Newsy

Na świątecznych stołach modne stały się motywy anglosaskie

2013-12-24  |  06:20
Zgodnie z tradycją na wigilijnym stole musi znaleźć się elegancka zastawa i sianko pod obrusem. W tym czasie królują barwy bieli, czerwieni i złota. Jeśli chcemy poeksperymentować, możemy dołączyć do świątecznych dekoracji coraz bardziej popularne w Polsce ozdoby anglosaskie, jak np. biało-czerwone laski candy cane.

– Święta to tradycja i bardzo określone kanony, biało-złote, elegancka zastawa, najlepsza jaką mamy w domu, sztućce, błyszczące szkło,  sianko pod obrusem, opłatek na stole. To są takie klasyczne elementy i klasyczne motywy mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Pudlik, właścicielka sklepu wnętrzarskiego BBHome .

Choć tradycja wciąż pozostaje najważniejsza dla większości Polaków, to jednak z roku na rok święta Bożego Narodzenia coraz bardziej inspirowane są kulturą anglosaską. Potrawy wigilijne i zwyczaje wciąż pozostają niezmienne, jednak świąteczne dekoracje w domach i na stołach są już coraz częściej inspirowane amerykańskimi filmami familijnymi. W sklepach dekoratorskich można dostać wiele ozdób niezwiązanych z polską tradycją jak choćby bombki w kształcie ciastek, lizaków czy babeczek oraz słynne amerykańskie candy canes, czyli cukrowe laski Świętego Mikołaja.

– Taki słynny motyw amerykański, który się nazywa candy cane. To są laseczki Świętego Mikołaja biało-czerwone albo srebrno-czerwone. Są coraz bardziej popularne w Polsce i też kojarzą się ze świętami, choć troszkę innymi niż te, które znamy – mówi Agnieszka Pudlik. Jeśli chcemy być bardziej nowocześni, weseli, trochę mniej poważni, możemy udekorować stół na przykład kwiatami w odpowiednich kolorach  białym, czerwonym, z różnymi choinkowymi elementami. Istnieje naprawdę wiele motywów, które możemy użyć w świątecznej dekoracji.

Dekorując stół na święta należy także zwrócić uwagę na to, żeby dekoracje nie przeszkadzały w spożywaniu posiłków. Oprócz elementów estetycznych ważny jest komfort i wygoda. Wigilijny stół powinien być piękny, ale warto pamiętać o tym, że to nie tylko ładnie udekorowany mebel, ale miejsce spotkania rodziny, rozmów i wspólnego przeżywania świąt.
 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.