Mówi: | Sara Boruc |
Funkcja: | wokalistka |
Sara Boruc: Od przyszłego roku zaczynam ostro działać. Wypuszczę własną markę odzieżową i chcę nagrać kolejne piosenki
Wokalistka przyznaje, że przyszły rok będzie dla niej intensywny i pracowity. Planuje nowe projekty muzyczne. Chciałby także rozpocząć pracę nad własną marką odzieżową, o której zawsze marzyła. Obecnie Sara Boruc poświęca sporo czasu 7–miesięcznemu synkowi. Jednak gdy tylko Noah odrobinę podrośnie, zamierza zacząć realizować plany.
Wokalistka przyznaje, że priorytetem w jej życiu jest rodzina. Noa, najmłodsze dziecko, wciąż potrzebuje jej opieki. W konsekwencji Sara Boruc rzadko decyduje się na wyjścia z domu. Wszelkie imprezy towarzyskie obecnie stanowią dla niej rzadkość.
– Mam w głowie non stop nowe projekty. Jednak Noah ma dopiero 7 miesięcy, więc jeszcze muszę z nimi poczekać. Nie wyobrażam sobie zostawiać go teraz na dłuższy moment. Dzisiaj już miałam nie wychodzić z domu, bo Noah nie chciał zasnąć, ale w ostatniej chwili się udało. Popatrzyłam na siostrę i powiedziałam: dobra, chodźmy, chociaż na chwilę, skoro już się pomalowałyśmy i uczesałyśmy – mówi agencji Newseria Lifestyle Sara Boruc.
Jednak już w przyszłym roku wokalistka chciałaby się zająć projektem, który planowała od dawna. Sara Boruc, znana z zamiłowania do mody i dobrego gustu, pragnie założyć własną markę odzieżową. Chociaż długo zwlekała z decyzją, uważa, że wreszcie przyszedł dobry czas na rozpoczęcie konkretnych działań w tym kierunku.
– Od przyszłego roku zaczynam działać ostro. Mam jeden bardzo wyczekany projekt marki odzieżowej. Zawsze mówiłam, obiecałam, że to zrobię i myślę, że teraz jest ten moment. Mam pełną rodzinę, jestem spełniona, jeżeli chodzi o tę kwestię. Mam czas, żeby wreszcie wypuścić markę – dodaje.
Marka odzieżowa jest obecnie najważniejszym projektem Sary Boruc. Mimo to nie chce całkowicie rezygnować z kariery muzycznej. Fani na nowe piosenki i teledyski będą musieli jednak trochę poczekać. W drugiej połowie nowego roku wokalistka prawdopodobnie zacznie pracę nad minialbumem.
– Rozmawiałam z moją wytwórnią. Mamy podpisany kontrakt na trzy płyty. Jedna już za mną, a dwie przede mną. Mam nadzieję, że obie strony będą chciały dotrzymać umowy. Na razie bardziej myślę o jakiejś EP-ce niż pełnometrażowej płycie. To jednak dopiero w drugiej połowie roku – tłumaczy Sara Boruc.
Czytaj także
- 2024-12-09: Podejście do przemocy wobec dzieci się zmienia, ale wciąż dużo jest do zrobienia. Trwają prace nad uszczelnieniem przepisów
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-22: Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
- 2024-08-13: Paulina Sykut-Jeżyna: Byłam już na Mazurach, a teraz lecę do Grecji. Wszędzie ceny wzrosły, ale przecież można wybierać różne miejsca i wedle uznania planować wydatki
- 2024-06-19: Katarzyna Pakosińska: Bardzo interesujemy się z mężem Dalekim Wschodem. Marzy nam się lot do Korei, by lepiej poznać tamtejszą historię i kulturę
- 2024-04-04: Warszawskie ZOO: Powstanie nowa małpiarnia, powiększymy wybieg dla gepardów. Będą też kapibary
- 2024-03-15: Joanna Liszowska: W zeszłym roku zaplanowałam dużo wyjazdów, żeby zrealizować pewne swoje podróżnicze marzenia. Niestety rzadko dochodziły do skutku
- 2024-01-17: Więcej rezerwacji na zimowy wypoczynek niż rok temu. Ponad połowa Polaków planuje zimą wyjazd
- 2024-01-03: Sławomir i Kajra: Nowy rok przyniesie nową płytę Sławomira. Zaskoczymy też kilkoma singlami i teledyskami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.