Newsy

Robert Janowski: słabości są po to, żeby je pokonywać. Tego uczymy w audycji "Aż chce się żyć"

2018-09-14  |  06:23

Wokalista bez trudu odnalazł się w roli gospodarza cyklu "Aż chce się żyć". Twierdzi, że uwielbia kontakty z ludźmi i często kontynuuje rozmowy ze swymi gośćmi już po wyłączeniu kamery. Zapewnia też, że wywiady z osobami pokrzywdzonymi przez los, którym udało się wyjść na prostą, wiele go nauczyły. Przede wszystkim utwierdziły go w przekonaniu, że słabości należy przezwyciężać.

Cykl "Aż chce się żyć" zadebiutował na antenie telewizji Polsat w kwietniu tego roku, a od września wrócił na antenę stacji. Jest to audycja sponsorowana, powiązana z prowadzoną przez markę Corega kampanią społeczną "9 milionów powodów", której ambasadorem jest Robert Janowski. W każdym z trwających kilka minut odcinków audycji występują osoby noszące protezę zębową. Wszyscy w pewnym momencie znaleźli się na życiowym zakręcie, zdołali jednak przezwyciężyć problemy i zaczęli na nowo cieszyć się życiem. Z bohaterami audycji rozmawia Robert Janowski.

Mam rolę miękkiego wprowadzacza rozmówcy, my sobie po ludzku rozmawiamy i oni trochę mi się otwierają, widzowie na to patrzą. To jest bardzo życiowe, bardzo realne i bardzo empatyczne. Myślę, że jest bardzo potrzebne również – mówi prezenter agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.  

Gośćmi poszczególnych odcinków miniserialu dokumentalnego są osoby w różnym wieku, pochodzące z różnych części Polski – zarówno dużych miast, jak i mniejszych miejscowości, posiadające różnorodne pasje. Wśród bohaterów znalazł się pasjonat jazdy konnej, zapalony rowerzysta, skrzypaczka, która poświęciła życie muzyce, kobieta zafascynowana tańcem, oraz mężczyzna prowadzący fundację dla osób uzależnionych. Wszyscy opowiadają o problemach, z jakimi się borykali, i wyjściu na prostą. Zdaniem Roberta Janowskiego rozmowy, które prowadzi w ramach cyklu "Aż chce się żyć" są szczere i spontaniczne, dzięki czemu audycję bardzo dobrze się ogląda.

To były naprawdę skomplikowane problemy, osobiste, alkoholizm, różne inne uzależnienia i się okazuje, że oni sobie z tym fajnie poradzili i ludzie, jak to oglądają mówią: "wow, czyli zamiast siedzieć w domu i prztykać pilotem do telewizora, można wziąć się w garść, coś ze sobą zrobić i wyjść na prostą" – mówi prezenter.

Robert Janowski twierdzi, że podoba mu się postawa wobec życia, jaką cechują się bohaterowie cyklu "Aż chce się żyć". Jest bliska jego podejściu, w każdej sytuacji stara się bowiem podchodzić do życia w sposób dynamiczny i optymistyczny. Wokalista jest przekonany, że uczestnicy programu mogą wiele nauczyć widzów, nie tylko w zakresie tolerancji dla odmienności. Przełamują ponadto tabu, jakim w Polsce wciąż jest kwestia noszenia protez zębowych. Prezenter podkreśla, że sam również wiele nauczył się podczas nagrywania audycji.

Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że słabości są po to żeby je pokonywać, a życie jest przecież bardzo ciekawe i nie polega na tym, żeby bać się wychodzić do ludzi – mówi Robert Janowski.

Wokalista przez ponad 20 lat prowadził na antenie TVP program o charakterze czysto rozrywkowym "Jaka to melodia?". Audycja emitowana w telewizji Polsat jest programem psychologiczno-socjologicznym, wymaga więc od gospodarza innego zachowania i innych umiejętności. Prezenter musi wiedzieć jak dotrzeć do swoich rozmówców i sprawić, by otworzyli się przed widzami. Robert Janowski twierdzi jednak, że świetnie odnalazł się w tej formule, uwielbia bowiem rozmawiać z ludźmi. Nie traktuje też udziału w "Aż chce się żyć" jako dużej zmiany w stosunku do Telewizji Polskiej.

To jest audycja sponsorowana, nie mam wpływu na to, do jakiej stacji sponsor pójdzie, mógł pójść do każdej, trafiliśmy do Polsatu, też super. Wiem, że stacja jest zadowolona, że dużo ludzi ogląda te króciutkie filmiki. To nie ma związku z TVP, poza tym to jest dzisiaj już etap zamknięty – mówi prezenter.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci

Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.

Handel

Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek

Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.