Newsy

Mirosław Zbrojewicz: znam ludzi, którzy nie mają dzieci, a uczucia macierzyńskie czy tacierzyńskie przelewają na zwierzęta

2016-09-30  |  06:45

Aktor rozumie miłość, jaką ludzie obdarzają zwierzęta. Sam traktuje swojego psa i kota jak członków rodziny. Nie widzi nic zdrożnego w urządzaniu zwierzakom imprezy urodzinowej, tak jak zrobiła to Karolina Korwin-Piotrowska. Uważa natomiast, że w miłości tej należy zachować umiar, tak aby niechcący nie skrzywdzić pupila.

Z badań TNS Polska wynika, że blisko połowa Polaków ma zwierzę domowe, najczęściej psa. Blisko 90 proc. uważa, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka i traktuje czworonoga jak członka rodziny. Miłośnicy zwierząt są jednak często krytykowani – zarzuca im się, że pies lub kot to dla nich substytut dziecka, którego nie mają. Mirosław Zbrojewicz nie zgadza się z taką opinią.

Znam ludzi, którzy nie mają dzieci, a te uczucia macierzyńskie, tacierzyńskie przekładają na zwierzątka, które mają w domu – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Artysta sam ma w domu 11-letniego psa Borysa i przygarniętego z ulicy kota, których uważa za członków swojej rodziny. Jest jednak zdania, że w miłości do zwierząt trzeba zachować rozsądek i nie przekraczać pewnych granic. Nadmiernym okazywaniem uczuć można bowiem wyrządzić pupilowi krzywdę.

– Czasem mam wrażenie, że to jest dziwne, może toksyczne dla tych zwierzątek, bo ciągle są pod pachą i ciągle są głaskane – mówi Mirosław Zbrojewicz.

Aktor nie zgadza się również z falą krytyki, jaka niedawno spotkała Karolinę Korwin-Piotrowską. Dziennikarka opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia swojego psa zjadającego tort urodzinowy z parówek. Mirosław Zbrojewicz nigdy nie świętował urodzin żadnego ze swoich czworonożnych pupili, nie widzi w tym jednak nic zdrożnego.

– Jeżeli nie krzywdzimy naszego zwierzaka, jeżeli sprawimy mu przyjemność tortem z kiełbasy, to proszę bardzo. Ten pies nie ma chyba nic przeciwko temu, wręcz przeciwnie – mówi Mirosław Zbrojewicz.

Gwiazdor filmu „Chłopaki nie płaczą” zaangażował się w kampanię „Dobrani kompani”, która promuje świadomą adopcję bezdomnych zwierząt. Jej twórcy zachęcają do przygarniania psów pasujących do przyszłych właścicieli pod względem osobowości i temperamentu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.