Newsy

Sebastian Rutkowski o aresztowaniu menadżera: moje plany legły w gruzach

2014-02-28  |  11:10
Sebastian Rutkowski, znany z programu „Must Be The Music”, nie kryje zaskoczenia i zaniepokojenia sytuacją w jaką został wplątany przez swojego agenta. Wokalista zdradza, że sprawa związana z aresztowaniem menadżera i oskarżeniami o pedofilię odbija się niekorzystnie również na nim.

Moje plany związane z płytą i koncertami legły w gruzach z powodu mojego menadżera, który trafił do więzienia, a o czym sam nie miałem pojęcia. Ciężko mi jest się do tego ustosunkować, bo to również tragedia dla mnie, był on w końcu także moim przyjacielem. Posypał się mój cały harmonogram, za który odpowiedzialny był właśnie agent. Dodatkowym zmartwieniem jest to, że o sprawie pisały prawie wszystkie gazety i portale, co nie wygląda dobrze w kontekście promocji nadchodzącego albumu – tłumaczy wokalista.

W lutym na półki sklepowe trafić miał debiutancki krążek muzyka – „Ciąg dalszy nastąpi(ł)”. Z powodu zatrzymania managera Rutkowskiego premiera i promocja płyty musiała zostać przesunięta na późniejszy termin.

 – Jestem już po rozmowie z przedstawicielami wytwórni. Ustaliliśmy, że podejmiemy odpowiednie działania, aby płyta miała swoją premierę jak najszybciej, wiadomo jednak, że ukaże się ona z pewnym opóźnieniem – dodaje piosenkarz.

Menadżer Rutkowskiego – Paweł P. został aresztowany w połowie lutego. Mężczyzna przebywał na wolności mimo wyroku trzech lat więzienia za rozpowszechnianie dziecięcej pornografii. Jeszcze wcześniej agent piosenkarza odbywał karę 4 lat pozbawienia wolności za gwałt oraz molestowanie seksualne nieletniej. 

Sebastian Rutkowski to 17-letni wokalista z Jeleniej Góry, który popularność zdobył w trakcie pierwszej edycji programu „Must Be The Music”. W 2012 wraz z producentem Peterem Hammondem, współpracującym m.in. z Kylie Minogue, nagrał singiel „Used”.  Rok później podpisał kontrakt z wytwórnią HQT Music Group.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Finanse

Zbiórki internetowe przestały się już kojarzyć wyłącznie z finansowaniem leczenia. Ludzie zbierają także na podstawowe potrzeby i realizację marzeń

Połowa Polaków wspiera zbiórki charytatywne online – wynika z raportu przygotowanego przez SW Research dla Allegro. Najczęściej przekazujemy datki na pomoc humanitarną związaną z kataklizmami, wsparcie chorych, pomoc dzieciom czy zwierzętom. Jeszcze do niedawna zbiórki internetowe kojarzyły się głównie z finansowaniem terapii czy rehabilitacji dla ciężko chorych, ale coraz częściej ludzie zbierają na podstawowe potrzeby, takie jak żywność czy opał na zimę, ale również na realizację marzeń.