Newsy

Na początku stycznia rozpoczną się zdjęcia do drugiej edycji programu „Project Runway”

2014-11-28  |  06:55

Wiosną 2015 roku na antenę telewizji TVN powróci „Project Runway”. Już 4 stycznia rozpoczynają się zdjęcia do drugiej edycji programu. Tomasz Ossoliński ma nadzieję, że uczestniczyć w niej będą równie utalentowane osoby, jak w pierwszej edycji. Przyznaje też, że pierwsi finaliści programu świetnie radzą sobie na polskim rynku modowym.

Premierowa polska edycja programu „Project Runway” miała miejsce wiosną 2014 roku. W jury zasiedli: topmodelka Anja Rubik, dyrektor kreatywna marki La Mania Joanna Przetakiewicz oraz projektant mody Mariusz Przybylski. Tomasz Ossoliński pełnił rolę mentora uczestników programu, pod jego okiem młodzi projektanci przygotowywali swoje autorskie kreacje. Ossoliński nie chce zdradzać, w jakim charakterze pojawi się w kolejnej edycji „Project Runway” ani jakie zmiany w formule programu nastąpią. Ma jednak nadzieję, że do walki o tytuł najlepszego projektanta staną utalentowane i ciekawe osoby.

Wiem, że moda stała się pasją dla wielu ludzi w Polsce. Większą niż była kiedyś. I mam wielką nadzieję, że grupa osób, która trafiłaby do programu lub trafi, będzie składała się z osób kreatywnych, z charakterem, takich, które pokażą coś, co zaskoczy nas. Nie tylko osoby, które są na planie, lecz przede wszystkim widzów – mówi Tomasz Ossoliński w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Zwycięzcą pierwszej edycji programu został Jakub Bartnik, który otrzymał nagrodę pieniężną, możliwość publikacji zdjęć w magazynie ELLE oraz półroczny mecenat w przygotowaniu własnej kolekcji w renomowanej firmie odzieżowej Simple. W finale znaleźli się także Liliana Pryma i Maciej Sieradzky. Trójka finalistów dobrze wykorzystuje szansę, jaką dał im udział w programie TVN. Maciej Sieradzky otworzył własny butik na Placu Trzech Krzyży w Warszawie, Liliana Pryma dołączyła do zespołu projektowego marki La Mania, a Jakub Bartnik otrzymał propozycję współpracy od stylisty Lady Gagi.

Uważam, że cała trójka finałowa bardzo dobrze rozwija się po programie. Myślą też bardzo rzeczowo i konkretnie. Oczywiście bywają czasami na imprezach, ale też dużo pracują. Pracują ciężko, po to, by się przygotowywać do tego, aby ten zawód jeszcze lepiej uprawiać w przyszłości – mówi Tomasz Ossoliński.

Projektant nie martwi się również o finalistów kolejnej edycji programu. Jego zdaniem na polskim rynku modowym jest miejsce dla kolejnych zdolnych projektantów.

Z nimi jest tak, jak z dobrymi kucharzami, szewcami czy architektami – zawsze jest dla takich ludzi miejsce. Im więcej zdolnych osób na rynku, tym ciekawsza propozycja, oferta, bo jest się z kim ścigać – uważa Tomasz Ossoliński.

„Project Runway” wróci na antenę telewizji wiosną przyszłego roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Finanse

Jedna trzecia pacjentów jest niedożywiona przy przyjęciu do szpitala. Od tego w dużej mierze zależą rokowania

Niedożywienie pacjentów w szpitalach jest zjawiskiem powszechnym – w Polsce stan ten dotyczy jednej trzeciej osób już w momencie wizyty w Izbie Przyjęć, a w trakcie hospitalizacji pogłębia się u kolejnych 20–30 proc. O roli leczenia żywieniowego mówi się już coraz więcej, również jako o odrębnej opcji terapeutycznej w niektórych chorobach z autoagresji. W ocenie ekspertów wciąż jednak brakuje wiedzy na ten temat, zwłaszcza u lekarzy innych specjalizacji niż onkologiczne, gastroenterologiczne czy chirurgiczne. Tymczasem dobre odżywienie nie tylko przekłada się na szybsze zdrowienie, ale i realne oszczędności dla systemu.

Nowe technologie

Wiktor Dyduła: Słyszę coraz więcej utworów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Trudno je odróżnić od kompozycji stworzonych przez ludzi

Wokalista zauważa, że nowoczesne technologie rewolucjonizują nasze życie i mają zastosowanie w różnych dziedzinach. Jeżeli natomiast chodzi o sztuczną inteligencję, to nie ma on nic przeciwko kreatywnemu jej wykorzystaniu również w branży muzycznej. Ale choć AI potrafi wygenerować już całkiem dobrze brzmiące utwory, to przecież na koncertach hologramy czy awatary nie dostarczą odbiorcom takich emocji, jakie towarzyszą występom prawdziwych artystów.