Newsy

Dorota Goldpoint: Globalny rynek mody otwiera się na nowe marki. Polscy projektanci mają teraz ogromną szansę na nim zaistnieć

2023-01-10  |  06:20

– Polscy projektanci, którzy promują się za granicą, coraz częściej stają się gwiazdami pokazów podczas najpopularniejszych fashion weeków – zauważa projektantka Dorota Goldpoint. Dla tych, którzy myślą o zagranicznej ekspansji, to też dobry moment, bo rynek mody otwiera się na nowe marki, szczególnie oferujące klasykę w nowoczesnym wydaniu, a z tego słyną polscy projektanci. Dorota Goldpoint postawiła na rozwój swojej marki przede wszystkim w Dubaju, ale ostatnio coraz mocniej rozwija plany ekspansji na Stany Zjednoczone.

– Polski design jest zauważany i bardzo ceniony na świecie. Polskie projekty, projektantki i projektanci cieszą się dobrą renomą. Ja osobiście mam w tej chwili doświadczenie związane ze sprzedażą produktów za granicą, szczególnie w Dubaju, bo tam ostatnio rozpoczęłam działania, i nasza jakość odszycia, jakość materiałów jest tam świetnie oceniana – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint, projektująca stroje m.in. dla prezydentowej Agaty Kornhauser-Dudy.

Jak zaznacza, to właśnie ze względu na jakość proces produkcyjny każdej jej kolekcji, również sprzedawanych w Dubaju, ma miejsce w Polsce. To jednak wiąże się z szeregiem wyzwań związanych m.in. z dostępnością krawcowych na krajowym rynku pracy.

– Nie opłaca się finansowo szyć w Polsce, bo jest to bardzo drogie. Przede wszystkim mamy problem z dobrymi krawcowymi. Te, które mają fach w ręku, są w wieku około 50 lat, a ponieważ nie mamy szkół dla krawcowych, tylko szkoły dla projektantów, w związku z tym mało jest młodych osób, które potrafią szyć. Natomiast cały czas polski krawiec jest w cenie, bo świetnie szyje i świetnie modeluje – wyjaśnia projektantka. – W Dubaju jest za to ogromny rynek napływowych krawców i rzemieślników z całego regionu arabskiego i tam jest nieporównywalnie taniej szyć, natomiast nie sprzedamy już tych produktów w takiej cenie, jak możemy sprzedać, szyjąc w Polsce.

Dorota Goldpoint nie boi się ryzyka. Odważnie wkracza na nowe rynki, pozyskuje partnerów biznesowych, zdobywa zaufanie kolejnych klientek i udowadnia, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.

Pracuję indywidualnie dla polskich klientów, dla klientów w Dubaju i Monako. Po moim ostatnim pokazie otrzymałam też bardzo ciekawą propozycję od jednego z showroomów w Beverly Hills, żeby swoje ubrania sprzedawać i promować wśród gwiazd hollywoodzkich w Los Angeles – mówi projektantka.

Jesienią ubiegłego roku projektantka została zaproszona do Waszyngtonu na First Fashion Gala z racji swojej współpracy z żoną Andrzeja Dudy. Podczas tego wydarzenia zaprezentowała dwie kreacje zaprojektowane właśnie dla prezydentowej. To wtedy pojawiła się oferta współpracy. Po kilku tygodniach negocjacji w grudniu ruszyła sprzedaż na amerykańskim rynku.

– Rynek mody otwiera się na nowe marki, inspirujące kolekcje nowych firm i projektantów, którzy wchodzą na rynek. W tej chwili cały czas się poszukuje, jest taki pęd do poszukiwania nowości i zaskakiwania. Myślę, że polscy projektanci mają szansę na tym rynku zaistnieć. Zresztą w wielu miejscach już z powodzeniem się sprzedają – mówi Dorota Goldpoint. – Polska ma też duże aspiracje, żeby być miejscem modowym na mapie Europy. Czy będziemy światowym Fashion Week? Nie wiem, myślę, że tutaj jest dużo do zrobienia w tej kwestii, ale jeżeli powstałaby jakaś organizacja, która by nad tym popracowała, to na pewno mamy szansę, bo mamy świetnych projektantów w Polsce.

Jej zdaniem polscy projektanci nie powinni mieć żadnych powodów do kompleksów. Dzięki swojej kreatywności potrafią bowiem tak zmodyfikować projekty prezentowane na dużych pokazach mody, żeby idealnie dopasować je do potrzeb i gustów swoich klientek.

– We wszystkich znanych światowych firmach głównie obserwujemy klasykę. Natomiast to, co polscy projektanci robią, i to, co ja też robię w swoich kolekcjach, to wprowadzanie elementów nowoczesności, czyli elementów asymetrycznych, przeskalowania pewnej części garderoby w taki sposób, żeby ta klasyka wyglądała nowocześnie, żeby kobieta czuła się też modna, była w zgodzie z aktualnymi trendami, a jednocześnie też nie była przebrana. W Dubaju np. nie sprzedają się rzeczy mocno awangardowe, dziwaczne stroje, które z punktu widzenia mody są ciekawe, inspirujące, to jednak tam kobiety ich nie wybierają – tłumaczy.

Dorota Goldpoint zauważa coraz większą ekspansję polskich projektantów, nie tylko w Europie, ale też na świecie. W tej chwili wybiegi podczas fashion weeków są bowiem mocno zróżnicowane.

– Młodzi projektanci, którzy stawiają swoje pierwsze kroki, pokazują się, są promowani, zaczynają się bardzo mocno wybijać i stają się gwiazdami danego pokazu. Podczas fashion weeków jest coraz większa różnorodność i dowolność. To już nie jest tak jak w latach 70., 80. i 90., że były tylko pewne bardzo określone modele, które prezentowały się na wybiegach – zwraca uwagę projektantka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.