Newsy

Sylwia Nowak: po premierze mojego singla jest trochę hejtu, ale większość recenzji jest pozytywna

2016-10-17  |  06:45

Wokalistka powoli pracuje nad materiałem na swoją debiutancką płytę. Wydany we wrześniu singiel „Ukradnij” spotkał się z pozytywnym odbiorem, choć pojawiło się także sporo negatywnych komentarzy. Ich autorzy zarzucili wokalistce m.in. brak talentu muzycznego i korzystanie z procesorów dźwięku do korekcji głosu.

Sylwia Nowak to poczytna blogerka i aktorka. Na blogu zajmuje się tematyką lifestyle'ową, pisze głównie o modzie, pielęgnacji urody i sporcie. Jako aktorka dała się natomiast poznać w takich produkcjach, jak „Miłość na bogato”, „Na Wspólnej” i „Wkręceni 2”. Od niedawna gwiazda próbuje swoich sił także na scenie muzycznej we wrześniu ukazał się jej debiutancki singiel „Ukradnij”. 

– Były pierwsze recenzje, oczywiście jest trochę hejtu, ale większość komentarzy jest pozytywna i z tego się bardzo cieszę – mówi Sylwia Nowak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Debiutancki kawałek aktorki utrzymany jest w klimacie popowo-elektronicznym. Autorką tekstu jest sama Sylwia Nowak, za produkcję odpowiadał natomiast Daj Mi Bit. Singlowi towarzyszy teledysk, w którym wystąpił znany youtuber Ajgor Ignacy. W najbliższym czasie Sylwia Nowak chce nagrać akustyczną wersję singla, w którym publiczność usłyszy tylko jej głos i dźwięki pianina. Pracuje także nad kolejnym materiałem, który znajdzie się na jej pierwszej płycie.

– To nie jest taka łatwa, szybka praca, powoli coś tam sobie szykujemy z tym producentem, z którym był ten kawałek, rozmawiam z innymi osobami, bo trochę się osób pozgłaszało po tym pierwszym singlu, więc cieszę się z tego bardzo – mówi Sylwia Nowak.

Po premierze singla i teledysku niektórzy internauci zarzucali artystce brak talentu wokalnego, korzystanie z procesorów dźwięku do korekcji głosu, miałkość tekstu, nadmierne epatowanie nagością w wideo oraz wykorzystywanie popularności Ajgora do przyciągnięcia uwagi publiczności. Sylwia Nowak twierdzi, że większość hejterów nawet nie wie, że muzyka jest w jej życiu obecna od lat jako dziecko ukończyła bowiem szkołę muzyczną w klasie fortepianu. Dopiero później wybrała inną drogę rozwoju.

– Poszłam na studia w zupełnie innym kierunku, ale teraz wracam. I przydaje mi się to doświadczenie, które kiedyś zdobywałam, bo chociażby wracając do gry na fortepianie, umiem czytać od razu nuty, wiele pamiętam – mówi Sylwia Nowak.

Artystka ukończyła studia licencjackie na kierunku filologia angielska oraz magisterskie w zakresie zarządzania i marketingu. Cztery lata później zdecydowała się na naukę w Szkole Piosenki Elżbiety Zapendowskiej i Andrzeja Głowackiego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy

Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.

Konsument

Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową

Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.

Media

Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące

Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.