| Mówi: | Piotr Metz |
| Funkcja: | dziennikarz muzyczny, dyrektor artystyczny Orange Warsaw Festival |
Newsy
Piotr Metz o Orange Warsaw Festival: nie wierzyłem, że będę jeszcze świadkiem koncertu Outkast
2014-05-07 | 06:50
13 czerwca wystartuje siódma edycja Orange Warsaw Festival. W trakcie imprezy na Stadionie Narodowym zaprezentują się czołowi artyści z całego świata na czele z Queens of The Stone Age, Florence & The Machine oraz Outkast. Dyrektorem artystycznym obecnej edycji jest Piotr Metz. Dziennikarz muzyczny jest niezwykle zadowolony ze stworzonego programu. Zapewnia, że ceny karnetów na festiwal nie są wygórowane.
– Tegoroczny Orange Warsaw Festival to dwie sceny, trzy dni i prawie 30 wykonawców. Koncerty są mocno podzielone stylistycznie, więc jeżeli ktoś kocha ciężką muzykę, to może przyjść tylko w piątek, natomiast ktoś inny może wybrać tylko finał z Outkast i Davidem Guettą – stwierdza Piotr Metz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Na festiwalu oprócz Florence & The Machine oraz Queens of The Stone Age pojawi się również legendarna formacja Pixies oraz duet Outkast, który powrócił do wspólnego koncertowania. Piotr Metz nie kryje dumy, że udało się ściągnąć tych ostatnich do Polski.
– Z zasady odmawiam odpowiedzi, który artysta jest według mnie najlepszy, bo to muzyka, a nie sport. Poza tym trudno porównać Queens of the Stone Age z Florence & The Machine. Ale przyparty do muru powiem, że nie wierzyłem, że będę jeszcze świadkiem koncertu Outkast. To, że na dwudziestolecie swojej działalności postanowili wyruszyć we wspólną trasę i przyjadą akurat do Warszawy, jest czymś, o czym mogłem rok temu pomarzyć – mówi Metz.
Festiwal od 2013 roku odbywa się na płycie Stadionu Narodowego, co stanowi nie lada wyzwanie dla ekipy nagłośnieniowej. Dziennikarz tłumaczy, że organizatorzy dokładają wszelakich starań, aby dźwięk na stadionie był jak najlepszy.
– Mamy pełną świadomość, że na Stadionie Narodowym jest problem z dźwiękiem. Staramy się nad tym pracować, choć tak naprawdę wymaga to pewnej inwestycji od strony akustycznej. Bo obiekt był wybudowany na imprezy sportowe, a nie koncerty. To powoduje, że ujednolicenie dźwięku w każdym miejscu stadionu jest prawie niemożliwe. Pamiętać też trzeba, że w momencie, w którym deskę mikserską przejmuję realizator dźwięku danego artysty, nie możemy już nic zrobić. To on wie najlepiej, czego potrzebuje wykonawca, który z nim pracuje. Nie ma więc możliwości, żeby każdy artysta był nagłośniony tak samo. Mimo wszystko pracujemy nad tym, by z roku na rok dźwięk był coraz lepszy – wyjaśnia Metz.
Pierwsza edycja Orange Warsaw Festival odbyła się w 2008 roku. Do tej pory festiwal dwukrotnie zmieniał swoją lokalizację. Poprzednie edycje organizowane były na Placu Defilad oraz na Pepsi Arenie. Na imprezie występowali m.in.: Beyonce, Moby, Jamiroquai, Cypress Hill oraz De La Soul.
– Tegoroczny Orange Warsaw Festival to dwie sceny, trzy dni i prawie 30 wykonawców. Koncerty są mocno podzielone stylistycznie, więc jeżeli ktoś kocha ciężką muzykę, to może przyjść tylko w piątek, natomiast ktoś inny może wybrać tylko finał z Outkast i Davidem Guettą – stwierdza Piotr Metz w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Na festiwalu oprócz Florence & The Machine oraz Queens of The Stone Age pojawi się również legendarna formacja Pixies oraz duet Outkast, który powrócił do wspólnego koncertowania. Piotr Metz nie kryje dumy, że udało się ściągnąć tych ostatnich do Polski.
– Z zasady odmawiam odpowiedzi, który artysta jest według mnie najlepszy, bo to muzyka, a nie sport. Poza tym trudno porównać Queens of the Stone Age z Florence & The Machine. Ale przyparty do muru powiem, że nie wierzyłem, że będę jeszcze świadkiem koncertu Outkast. To, że na dwudziestolecie swojej działalności postanowili wyruszyć we wspólną trasę i przyjadą akurat do Warszawy, jest czymś, o czym mogłem rok temu pomarzyć – mówi Metz.
Festiwal od 2013 roku odbywa się na płycie Stadionu Narodowego, co stanowi nie lada wyzwanie dla ekipy nagłośnieniowej. Dziennikarz tłumaczy, że organizatorzy dokładają wszelakich starań, aby dźwięk na stadionie był jak najlepszy.
– Mamy pełną świadomość, że na Stadionie Narodowym jest problem z dźwiękiem. Staramy się nad tym pracować, choć tak naprawdę wymaga to pewnej inwestycji od strony akustycznej. Bo obiekt był wybudowany na imprezy sportowe, a nie koncerty. To powoduje, że ujednolicenie dźwięku w każdym miejscu stadionu jest prawie niemożliwe. Pamiętać też trzeba, że w momencie, w którym deskę mikserską przejmuję realizator dźwięku danego artysty, nie możemy już nic zrobić. To on wie najlepiej, czego potrzebuje wykonawca, który z nim pracuje. Nie ma więc możliwości, żeby każdy artysta był nagłośniony tak samo. Mimo wszystko pracujemy nad tym, by z roku na rok dźwięk był coraz lepszy – wyjaśnia Metz.
Pierwsza edycja Orange Warsaw Festival odbyła się w 2008 roku. Do tej pory festiwal dwukrotnie zmieniał swoją lokalizację. Poprzednie edycje organizowane były na Placu Defilad oraz na Pepsi Arenie. Na imprezie występowali m.in.: Beyonce, Moby, Jamiroquai, Cypress Hill oraz De La Soul.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-03-20: Piotr Zelt: Planuję wziąć udział w wyścigach kolarskich Gran Fondo. Trenuję cztery razy w tygodniu
- 2025-05-08: Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę
- 2025-04-15: Piotr Zelt: Na Święta Wielkanocne zamierzam wyjechać na narty w Alpy. Jak mam czas, to pracuję jako instruktor narciarski
- 2025-03-07: Polska w końcówce europejskiej stawki pod względem udziału kobiet w zarządach spółek. Zmienić ma to unijna dyrektywa
- 2025-02-13: Opieka środowiskowa to najpilniejsza potrzeba polskiej psychiatrii. Reforma zachodzi zbyt wolno
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Kobiety wciąż są w mniejszości we władzach spółek. Tylko część firm działa na rzecz równości płci
Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii
Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę
Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.
|
|
|