Mówi: | Sławomir Łosowski (zespół Kombi) Maciej Szczepanik (zespół Pectus) Tomasz Szczepanik (zespół Pectus) Monika Lewczuk (wokalistka) |
Muzycy przygotowują się do rozpoczęcia 54. Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Ten festiwal zawsze był świętem polskiej muzyki
Artyści wierzą, że kultowy festiwal po raz kolejny będzie świętem polskiej piosenki i podkreślają, że występ w opolskim amfiteatrze to dla nich duży prestiż. Z tej okazji zespół Pectus przygotował premierowy utwór „Iluzja” z wyjątkową niespodzianką dla widzów, z kolei zespół Kombi zaprezentuje swoje dawne przeboje, ale w nowym energetycznym wydaniu. Monika Lewczuk wystąpi w duecie z Antkiem Smykiewiczem.
54. edycja Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej potrwa trzy dni. Między 15 a 17 września odbędzie się m.in. koncert jubileuszowy Maryli Rodowicz, Premiery, Debiuty, koncert „Od Opola do Opola”, gdzie zostaną podsumowane najważniejsze muzyczne wydarzenia z ostatnich dekad oraz After Party, podczas którego będzie można usłyszeć największe przeboje polskiej muzyki tanecznej.
– Ten festiwal zawsze był świętem polskiej muzyki, a przede wszystkim piosenki. W Opolu zagramy dwa utwory. Oczekiwano od nas, abyśmy zagrali to, co w 1984 roku było naszym sukcesem, czyli „Słodkiego, miłego życia” i „Kochać cię za późno”. Opole kojarzy mi się przede wszystkim z naszymi sukcesami w latach 80., dziś chcemy po latach pokazać te przeboje w nowym, energetycznym wydaniu, jak po latach je wykonujemy – mówi agencji Newseria Sławomir Łosowski z zespołu Kombi.
Na Festiwalu w Opolu w jubileuszowym koncercie „Wariatka tańczy – 50 lat na scenie” Maryli Rodowicz wystąpi zespół Pectus.
– Dostaliśmy zaproszenie od Maryli Rodowicz, bardzo się cieszymy, zaśpiewamy dwa utwory w tym piątkowym koncercie. Poza tym w sobotę występujemy z piosenką „Iluzja” na premierach, a w niedzielę after party – będzie „Słoneczna Barcelona” i „Nie zadzieraj nosa” w wersjach akustycznych – mówi Maciej Szczepanik z zespołu Pectus.
Wokalista szczególnie czeka na koncert Premier i ma nadzieję, że występ ze specjalną niespodzianką zrobi na widzach spore wrażenie.
– Zaprezentujemy widzom i publiczności zgromadzonej w amfiteatrze coś, czego jeszcze w koncercie premier na deskach opolskiego amfiteatru nie było. Współpracujemy z jednym z najwybitniejszych iluzjonistów polskich, Marcinem Muszyńskim, będzie pokaz iluzji, będziemy brać w nim udział. Mam nadzieję, że publiczność spadnie z krzeseł. Będziemy na scenie, potem na chwilę nas nie będzie, potem znowu wrócimy – mówi Tomasz Szczepanik z zespołu Pectus.
Tomasz Szczepanik podkreśla, że przygotowania do występu w tak wyjątkowym miejscu jak opolski amfiteatr trwają wiele tygodni. Wszystko po to, by nie zawieść swoich fanów, a także dobrze wypaść podczas widowiska, które jest transmitowane poprzez telewizję milionom widzów.
– Cieszę się, że będziemy w Opolu, w tak kultowym miejscu, i chcemy, żeby ten konkretny festiwal był festiwalem niezapomnianym. 50. jubileuszowy festiwal w 2013 roku, gdzie zdobyliśmy nagrodę za zespół roku był wielkim wydarzeniem dla naszej rodziny, mam nadzieję że 54. Również zapadnie w naszej pamięci, ale przede wszystkim w pamięci publiczności – mówi Tomasz Szczepanik.
Monika Lewczuk podczas tegorocznego festiwalu zaprezentuje dwa utwory – jeden w duecie z Antkiem Smykiewiczem.
– Z Antkiem Smykiewiczem zaprezentujemy piosenkę „Biegnę”, w której Antek gościnnie wystąpił, natomiast drugą piosenkę „Ty i ja” wykonamy już razem z zespołem. Myślę, że powinno być bardzo fajnie. Na pewno jest to pewnego rodzaju spełnienie marzenia z dzieciństwa, zawsze oglądałam ten festiwal z rodzicami, marzyłam o tym, aby wystąpić kiedyś na tej scenie, więc bardzo się cieszę, że mam teraz taką możliwość, jestem bardzo podekscytowana tym faktem – mówi Monika Lewczuk, wokalistka.
Czytaj także
- 2024-09-02: Projekt nowelizacji ustawy o Polskiej Akademii Nauk wzburzył naukowców. Ich zdaniem spowoduje on obniżenie prestiżu tej instytucji oraz ograniczy jej samodzielność
- 2024-07-15: Kwestie środowiskowe stają się coraz ważniejsze dla firm. Wciąż niewiele z nich liczy jednak swój ślad węglowy
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-12: Przedsiębiorcy wypowiedzą się na temat dekarbonizacji. Nowy indeks pokaże ich nastroje względem zielonej transformacji
- 2024-06-27: Zbliża się tsunami problemu otyłości i związanych z nią powikłań. Bez zmiany w podejściu do tej choroby trudno mówić o skutecznej walce
- 2024-05-29: Katarzyna Dowbor: Kiedy odchodziłam z TVP, to była to taka rodzinna telewizja. Teraz to już jest porządna fabryka, ale ja się szybko przestawiłam
- 2024-06-04: Inwestycje w innowacje będą decydować o tempie rozwoju polskiej gospodarki. Obecnie realizuje je 1/3 firm
- 2024-05-28: Do 2030 roku depresja może się stać najczęstszą chorobą na świecie. Coraz częściej choruje młodzież i dzieci
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
- 2024-03-28: Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Daria Ładocha: Wyjeżdżając na wakacje, trzeba się liczyć z tym, że jest drogo. Już same bilety lotnicze są paragonami grozy
Dziennikarka kulinarna zauważa, że na Filipinach, gdzie były kręcone zdjęcia do nowej edycji programu „Azja Express”, nie trzeba wiele wydawać na jedzenie, bo miejscowi są niezwykle gościnni i dzielą się posiłkami. Sytuacja nieco inaczej wygląda już w Europie, gdzie z wakacji przywozi się nie tylko wspomnienia, ale i paragony grozy. Ją samą zaskakują teraz również wysokie ceny biletów lotniczych.
Media
Gabi Drzewiecka: Wysiłek fizyczny podczas realizacji zdjęć do „Azja Express” był straszny. Całe moje jestestwo czuło ten ból wyjazdu
Po zakończeniu nagrań do najnowszej edycji programu „Azja Express” Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zgodnie przyznają, że ten projekt dostarczył im wielu różnorodnych wrażeń, jednak przyjmując propozycję udziału w nim, nie do końca były świadome, na co tak naprawdę się piszą. Ta ekstremalna wyprawa okazała się bowiem wręcz ponad ich siły. Dziennikarce trudno było dotrzymać kroku innym, a z kolei jej koleżanka już przed wylotem zmagała się z poważną kontuzją. Obie uczestniczki reality show narzekają też na miejscowe jedzenie. Tym razem format nagrywany był w Gruzji, Turcji i Uzbekistanie.
Edukacja
Wraz z kolejnymi szczeblami edukacji spada odsetek uczniów lubiących matematykę. To nie tylko kwestia trudności przedmiotu, ale i sposobu nauczania
Około 75 proc. uczniów klas IV w szkołach podstawowych deklaruje, że lubi matematykę. W pierwszej klasie szkoły ponadpodstawowej takich osób jest już tylko około 28 proc., a niemal tyle samo czuje przed nią strach – wynika z międzynarodowych badań TIMMS i PISA. Choć pod względem wiedzy matematycznej w międzynarodowych rankingach polscy uczniowie wypadają całkiem nieźle, to wciąż widać braki w istotnych umiejętnościach, na które podstawa programowa kładzie nacisk.