Newsy

Menadżerka Katarzyny Cichopek o współpracy z gwiazdami: trzeba być uczciwym, klient jest najważniejszy

2014-01-29  |  07:00
Po pierwsze uczciwość, po drugie zasada: klient jest najważniejszy – zdaniem Aldony Wleklak, która od lat współpracuje z gwiazdami, to priorytety w pracy dobrego menadżera. Powinien on dbać o wizerunek i promocje swoich podopiecznych, współpracę z mediami i stylistami, a także negocjowanie umów i uczciwe wypłacanie honorariów. Ten ostatni aspekt stał się kością niezgody pomiędzy Małgorzatą Herde i gwiazdami, którymi się opiekowała.

Aldona Wleklak ma na swoim koncie współpracę z Małgorzatą Sochą, Aleksandrą Kisio, Agnieszką Cegielską, Marią Niklińską i Kasią Cichopek. Jej zdaniem dobry menadżer powinien znać show-biznes od podszewki  i twardo trzymać się  zasad.

Trzeba być uczciwym wobec dziewczyn i mówić sobie cały czas, że klient jest najważniejszy. To dziewczyny są najważniejsze, one są moimi klientkami, które mam wypromować. A przy tych większych gwiazdach, chronić ich  prywatność i być taką tarczą typu, „Dobrze, to Ty nic nie mów, powiem za Ciebie. Nic się nie martw, nie odbieraj telefonów, wszystko załatwię” – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Aldona Wleklak.

Aldona Wleklak podkreśla, że warunki współpracy i wspólne oczekiwania powinny być jasno ustalone i żadnej ze stron nie wolno przekraczać granic. Sama absolutnie nie ma ambicji, by zostać gwiazdą. Od lat woli stać w cieniu i promować swoje podopieczne.

Załatwiam wywiady, programy w telewizji, organizuję zaproszenia na imprezy, stylistki, projektantów, żeby miały się w co ubrać. Jest jakaś impreza, pytam się: masz w co się ubrać? Bo niektóre się oczywiście wzbraniają. Wszyscy oceniają, jak ona wygląda, czy ma dobrą sukienkę, czy ma dobrze dopasowane buty, torebkę. To jest ważne, taki wizerunek, który może potem procentować – podkreśla Aldona Wleklak.

Menadżer dba także o finanse artysty. Jego zadaniem jest wynegocjowanie takich umów, które przyniosą jak największe korzyści. Tu jednak łatwo się zatracić.

Ostatnio prasa wzięła pod lupę Małgorzatę Herdę – menadżerkę Aleksandry Kwaśniewskiej, Karoliny Malinowskiej i Edyty Herbuś. Zdaniem dziennikarzy, lansowała ona bardziej siebie niż swoje podopieczne i wzbogaciła się na nieuczciwości wobec nich. Oszukane panie szybko zerwały z nią kontakt i nie chcą komentować sprawy. Według tygodnika „Wprost” miała ona zwodzić swoje podopieczne i nie wypłacać im pieniędzy, które wpływały na jej konto za zlecenia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.