Newsy

Ekojazda pozwala zmniejszyć zużycie paliwa o 25 procent

2014-02-18  |  06:00
Rosnące ceny benzyny oraz eksploatacji samochodów sprawiają, że ekologiczny styl jazdy staje się coraz bardziej popularny w naszym kraju. Szkoły nauki jazdy coraz częściej oferują kierowcom kursy szkolące z ekojazdy.

Główną zaletą, wynikającą z takiego trybu jazdy, jest zmniejszenie poziomu zużycia paliwa. Kierowcy jeżdżący zgodnie z tymi zasadami na dystansie 100 kilometrów mogą zaoszczędzić litr paliwa.

 – Ecodriving to sposób na maksymalnie ekonomiczną i ekologiczną jazdę samochodem. Chodzi przede wszystkim o jak najmniejsze zużycie paliwa oraz części eksploatacyjnych pojazdu. Dzięki odpowiedniemu stylowi jazdy możemy zmniejszyć zużycie benzyny nawet o 25 procent – wylicza kierowca wyścigowy Maciej Dreszer.

Maciej Dreszer w swojej karierze miał okazję wziąć udział m.in. w KIA Lotos Race oraz Volkswagen Castrol Cup. Młody wyścigowiec dostrzega duże zależności pomiędzy profesjonalnymi zmaganiami a codzienną jazdą.

– Zarówno w ecodrivingu, jak i w zawodach, chodzi o możliwie największą płynność. Należy delikatnie pokonywać zakręty, tak aby zmniejszyć kąt ich przejeżdżania. Wtedy wytracamy mniej energii, którą silnik musiał wcześniej wypracować, aby się rozpędzić – mówi Dreszer agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Podobnie sprawa ma się również z umiejętnym dodawaniem gazu i hamowaniem.

– Kierowca musi przewidywać sytuacje na drodze. Dla zachowania dobrej kondycji samochodu z silnikiem benzynowym konieczne jest nieprzekraczanie granicy 2,5 tysiąca obrotów. W dieslach natomiast nie powinny wchodzić powyżej 2 tysięcy obrotów. Kierowca powinien także pamiętać o jeździe na jak najwyższym biegu – dodaje Dreszer.

Profesjonalny kierowca wyjaśnia także, że niezwykle ważną rzeczą w ekojeździe jest wykorzystanie ukształtowania terenu.

– W trakcie jazdy z górki powinniśmy zawsze jechać na biegu, gdyż silnik jest właśnie do tego przystosowany i w efekcie spala mniej paliwa. Górka pozwala także na rozpędzenie auta. Kierowca, widząc wzniesienie, musi powoli rozpędzać pojazd, co będzie dużo lepszym rozwiązaniem niż dodawanie gazu już przed górką – stwierdza Dreszer.

W ecodrivingu przykłada się także dużą rolę do stanu technicznego aut. Podstawowe badanie w stacji kontroli pojazdów to koszt około 100 złotych, a może mieć duży wpływ na oszczędności.

– Samochód powinien być zadbany i w dobrej kondycji. Zużyte zawieszenie może zwiększyć spalanie nawet o 15 procent oraz pogorszyć prowadzenie pojazdu, co może także zmniejszyć bezpieczeństwo podróżowania nim. Podobnie sprawa ma się z silnikiem, gdy jest niewyregulowany, może palić więcej paliwa – dodaje Dreszer.

Konieczne jest także utrzymanie odpowiedniego ciśnienia w oponach. Nie może być ono zbyt duże, gdyż przyśpieszy zużywanie zawieszenia, natomiast zbyt niskie wpłynie na spalanie.

– Warto pamiętać także o ciśnieniu w oponach, szczególnie w zimie. Jestem zdania, że sami powinniśmy sprawdzać możliwości naszych opon, na przykład na zamkniętych placach. Oczywiście trzeba też zachować proporcję między spalaniem a bezpieczeństwem i prowadzeniem samochodu – dodaje kierowca.

Ecodriving stał się niezwykle popularny w szkołach jazdy, które w swoich ofertach coraz częściej proponują kursy ekonomicznej jazdy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Telekomunikacja

Samotność coraz bardziej dotyka Polaków. Dla 90 proc. z nich problemem są też narastające podziały

Polacy coraz częściej czują się samotni i wyobcowani, mimo że technologia daje im nieograniczone możliwości komunikacji. Według badań 68 proc. społeczeństwa doświadcza samotności, a 90 proc. ma dość narastających podziałów. T-Mobile Polska rusza z platformą #BurzymyBariery, której celem jest zachęcenie Polaków do prawdziwego dialogu i eliminacja barier komunikacyjnych.

Gwiazdy

Malwina Wędzikowska: W dżungli przez miesiąc rewidowałam swoje życie. Przehulałam dużo czasu na toksycznych ludzi

Prezenterka jest teraz na takim etapie swojego życia, że oddala się od ludzi, którzy nie wnoszą w nie nic pozytywnego. Zamiast tracić czas na toksyczne relacje, inwestuje w rozwój osobisty, dużo czasu poświęca też na pracę i rozwijanie swoich pasji. Malwina Wędzikowska nie ukrywa też, że jest dumna z kontynuacji formatu „The Traitors. Zdrajcy” i wierzy, że druga edycja również przyciągnie przed telewizory wielu widzów.