Newsy

Monika Richardson: Nie ubieram się u projektantów, tylko kupuję ubrania w sklepie. Jak bym mogła, to chodziłabym wyłącznie w soczystej zieleni

2022-09-19  |  06:32

Prezenterka uważa, że w stylizacjach na sezon jesienno-zimowy wcale nie muszą dominować brązy, szarości czy czerń. Ona sama w tym czasie dużo chętniej wybiera „żywe” kolory. Tym razem jej serce skradła soczysta zieleń. Monika Richardson uzupełnia więc swoją garderobę, wprowadza do niej modny odcień i już ma wiele pomysłów, jak wyeksponować go w różnych zestawieniach.

Prezenterka zapewnia, że dla niej soczysta zieleń to absolutny „must have” tego sezonu. Nie tylko wiosną czy latem, ale również w najbliższych tygodniach ten kolor będzie przyciągał wzrok i pozwoli wyróżnić się z tłumu.

– Zauważyłam, że bardzo modny – przynajmniej na high street, bo nie ubieram się u projektantów, tylko po prostu kupuję w sklepie – jest kolor zielony, taki soczysty zielony. On rzeczywiście jest teraz na topie, a ja uwielbiam ten kolor – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Richardson.

Jej zdaniem soczysta zieleń nie dość, że pięknie się prezentuje, to jeszcze nastraja optymistycznie i dodaje energii. Stwarza również duże pole do popisu, jeśli chodzi o komponowanie nieszablonowych jesiennych stylizacji.

– Ja bym ją najchętniej połączyła z jakimiś delikatnymi kolorami ziemi, z pastelami, i chodziła w zielonych topach, w zielonych spodniach. Nie ukrywam, że już kupiłam parę rzeczy i nie mogę się doczekać, kiedy je założę – mówi.

Zaznacza też, że teraz szczególną uwagę zwraca właśnie na ubrania w takim kolorze. Najważniejsze jest dla niej to, że dobrze czuje się w tym odcieniu i nie traci czasu na zastanawianie się, czy komponuje się on z jej typem urody czy też nie za bardzo.

– Jury jeszcze cały czas obraduje na temat tego, czy ja w ogóle dobrze w nim wyglądam, ale nie zmienia to faktu, że jak bym mogła, to chodziłabym wyłącznie w soczystej zieleni – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.