Newsy

Tomasz Jacyków: Pod żadnym pozorem nie można łamać dress code’u korporacyjnego. Nie dopinamy sobie kwiatów, nie wiążemy kokard, nie ma złotych guzików

2018-03-22  |  06:16

Stylista podkreśla, że korporacyjny dress code musi się zgadzać – od wysokości obcasa, przez długości, po kolorystykę. Taki strój pozwala z klasą zaprezentować się przed partnerami biznesowymi. Tu nie ma miejsca na ekstrawagancję, jaskrawe dodatki czy krzykliwy makijaż.

W niektórych firmach i na niektórych stanowiskach zbiór reguł określających, jak powinniśmy się ubierać do pracy, jest sztywny i trudno pozwolić sobie na jakiekolwiek odstępstwa. Zdaniem stylisty taka dyscyplina jest potrzebna.

– Nie można łamać dress code’u korporacyjnego pod żadnym pozorem, bo właśnie po to jest ten dress code, że zakładamy mundurek, robimy swoją pracę, a później go zdejmujemy i jesteśmy prywatnie. Nie dopinamy sobie kwiatów, nie wiążemy kokard. Nie ma złotych guzików w marynarkach, nie ma kolorowych stebnówek, nie ma kolorowych, wzorzystych skarpet, jest po prostu rzeczywistość korporacyjna, która jest dość zwykła i nudna, ale taka ma być. W związku z tym nie udziwniamy dress code’u, on jest po to, żeby go przestrzegać​ – mówi agencji Newseria Tomasz Jacyków, stylista.

Zdaniem Jacykowa jest w Polsce grupa mężczyzn, którzy zaczęli bardziej przywiązywać uwagę do swojego ubioru. Śledzą oni najnowsze trendy modowe, zamawiają garnitury na miarę z najlepszej jakości materiałów i zwracają uwagę na krój. Ich styl jest kwintesencją dobrego smaku i idealnie współgra z osobowością.

– ​Są środowiska ludzi wykształconych, jeżdżących za granicę, dobrze zarabiających i świetnie wyglądających, ale to są wierzchołki gór lodowych dużych miast. Są tacy ludzie na przyjęciach, bankietach, ale mało ich jest w przestrzeni miejskiej. Są też miejsca, gdzie absolutnie są puszczone wiosła i ci świadomi mężczyźni polscy zaczęli przywiązywać dużo większą wagę do wyglądu, trzeba byłoby zadać sobie pytanie: jaki jest odsetek tych świadomych. Dostrzegam kolosalną różnicę pomiędzy ubieraniem się w różnych miastach, nie mówiąc już o krajach​ – mówi Tomasz Jacyków.

Zdaniem Jacykowa wielu mężczyznom w Polsce wciąż jednak nadal brakuje podstawowej wiedzy na temat tego, jak dobrać idealny garnitur. Najczęściej noszą zbyt obszerne marynarki i spodnie ze zbyt długimi nogawkami, a do tego garnitury te uszyte są z kiepskiej jakości materiałów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora

W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.