Mówi: | Mariola Bojarska-Ferenc |
Funkcja: | gimnastyczka, dziennikarka |
Mariola Bojarska-Ferenc: To miłe mieć adoratorów. Mąż się cieszy, że jego żona jest atrakcyjna
Wyznanie Marioli Bojarskiej-Ferenc, że oglądają się za nią dużo młodsi mężczyźni, wywołało dyskusję w sieci na temat tego, czy 54-letniej kobiecie wolno chwalić się takim adorowaniem. Instruktorka fitness tłumaczy, że jej słowa były formą zabawy, a Polacy są zbyt poważnym narodem i zbyt dosłownie interpretują niektóre stwierdzenia. Gwiazda, która od 27 lat jest w szczęśliwym związku z Ryszardem Ferencem, zdradza także przepis na udane małżeństwo.
– Rani mnie to, że czytam później takie wpisy: „Oj, jak to jest?”. Mi chodzi o dobrą zabawę, o to, żebyśmy się sobie podobali, żebyśmy się śmiali, bo to jest miłe, kiedy młody mężczyzna powie komplement dojrzałej kobiecie albo nawet wypije z nią kawę. To przecież do niczego nie zobowiązuje. Mam adoratorów, którzy zadzwonią, przyślą SMS, powiedzą coś miłego. Mój mąż się cieszy, że jego żona jest atrakcyjna. Potrafię bawić się słowem, śmiać z siebie – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.
Dziennikarka jest wciąż zakochana w swoim mężu. Jej recepta na szczęśliwe małżeństwo, to ciągłe podsycanie emocji i urozmaicanie wspólnego czasu.
– Małżeństwo jest jak ogród, jeśli się nie podlewa kwiatków, to one usychają. Mąż przez całe życie mnie rozpieszcza. Teraz, kiedy nie mamy w domu dzieci, bo synowie już z nami nie mieszkają, to jest taki czas, który możemy poświęcić tylko sobie. Umawiamy się na randki, na sushi, na kawę, na wino, do kina czy teatru. To jest bardzo miłe – wyznaje.
Mariola Bojarska-Ferenc poznała męża Ryszarda Ferenca na imprezie u znajomych trzy dni po rozwodzie z pierwszym mężem. Wspólnie wychowali Marcina, syna Marioli z pierwszego małżeństwa, i Aleksa. Ostatnio na swoim facebookowym profilu napisała, że mąż na walentynki zabrał ją na koncert Ennio Morricone.
– My jesteśmy taką włoską rodziną, szczególnie ja jestem taką blond Włoszką. Kiedy jestem wkurzona, to często mówię podniesionym głosem, ważne jest dla mnie to, żeby mówić, co się czuje, co nas boli, żeby nie tłumić swoich emocji. Nigdy się nie pogniewałam na swojego męża ani on na mnie, nie mieliśmy nawet minuty ciszy, bo bym zwariowała. Jestem uzależniona od mówienia – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.
Trzy lata temu jej starszy syn Marcin ożenił się. Młodszy 22-letni Aleks studiuje w Mediolanie.
Czytaj także
- 2024-07-29: Młodym singlom coraz bardziej podoba się życie w pojedynkę. Znacząca zmiana w ciągu dekady
- 2023-06-26: Ryszard Petru: Polska jest gospodarczo słabsza i mniej przewidywalna. Osłabiają ją nacjonalizm, populizm i centralizacja
- 2023-02-24: Mariola Bojarska-Ferenc: Wybierajmy z mody to, co pasuje do naszej sylwetki. Nie hołdujmy bezmyślnie trendom i nie traktujmy ubrań jak jednorazówek na zakupy
- 2022-10-17: Magdalena Górska: Jako mężatka od 11 lat wiem, że w każdym związku są wzloty i upadki. Bardzo ważna jest wyrozumiałość i umiejętność wybaczania
- 2022-03-25: Olaf Lubaszenko: Wciąż trzeba grać komedie. Im trudniejsze i im bardziej paskudne są czasy, tym bardziej potrzebujemy chwili oderwania się od nich
- 2022-03-03: Marta Wiśniewska: Znaleźliśmy z Michałem instrukcję obsługi siebie nawzajem. Lubimy się, kibicujemy sobie i rozmawiamy ze sobą w miły sposób
- 2022-01-05: Zmiany w rozliczeniach wielodzietnych rodzin. Na podatkowej rewolucji zyskają 335 mln zł rocznie
- 2021-09-07: Mariola Bojarska-Ferenc: Perłową rocznicę ślubu świętowaliśmy z mężem na Lazurowym Wybrzeżu. Chcieliśmy, żeby było wyjątkowo, i znaleźliśmy tam wszystko to, co sprzyja miłości
- 2022-06-29: Mariola Bojarska-Ferenc: W modzie lubię klasykę i prostotę. Nigdy nie zrezygnuję z mini
- 2020-10-13: Ryszard Rembiszewski: Nie biorę udziału w masowych spotkaniach. Staram się żyć bardzo oszczędnie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.
Prawo
Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich
Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.