Newsy

Michał Szpak: Robię wszystko, żeby nie wylądować na ściance

2014-03-14  |  07:10

Finalista pierwszej polskiej edycji programu „X-Factor” Michał Szpak nie kryje niezadowolenia z tego, jak jest odbierany przez fanów i media. Młody wokalista czuje, że jego twórczość jest niedoceniana, a ciągłe zainteresowanie jego osobą spowodowane jest głównie oryginalnym wyglądem i ekstrawaganckim stylem bycia.

Kiedy Michał Szpak pojawił się w talent show okrzyknięto go kolorowym ptakiem polskiego show-biznesu. Nietypowy wygląd, nietuzinkowe stroje, barwna osobowość i mocny głos miały być gwarancją sukcesu. Sprawiły jednak, że piosenkarzowi trudno jest dotrzeć do publiczności i mediów ze swoją twórczością.

To jest takie niewdzięczne, kiedy wstawiam jakiś filmik, który jest śmieszny, uzyskuje on kolosalną oglądalność. A kiedy wstawiam coś, co jest ważne dla mnie, coś, co ma znaczenie, to ma jakąś mierną liczbę polubień mówi Michał Szpak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalista rozumie, że zabawny filmik, który łatwo można wyśmiać, jest łatwiejszy w odbiorze i ciekawszy dla masowej publiczności. Niemniej, Szpak żałuje, że jego twórczość nie jest równie szeroko omawiana w mediach, jak np. satyryczne nagranie, które umieścił w sieci z okazji urodzin swojej siostry.

Im bardziej coś jest przerysowane, im bardziej coś jest śmieszne i upokarzające daną osobę, tym bardziej jest to atrakcyjne i wszyscy to będą wywlekać. Mam tego ogromną świadomość. Ale teraz nawet jak idę na jakąś imprezę, to robię wszystko, żeby nie wylądować na ściance, bo nie jest to dla mnie atrakcyjne stwierdza Michał Szpak.

Artysta przyznaje, że świat show-biznesu już go nie pociąga i nie ma potrzeby pojawiać się na branżowych imprezach. W najbliższym czasie zamierza skupić się na nagraniu płyty.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.