Newsy

Sara Boruc-Mannei stawia na karierę muzyczną. Artystka nie wyklucza zorganizowania trasy koncertowej, a także kolejnych płyt

2018-07-05  |  06:23

Wokalistka wierzy, że debiutancka płyta  "LoVe on Your Own" jest dopiero początkiem jej przygody z muzyką. Podkreśla, że znakomicie czuje się w studio nagrań i chce do niego jak najszybciej powrócić – tym bardziej że w jej głowie już sporo nowych pomysłów i inspiracji. Nie rezygnuje również z pozostałych swoich pasji, m.in. z mody czy projektowania biżuterii, ale teraz będzie poświęcać im nieco mniej czasu.

Sara Boruc-Mannei twierdzi, że to jest właśnie ten czas, kiedy może spełniać swoje młodzieńcze muzyczne marzenia. Kilkanaście lat temu miała bowiem okazję spróbować swoich sił w programie „Idol”, gdzie zakwalifikowała się do etapu klubowego. Później co prawda zajęła się prowadzeniem bloga modowego, ale marzenia o nagraniu autorskiej płyty wciąż tkwiły w jej głowie.

Żona Artura Boruca długo zastanawiała się jednak, czy w ogóle prezentować swoją muzykę szerszemu gronu odbiorców i wystawiać się na publiczną krytykę, czy po prostu tworzyć tylko dla siebie, swoich bliskich i chować kompozycje do domowej szuflady. Postanowiła jednak zaryzykować i na razie wszystko wskazuje na to, że była to bardzo dobra decyzja. Pierwszy singiel MANNEI „Łapię tlen” już spotkał się z dużą aprobatą ze strony fanów. Debiutancki album "LoVe on Your Own" ukaże się w sierpniu nakładem wydawnictwa Universal Music Polska.

– Jak zaczynałam, to myślałam absolutnie o jednej płycie, takiej mojej bardzo prywatnej. Nawet nie myślałam o tym, że ją wydam z taką dużą wytwórnią. Natomiast gdy skończyłam już pracę nad krążkiem i brakuje mi studia, tego fajnego okresu twórczego, zamknięcia się w studio, takiej fajnej intymności, prywatności, także będę chciała na pewno wrócić do studia, a czy z tego powstanie płyta – to się okaże – mówi agencji Newseria Lifestyle Sara Boruc-Mannei.

Wokalistka podkreśla, że zależało jej na tym, żeby w jej muzyce był chociaż pierwiastek starego dobrego R&B z lat 90. i żeby zamiast elektroniki, pojawiła się prawdziwa gitara, pianino, bębny i basy. Wokalistka ma nadzieję, że płyta zostanie przyjęta tak samo dobrze jak singiel. A jeśli rzeczywiście zbierze się spora grupa fanów jej twórczości, którzy będą czekali na występ na żywo, to nie wyklucza również trasy koncertowej.

Artystka uspokaja również wszystkich tych, którzy inspirowali się jej pomysłami w kwestii mody. Na jej Instagramie od czasu do czasu nadal będą pojawiać się nowe stylizacje.

– Chciałabym pozostać również w tej sferze. To są wszystko moje pasje, z tego się nie wyrasta, tego się nie odrzuca, jak to jest prawdziwe, to żyje z tobą, towarzyszy ci przez całe życie. To na pewno jest i będzie, ale na ten moment jest muzyka, lubię się skupiać na jednej rzeczy na raz – mówi Sara Boruc-Mannei.

Sara Boruc-Mannei świetnie sprawdziła się również jako projektantka biżuterii. We współpracy z siostrami – Nadią i Ines – stworzyła modną kolekcję ze szlachetnych kruszców. Miłość do biżuterii artystka odziedziczyła po mamie, która z zawodu jest jubilerem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.