Newsy

Na półki księgarń trafiła książka poświęcona twórczości Juliusza Machulskiego

2014-07-04  |  06:50
„Kino Juliusza Machulskiego” autorstwa Artura Majera to pierwsza na rynku monografia twórczości jednego z najwybitniejszych polskich reżyserów. Książka opisuje zarówno jego filmy, jak i okoliczności, w których powstawały. Juliusz Machulski na stałe zapisał się w historii polskiego kina. Jest reżyserem, scenarzystą, producentem filmowym, aktorem i dramaturgiem. Autor publikacji podkreśla, że przyczynkiem do jej napisania był film „Vinci” z 2004 roku.  

 – „Vinci” jest filmem, który mnie absolutnie zachwycił i przekonał do tego, że warto przekonać z kolei moich starszych kolegów naukowców na uniwersytetach, że Juliusz Machulski zasługuje na miano autora filmowego przez duże A. Ma swój styl, swoją strukturę w tych filmach, swoje tematy i swój sposób opowiadania. I trzeba to opisać, a po to są filmoznawcy, żeby to robić – mówi  agencji informacyjnej Newseria  Lifestyle Artur Majer, autor książki „Kino Juliusza Machulskiego”.

Książka podzielona jest na cztery części. Każdą z nich Majer poświęca innej produkcji, opisując kulisy jej powstawania. To opowieść o ostatnich 35 latach polskiej kinematografii na tle przemian społeczno-kulturowych. Juliusz Machulski podkreśla, że nie ingerował w treść publikacji.

Pomagałem, nie przeszkadzając i autor sobie świetnie z tym poradził, pokazał mi ją dosyć wcześnie, ja ją przeczytałem. To nie jest moja książka, więc nie miałem prawa mieć swojego punktu widzenia, tylko jestem czytelnikiem tej książki, mam nadzieję, że jednym z wielu. Cieszę się, że taka książka powstała, być może na wyrost, a może nie, zobaczymy – mówi  Juliusz Machulski, reżyser.

Juliusz Machulski pochodzi z aktorskiej rodziny. Od dziecka był zafascynowany kinem, reżyserię studiował w Łodzi. Ma na swoim koncie takie filmy, jak „Seksmisja”, „Kiler”, „Vabank” czy „Ile waży koń trojański”. Filmoznawcy podkreślają, że w swoich produkcjach pozwala zaprezentować aktorom całą  paletę umiejętności i że wykreował wiele gwiazd.

Ja się uważam za reżysera, który czasem dobrze obsadzi film. To znaczy ja obsadzam psychofizycznie, kto pasuje do roli bardziej, jeszcze na razie mogę sam obsadzać, a nie narzuca mi producent, który każe obsadzać osoby, które mają najwięcej wejść czy kliknięć w internecie. A że się zdarzyło, że i Borys Szyc, i Robert Więckiewicz, i Małgosia Kożuchowska potem sobie świetnie dali radę w życiu – oni by sobie dali radę i beze mnie. Tylko że akurat trafili może na mnie, to trochę wcześniej zostali zauważeni – tłumaczy Juliusz Machulski.

W tym roku Juliusz Machulski został uhonorowany Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.