Newsy

Margaret: Jako jurorka jestem bardzo wyrozumiała. Nam też często nie wychodzi i nie jest to koniec świata

2019-09-13  |  06:02

Wokalistka podkreśla, że chce jak najlepiej wykorzystać szansę pokierowania swoją drużyną wokalną w „The Voice of Poland”. Chwali swoich podopiecznych i docenia to, że są nastawieni na rozwój i szlifowanie umiejętności wokalnych. Jej zdaniem, dzięki takim programom można odkryć wiele muzycznych perełek. Żałuje też, że regulamin formatu nie pozwolił, by do drugiego etapu można było zakwalifikować znacznie więcej osób.

Odcinki z przesłuchań w ciemno zostały nagrane w wakacje. Margaret, która zadebiutowała w roli jurora w dziesiątej, jubileuszowej edycji „The Voice of Poland” przyznaje, że niełatwo było jej skompletować swoją drużynę. Na castingi zgłosiło się wiele charyzmatycznych osób o nietuzinkowej barwie głosu i selekcja była naprawdę trudnym zadaniem.

– W tej edycji był naprawdę bardzo wysoki poziom. Trudno było się w zasadzie nie odwrócić i często były takie sytuacje, ponieważ jednak są jakieś zasady tutaj, których musimy przestrzegać, i często po prostu było tak, że się nie odwracaliśmy, natomiast później po wszystkim wszyscy wstawali z krzeseł i biegli do tej osoby, żeby tylko ona nie pomyślała, że to był zły występ, albo, żeby nie przestała broń Boże śpiewać – mówi agencji Newseria Margaret.

Wokalistka nie ukrywa, że chciałaby doprowadzić swoich podopiecznych do zwycięstwa, bo jak podkreśla, w tej grupie są osoby zdeterminowane, a co najważniejsze mające talent, który wystarczy tylko oszlifować. Gwiazda postara się więc udzielić im niezbędnych wskazówek dotyczących emisji głosu, interpretacji tekstu, sposobu wyrażania siebie na scenie oraz odporności na stres.

– Jestem bardzo wyrozumiała, bo myślę sobie pod tym kątem, że my też jesteśmy artystami, my też jesteśmy ludźmi i nam też często nie wychodzi i to nie jest koniec świata. Najbardziej w tym programie ceniłam sobie, kiedy uczestnicy się rozwijali. Dla mnie to jest największą wartością, bo każdy może mieć zły dzień, lepszy, gorszy właśnie, natomiast jak ktoś się rozwija i wkłada w to pracę, to uważam, że jest to największa wartość – mówi Margaret.

Margaret nie zaniedbuje też swojej kariery muzycznej. Na jej kanale pojawił się właśnie klip do utworu „Ej chłopaku”. To czwarty singiel promujący tegoroczny krążek artystki. Wydana w maju płyta „Gaja Hornby” jest pierwszą polskojęzyczną pozycją w dyskografii artystki.

 – „Ej chłopaku” to piosenka miłosna. Zawsze chciałam napisać piosenkę, która będzie takim najprostszym i najczystszym powiedzeniem kocham cię, ale jednak, żeby to nie było kocham cię, bo jest bardzo wyświechtane. I zawsze szukałam słowa i jakiegoś sposobu, żeby tę historię miłosną opowiedzieć, ale w jakiś taki cool sposób. No i wyszło „Ej chłopaku, chcę cię mieć na tapecie”. Klip to rzeczywiście opowieść miłosna, natomiast taka z nutką jednak kryminalną – wyjaśnia Margaret.

Margaret szykuje też na jesień trasę koncertową promującą nowy album. Artystkę będzie można usłyszeć m.in. w Łodzi, Poznaniu, Wrocławiu i Lublinie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.