Newsy

Małgorzata Potocka: Trzeba zrywać z nudnymi rytuałami w związku. Nie rozumiem ludzi skrępowanych kajdanami rzeczywistości

2018-04-10  |  06:11

Zdaniem Małgorzaty Potockiej, nie ma jednego uniwersalnego przepisu na szczęśliwy, udany związek. Każdy para ma bowiem swój charakter i indywidualny sposób komunikacji, Wszystko zależy więc od tego, jak dwie bliskie sobie osoby ułożą relacje między sobą. Niezwykle istotne jest również to, by nie popaść w rutynę i by codzienne obowiązki nie przesłoniły chęci spędzenia chwil tylko we dwoje.

Małgorzata Potocka podkreśla, że związek to nie tylko uniesienia i piękne chwile. To przede wszystkim wiele żmudnych obowiązków, którym każdego dnia trzeba sprostać. Rutyna nie powinna jednak wziąć góry nad uczuciami.

– Nie ma przepisów na miłość, na rutynę w związku. Po prostu trzeba obserwować drugiego człowieka, trzeba obserwować siebie i wtedy, kiedy nas coś męczy czy nudzi, to my to sami musimy to zmienić, wymyślić coś innego, coś nowego. Trzeba zrywać z nudnymi rytuałami – mówi agencji Newseria Małgorzata Potocka, aktorka.

Zdaniem aktorki rytuały niejako kotwiczą nas w związku, ale nie tworzą przyjaznych ram dla bliskości. Powtarzalność pewnych zachowań może sprawić, że uczucie szybko się wypali. Trzeba więc starać się zaskakiwać partnera i niezależnie od wieku czy nadmiaru obowiązków pozwolić sobie od czasu do czasu na spontaniczność i nutkę szaleństwa.

– Nie znoszę reguł, nie znoszę czegoś takiego, że musi być posprzątane albo musi być załatwione, wypada tak zrobić albo wypada siak – po prostu tego w sobie nie mam, więc nie rozumiem takich ludzi, którzy są skrępowani kajdanami rzeczywistości i sami sobie te kajdanki zakładają. Po prostu trzeba chcieć coś zmienić i tyle, mówimy nie – nie robię sprzątania, zakupów, tylko biorę drugą osobę za rękę i mówię: chodź, idziemy potańczyć, albo chodź, kupujemy last minute i uciekamy gdzieś na weekend albo wsiadamy w pociąg, na rower – mówi Małgorzata Potocka.

Małgorzata Potocka podkreśla, że wspólna praca czy podzielanie zainteresowań mogą sprzyjać rozwojowi związku, ale dobrze jest też, jeśli każdy z partnerów ma też swój kawałek świata, do którego w każdej chwili może uciec, by odpocząć od codzienności. Dużym niebezpieczeństwem dla związku jest natomiast milczenie. Trzeba więc rozmawiać, zarówno o błahych sprawach, jak i o swoich oczekiwaniach i potrzebach względem drugiej osoby.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.