skórę, jak np. Hyaluronic Aloe Jelly. Na pełny make-up aktorka stawia tylko przy okazji dużych wyjść, ponieważ w świetle jupiterów widać każdą niedoskonałość, a takie wpadki są szeroko komentowane w mediach. Co prawda, ona sama ma duży dystans do swojego wyglądu, ale dobrze wie, jak takie negatywne opinie przeżywają jej młodsze koleżanki.

Katarzyna Bujakiewicz nie ma żadnych oporów, by pokazać się na ulicy bez podkładu, szminki i tuszu do rzęs. Aktorka podkreśla, że lubi poczucie swobody, jakie daje jej naturalny wygląd. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku wyjścia na czerwony dywan. Popularność, wykonywany zawód, a przede wszystkim prawa, jakimi rządzi się show-biznes, zobowiązują bowiem do tego, by wyglądać nienagannie.

– Na co dzień chodzę bez makijażu i ostatnio nawet kolega mnie nie poznał, bo się pomalowałam, czyli jest duża różnica między kobietą bez makijażu a w makijażu. Ale zazwyczaj maluję się tylko na duże imprezy, ponieważ zrobią zdjęcia, zbliżenia. Później ludzie nas bardzo oceniają w internecie: a to ma nie tak, to ma nie tak, to nawet jak jestem super hiper zrobiona i pilnuję siebie. Jest 50/50 pozytywnych i negatywnych komentarzy. I choć mamy bardzo grubą skórę, to dotykają nas te komentarze i im młodsza koleżanka, tym bardziej to przeżywa – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Bujakiewicz.

Aktorka tłumaczy, że sama ma do siebie duży dystans i nie ma potrzeby kreowania się na kogoś, kim nie jest, tylko po to, by się przypodobać większej grupie osób. Chciałaby natomiast uchronić swoją córkę przed tym, by nie wpadła kiedyś w machinę pogoni za idealną sylwetką i nienagannym wyglądem, a co za tym idzie – wystawianiem się na bezlitosne oceny innych.

– Mam oczywiście swoje lata, w związku z tym już dorosłam do tego, żeby się nie przejmować tym, że nie musimy podobać się każdemu. Ktoś lubi zupełnie inne figury, ktoś lubi wysokie brunetki, ktoś lubi małe krępe, to kompletnie nie ma znaczenia. Natomiast patrząc na moje dziecko, które rośnie, jest dziewczynką, to jestem przerażona i nie chcę, żeby ją to dotykało. Chcę z tym walczyć, tylko nie wiem, jak to tłumaczyć ludziom, że ktoś może bardzo przeżywać to, co napiszemy w internecie. Przeżywają młode dziewczyny, dochodzi nawet do samobójstw, temat hejtu jest bardzo szeroki – mówi Katarzyna Bujakiewicz.

Zdaniem aktorki social media lepiej wykorzystywać do promowania naturalnego wyglądu niż fałszowania rzeczywistości i szastania wyretuszowanymi zdjęciami.

– Mamy social media, które służą temu, żeby pokazywać siebie w trochę bardziej naturalny sposób, bo ludzie dookoła mnie, moi sąsiedzi itd. widzą mnie taką w pełni naturalną. Ale też staram się jak najmniej, jak najbardziej naturalnie. Jednak tak zupełnie naturalnie na ściankę nie odważyłabym się wyjść –mówi Katarzyna Bujakiewicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.