Mówi: | Natalia Siwiec |
Funkcja: | fotomodelka |
Natalia Siwiec: Polska jest bardzo daleko w tyle w sprawach seksu. Trochę rozpali nas film „365 dni”, który jest zrobiony lepiej niż „Pięćdziesiąt twarzy Greya”
Fotomodelka przyznaje, że widziała już obszerne fragmentu ekranizacji powieści erotycznej Blanki Lipińskiej „365 dni”. Twierdzi, że film będzie dobrym powodem do rozpoczęcia w Polsce dyskusji na temat seksu. Jej zdaniem wielu Polaków nadal nie potrafi otwarcie rozmawiać o fizycznej bliskości. Siwiec uważa także, że aktorzy, którzy zagrali główne role w polskiej produkcji, są o wiele bardziej atrakcyjni od Jamiego Dornana i Dakoty Johnson, których można było oglądać na wielkim ekranie w filmie „Pięćdziesiąt twarzy Greya”.
Natalia Siwiec zwraca uwagę, że w Polsce temat seksu nadal uważany jest za kontrowersyjny. Jej zdaniem film na podstawie powieści Lipińskiej może uszczęśliwić wiele osób.
– Polska jest bardzo daleko w tyle w sprawach seksu, taki film jak „365 dni” może troszeczkę nas rozpali. Sprawi, że kobiety i mężczyźni będą bardziej szczęśliwi – mówi Agencji Newseria Lifestyle Natalia Siwiec.
Siwiec zwraca uwagę, że temat seksu dla znacznej części społeczeństwa nadal pozostaje niewygodny. Chociaż ona sama nie należy do tej grupy, cieszy się, że takie produkcje jak „365 dni” mogą zmienić obecny stan rzeczy i spowodować, że Polacy będą bardziej otwarci na eksperymenty.
– Polacy nie potrafią rozmawiać o seksie. Natomiast myślę, że ten film sprawi, że Polacy chociaż na chwilę się otworzą i będą bardziej szczęśliwymi ludźmi. Czekam z niecierpliwością na „365 dni”. Muszę przyznać, że widziałam bardzo obszerne fragmenty i wiem, że jest zrobiony bardzo dobrze – dodaje.
Film na podstawie debiutanckiej książki Blanki Lipińskiej często porównywany jest do amerykańskiej produkcji „Pięćdziesiąt twarzy Greya”, która także opowiada miłosno-erotyczną historię dwojga ludzi. Zdaniem Natalii Siwiec „365 dni” będzie wykonany na dużo wyższym poziomie. Fotomodelka twierdzi również, że aktorzy, których zobaczymy na ekranie – Michele Morrone i Anna Maria Sieklucka – są dużo bardziej atrakcyjni od zagranicznej pary – Jamiego Dornana i Dakoty Johnson.
– Film „365 dni” będzie zrobiony lepiej niż „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Michele słusznie powiedział, że po obejrzeniu „Pięćdziesięciu twarzach Greya” mieliśmy niedosyt. Książka dla ludzi, którzy lubią ten gatunek, była fajna, natomiast film nie spełnił oczekiwań. Ja z pozycji widza mogę powiedzieć, że przede wszystkim aktorzy są inni. W „Pięćdziesięciu twarzach Greya” trzeba było patrzeć na głównego aktora i myśleć: może jednak mi się w nim coś podoba. Główna aktorka też nie była jakaś super atrakcyjna. Natomiast w „365 dniach” mamy pewność, że aktor większości kobiet się spodoba. Jest też piękna aktorka, a do tego sceny seksu są bardzo wiernie odtworzone – mówi Natalia Siwiec.
Czytaj także
- 2025-02-11: Daniel Olbrychski: Praca mnie konserwuje, gdybym nie grał, tobym się błyskawicznie zestarzał. Walczę, żeby widzowie nie dostrzegali na scenie mojej osiemdziesiątki
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2024-10-22: Cezary Pazura: Jako reżyser filmu „Weekend” dostałem manto od branży i spokorniałem. Ale chętnie bym jeszcze raz stanął za kamerą
- 2024-08-13: Natalia Nykiel: Ostatnio dużo się rozciągam, biegam i zrezygnowałam z alkoholu. Chcę być w jak najlepszej formie przed treningami do „Tańca z gwiazdami”
- 2024-08-19: Natalia Nykiel: Dla mnie to jest bardzo szalony rok, ale ja uwielbiam, jak mam wypchany kalendarz. Wtedy czuję, że żyję i czerpię z tego bardzo dużo energii
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-06-03: Mateusz Banasiuk: Część mojej rodziny za sprawą armii Andersa wylądowała w RPA. Dla mojego ojca chrzestnego film o bitwie pod Monte Cassino ma sentymentalny wymiar
- 2024-04-29: Mikołaj Roznerski: Mam swoje małe sacrum poza Warszawą, gdzie wybudowałem drewniany domek. Rąbię tam drewno, koszę trawę i planuję zrobić ogródek
- 2024-04-09: Maria Sadowska: Wracam do muzyki, bo bardzo się za nią stęskniłam – nagrywam płytę i planuję koncerty. Piszę też scenariusz do filmu o patocelebrytach
- 2024-03-06: Enej: Współczesne kobiety muszą się mierzyć z nierównością w płacach i dostępie do stanowisk. Często stają przed trudnymi wyborami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.
Muzyka
Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.