Mówi: | Piotr Rubik |
Funkcja: | kompozytor |
„Mali Giganci” od soboty na antenie TVN. Rusza talent show dla dzieci uzdolnionych artystycznie
Już jutro na antenie telewizji TVN startuje nowy talent show „Mali Giganci”. Uczestnikami programu będą dzieci uzdolnione aktorsko, wokalnie, recytatorsko lub tanecznie. Zostaną one podzielone na sześć drużyn, a każdą z nich opiekować się będzie inna gwiazda polskiego show-biznesu. Program poprowadzi Filip Chajzer.
Program „Mali Giganci” oparty będzie na formacie „Pequeños Gigantes”, nadawanym od 2011 roku przez meksykańską stację Televisa. Uczestnikami programu będą dzieci w wieku od 4 do 12 lat uzdolnione wokalnie, aktorsko, tanecznie lub recytatorsko. Zostaną podzielone na sześć drużyn, a w każdej z nich znajdą się osoby obdarzone innym talentem. Drużynami opiekować się będą trenerzy: Olivier Janiak, Urszula Chincz, Czesław Mozil, Natalia Lesz, Aneta Todorczuk-Perchuć oraz Piotr Rubik. W jury programu zasiądą: Kuba Wojewódzki, Agnieszka Chylińska i Katarzyna Bujakiewicz. Dla Piotra Rubika już sam castingi były pozytywnym zaskoczeniem, muzyk nie spodziewał się bowiem tak wysokiego poziomu.
– Żałuję, że mogłem wybrać tylko dwie osoby do programu. Wydaje mi się, że wybrałem dobrze, naprawdę jestem pod dużym wrażeniem umiejętności i radzenia sobie ze stresem. Widać, że to nie są ich pierwsze występy, że gdzieś już występują, czy w domu kultury, czy w telewizji. Te dzieci są obyte ze sceną, natomiast zawsze jest stres, zresztą każdy z nas ma stres, ja też mam stres, że tu siedzę i muszę nagle wybrać tylko dwie osoby z każdej dziedziny, a dzieci świetnie sobie radzą – mówi Piotr Rubik w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Podczas programu dzieci zaprezentują swoje zdolności przed jury, za co będą otrzymywać punkty. Drużyna, która otrzyma największą liczbę punktów, zdobędzie nagrodę. W przygotowaniu do każdego odcinka dzieciom pomagać będą trenerzy. Piotr Rubik przyznaje, że w pracy przy „Małych Gigantach” bardzo przydaje mu się zarówno bycie ojcem, jak i doświadczenie zdobyte dzięki prowadzeniu przedszkola.
– Przy tych starszych dzieciach, które śpiewają, bardziej sprawdzam się jako kompozytor, ponieważ to są dzieci już ukształtowane scenicznie, one wiedzą, czego chcą i jak występować. Przy maluszkach na pewno pomaga bycie ojcem i bycie właścicielem przedszkola, ponieważ tutaj kluczem jest znalezienie jakiegoś wspólnego języka z nimi, otworzenie tych dzieci. Wsłuchanie się w to, co mają do powiedzenia, i na tej podstawie wybranie kogoś wyjątkowego, tej dwójki, która rzeczywiście zachwyci też widzów, a to nie jest takie proste – mówi Piotr Rubik.
Muzyk nie ma nic przeciwko temu, aby w przyszłości także jego córki wzięły udział w podobnym talent show. Obie już dziś wykazują zainteresowanie muzyką. 6-letnia Helena bardzo lubi tańczyć, nieco mniej chętnie śpiewa. Urodzona w maju 2013 roku Alicja jest za mała, by wykazywać artystyczne zdolności, bardzo lubi jednak słuchać muzyki.
– Nie ma sensu chronić przed światem, który jest w sumie ciekawy. Bo, jeśli ktoś spełnia się artystycznie, to dla niego pójście w stronę muzyki czy w ogóle sztuki jest jedynym możliwym wyjściem. Jest to wtedy wielka pasja i frajda. W związku z tym, jeśli tylko będą chciały, to jestem jak najbardziej za. Natomiast nie wiem, czy akurat tutaj, bo jak to by wyglądało, gdybym ja był trenerem i moje córki występowały, może bym się za bardzo stresował – mówi Piotr Rubik.
Pierwszy odcinek talent show „Mali Giganci” widzowie stacji TVN obejrzą w już jutro o godzinie 20.00.
Czytaj także
- 2024-11-28: P. Serafin: Potrzebujemy bardziej elastycznego unijnego budżetu. UE musi ponownie stać się synonimem innowacyjności i konkurencyjności
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.