Newsy

W modzie coraz popularniejszy jest trend slow fashion

2017-01-17  |  06:05

Idea slow fashion to zachęta do uporządkowania swojej garderoby i sprzeciw wobec impulsywnych, nieprzemyślanych zakupów. Bezrefleksyjne kupowanie ubrań w pośpiechu prowadzi jedynie do zagracenia szafy, a w konsekwencji jej właścicielka i tak nie ma co na siebie założyć. Jeśli jakaś rzecz przez dwa lata leży na półce nieużywana, to trzeba ją po prostu oddać komuś innemu – radzi projektantka Dorota Goldpoint.

Projektanci mody podkreślają, że w dzisiejszych czasach trudno jest kupować z rozmysłem, bo wybór na rynku jest ogromny, a ubrania w sieciówkach po kilku przecenach osiągają niewiarygodnie niskie ceny. Modowe czasopisma w zastraszającym tempie dyktują nam, co jest trendy, a co właśnie przestało takie być. W tym całym modowym chaosie łatwo dać się złapać w sidła konsumpcjonizmu. Można nie tylko popaść w szał zakupów, lecz przede wszystkim zatracić w tym siebie i własny styl.

Slow fashion to trend w modzie, który po prostu każe nam czyścić szafy, czyli pozostawiać w nich tylko takie rzeczy, które naprawdę nosimy, które lubimy, w których dobrze się czujemy. Nie przechowujemy natomiast ubrań, które są zbędne. Jeżeli przez dwa lata czegoś nie zakładamy, to proponuje to oddać – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Goldpoint, projektantka.

Drugie założenie trendu slow fashion jest takie, że trzeba kupować zdecydowanie mniej. Nie warto korzystać z każdej nadarzającej się właśnie promocji, która może się okazać zwykłym trikiem marketingowym. Podczas zakupów powinna obowiązywać zasada: mniej spontaniczności, więcej przemyślanych decyzji. Zanim sięgniemy do portfela, zastanówmy się, czy dana rzecz rzeczywiście jest nam potrzebna. Warto także zwrócić uwagę na jakość materiału oraz jakość wykonania produktu.

Kupujemy rzeczy lepszej jakości, w lepszych sklepach, sieciówki wykorzystujemy trochę jako support dla pewnej bazy, którą kupujemy w naszych ulubionych markach zachodnich czy w markach polskich. Ale ograniczamy zakupy na pewno do takiej garderoby must have – podkreśla Dorota Goldpoint.

Zdaniem Doroty Goldpoint trzeba kompletować garderobę tak, żeby ubrania nie wysypywały się z szafy, lecz by bazując na kilku ponadczasowych elementach, można było stworzyć jak najwięcej stylizacji na każdą okazję.

– Klasyka jest taką bazą, która jest dobra prawie w każdej szafie. W jej skład wchodzi na pewno garnitur, dobra spódnica, dżinsy, koszule, bluzki jedwabne, sukienka jedwabna, mała czarna czy spodnium, które już w tej chwili zaczyna być takim bardzo klasycznym must have – wyjaśnia Dorota Goldpoint.

Trendy tracą na popularności wraz z nadejściem nowego sezonu. Nie warto więc inwestować zbyt wiele w ubrania o fasonach i kolorach, które za chwilę przestaną być modne.

Na pewno warto mieć rzeczy, które są dobrze uszyte, z dobrych materiałów, pięknie wykończone. To jest coś, co nam dłużej w szafie pozostanie. Sieciówką posiłkowałabym się na przykład wtedy, kiedy chcemy jakiś kolor sezonu zaznaczyć, myślę, że to jest dobre rozwiązanie – mówi Dorota Goldpoint.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.