Newsy

Olga Lipińska nienawidzi pisania. „Mogę robić wszystko, byle nie pisać”

2014-01-09  |  07:00
Olga Lipińska przyznaje, że pisanie jest dla niej najbardziej wymagającym elementem procesu twórczego. Twórczyni telewizyjnego Kabaretu Olgi Lipińskiej ocenia, że mimo swojej niechęci do tego zajęcia, nie potrafi go porzucić.

Pisanie jest najgorsze. Mogę robić wszystko – montować, nagrywać, reżyserować – byle nie pisać. To jest paradoksalne, ale ja całe życie piszę. Jeszcze w liceum pisałam koleżankom wypracowania, a one mi za to rozwiązywały zadania matematyczne. Nie lubię pisać, ale całe życie piszę – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Olga Lipińska.

Czytając teksty Lipińskiej, trudno uwierzyć, że pisanie sprawia scenarzystce trudność. Satyryczka z właściwą sobie skromnością tłumaczy, że w swoich dziełach po prostu opisuje własne przeżycia i refleksje na temat otaczającej jej rzeczywistości.

Jak zaczynam pisać, to się zaprzyjaźniam z tymi ludźmi, o których piszę i tak to leci – mówi Olga Lipińska.

Ostatnią książką Olgi Lipińskiej jest wydany w październiku 2013 zbiór felietonów „Jeszcze słychać śmiech…”, jakie Lipińska publikowała w latach 2009–2013 na łamach pisma „Twój Styl”. Wcześniejsze teksty ukazały się w książkach „Mój pamiętnik potoczny” i „Co by tu jeszcze…”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

Otyłość i insulinooporność zwiększają ryzyko rozwoju alzheimera. Do 2050 roku liczba chorych może się podwoić

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) liczba pacjentów chorujących na chorobę Alzheimera będzie wzrastać. Eksperci szacują, że do 2030 roku na całym świecie będzie ich 50–65 mln, a do 2050 roku – nawet dwa razy więcej. Prognozy są alarmujące, dlatego specjaliści zwracają uwagę na konieczność profilaktyki, w tym leczenia otyłości, cukrzycy typu 2 i insulinooporności. Liczne badania potwierdzają, że znacznie zwiększają one ryzyko zachorowania na choroby neurodegeneracyjne.

Media

Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy

Wokalistka czuje się zaszczycona tym, że pojawił się pomysł na realizację filmu dokumentalnego, w którym będzie mogła ujawnić szczegóły swojego życia prywatnego i zawodowego. Jak zauważa, nie każdy artysta jest w ten sposób doceniony. Dlatego też ona postanowiła wykorzystać tę szansę i chce jak najlepiej zaprezentować się w tej produkcji. Doda przyznaje również, że ten projekt wywołał wiele negatywnych emocji.