Newsy

Krzysztof Ibisz broni Agaty Młynarskiej i jej programu

2013-10-22  |  10:15
Dajcie Agacie szansę  apeluje Krzysztof Ibisz i prosi, żeby nie oceniać za wcześnie programu "Świat się kręci" w TVP1. Program Młynarskiej nie cieszy się dużą popularnością, jednak prezenter broni produkcji i tłumaczy, że takie programy potrzebują czasu, żeby zdobyć widzów. Według Ibisza, Młynarska świetnie sobie radzi jako prezenterka.

Krzysztof Ibisz zapewnił agencję informacyjną Newseria Lifestyle, że cały czas wspiera swoją koleżankę.

Każdy chce realizować fajne, ciekawe projekty i jeżeli tam widziała szansę na realizację jakichś swoich pomysłów, to trzymam kciuki. Agatę znam wiele lat, zawsze ją wspierałem i wspieram – powiedział prezenter.

Ibisz zaprzeczył też, że dziennikarka zrezygnowała z pracy w Polsacie, bo nikt jej tam nie doceniał

Radziła sobie świetnie, zarówno kiedyś w telewizji publicznej, potem u nas w stacji. To jest świetna osoba i bardzo zdolna dziennikarka – ocenił Ibisz.

Agata Młynarska odeszła z Polsatu w sierpniu tego roku, po sześciu latach pracy w tej stacji. Wróciła do TVP,  gdzie w Jedynce prowadzi nowy program „Świat się kręci”.  Produkcja wciąż jednak walczy o widownię. Według ostatnich danych firmy badawczej Nielsen Audience Measurement, przygotowanych dla portalu Wirtualnemedia.pl, widownia nie jest zadowalająca.

W prasie zaczęły pojawiać się informacje, że magazyn jest nieudany i zostanie zdjęty z ramówki. Niedawno media donosiły także, że aby ratować "Świat się kręci", do Agaty Młynarskiej dołączy inna dziennikarka Beata Tadla.

–  Ja nie chcę, oczywiście podpowiadać, co ma robić telewizja publiczna, ale uważam, że każdy program musi mieć pewien czas na udoskonalenie, na rozkręcenie się. Uważam, że szefowie telewizyjni powinni mieć cierpliwość do tego, żeby programy telewizyjne zdążyły nabrać barw – tak skomentował całą sytuację Krzysztof Ibisz.

Kilka dni temu TVP wydało specjalne oświadczenie, że Młynarska nie zniknie z anteny, a program „Świat się kręci” z odcinka na odcinek ma coraz więcej widzów - ogląda go już nawet 1,5 mln osób.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.