Newsy

Katarzyna Pakosińska: Straciłam dwa medialne domy: telewizyjną Dwójkę i radiową Trójkę. Można powiedzieć, że stałam się bezdomna

2020-07-21  |  06:17

Aktorka przyznaje, że we współczesnej polityce brakuje odważnego kobiecego głosu, który mógłby przełamać męską dominację. Tłumaczy, że obecna narracja pozbawiona jest wrażliwości. Kłótnie i słowne przepychanki nie przyczyniają się do rozwiązywania problemów, a jedynie dzielą społeczeństwo i nastawiają ludzi przeciwko sobie. Katarzyna Pakosińska zaznacza, że przez polityczne spory straciła pracę w miejscach, w których przed laty zdobywała doświadczenie. Ma nadzieję, że w przyszłości sytuacja się zmieni.

Artystka kabaretowa tłumaczy, że nie podoba jej się obecna forma dialogu politycznego. Zwraca uwagę, że wzajemne oskarżenia nie są w stanie zbudować trwałego porozumienia. O wiele bardziej skuteczna jest spokojna i rzeczowa wymiana spostrzeżeń i argumentów.

– Tęsknię za klasą, wdziękiem, dyskusją, a przede wszystkim za uśmiechem. Może dlatego, że jestem stuprocentową kobietą, która pragnie rozwiązywać problemy polubownie. Wolę się dogadać, niż iść na udry. Żyjąc na skraju dwóch różnych kultur – polskiej i gruzińskiej, nauczyłam się bardzo wiele. Wiem, że podniesionym głosem niewiele można osiągnąć. Uśmiech i rozmowa działają o wiele bardziej – mówi w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle Katarzyna Pakosińska.

Artystka kabaretowa zwraca uwagę, że kobiety w Polsce wyjątkowo rzadko angażują się w politykę, a gdy już się na to decydują, nie zawsze są traktowane poważnie. To duży błąd, biorąc pod uwagę zwłaszcza brak skuteczności obecnej narracji. Pakosińska podaje przykłady organizacji pozarządowych, którymi zarządzają kobiety. Tłumaczy, że wielokrotnie ich interwencje są dużo bardziej efektywne.

– Nie będę się wypowiadała o naszym życiu politycznym, ponieważ nie jestem politologiem. Kieruję się uczuciami i wydaje mi się, że my, kobiety możemy wiele zdziałać. Pokazują to fundacje, które wspieram: Vital Voices czy też Kwiat Kobiecości. Zjednoczenie naszej kobiecej energii daje bardzo dużo. Siłę mężczyzn trzeba zneutralizować wdziękiem, intuicją, wrażliwością i naszą kobiecą mądrością – zaznacza.

Katarzyna Pakosińska przyznaje, że w jej życiu zawodowym ostatnio sporo się zmieniło. Niedawno rozpoczęła pracę nad nowym projektem. Aktorka poprowadzi wieczory kabaretowe w nowo powstałej przestrzeni kulturalnej Scena Relax. Uważa, że zmiany są potrzebne, ponieważ pozwalają utrzymać otwartość umysłu.

– Straciłam dwa medialne domy, w których się wychowywałam, czyli telewizyjną Dwójkę i radiową Trójkę. Można powiedzieć, że stałam się bezdomna. Jednak trzymanie się w grupie ludzi, którzy podobnie patrzą na życie, tworzy enklawy, więc niech to będzie dobrą wróżbą na przyszłość. Zjednoczmy się i segregujmy ludzi – tłumaczy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.