Newsy

Nawet najmniejsze mieszkanie można wizualnie powiększyć. Wszystko zależy od umiejętnego doboru mebli i dodatków

2016-08-08  |  06:30

Odpowiednia aranżacja wnętrza to nie tylko gromadzenie drogich czy stylowych mebli i dodatków, lecz także takie zagospodarowanie przestrzeni, by każde pomieszczenie było funkcjonalne i dopasowane do potrzeb właścicieli. Jest to szczególnie ważne w przypadku mieszkań o małym metrażu. Tutaj najlepszym rozwiązaniem są meble składane, zabudowane szafy i wielofunkcyjne sofy. Wnętrza optycznie powiększą lustra i fototapety.

Każde, nawet najmniejsze pomieszczenie można zagospodarować tak, by nie sprawiało wrażenia chaosu i zagracenia. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nagromadzenie zbyt wielu mebli i dodatków może ograniczać funkcjonalność.

– Warto zacząć od tego, jak takie mieszkanie o małym metrażu wygląda. W nowoczesnym osiedlu najczęściej jest to salon połączony z kuchnią. Jeżeli mieszkamy w starym budownictwie, warto pomyśleć o tym, czy da się coś zrobić ze ścianą działową. Jeżeli nie da się jej wyburzyć, warto w kuchni stworzyć wyspę, która będzie jednocześnie stołem – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Kuźma z Le Pukka Concept Store.

Dzięki temu, że salon jest połączony z kuchnią, zyskujemy dużą przestrzeń, którą można dowolnie wykorzystać. Warto tak zagospodarować każdy kąt, skos czy wnękę, by meble nie zajmowały więcej miejsca, niż powinny.

– Między salonem a kuchnią najczęściej stawiamy stół, zazwyczaj rozkładany, dzięki czemu jest funkcjonalny, w dowolnym momencie możemy go rozłożyć, by mieć więcej miejsca przy stole. W salonie z kolei najlepiej sprawdzają się rozkładane sofy, które świetnie sprawdzą się przy dłuższych wizytach naszych gości – tłumaczy Katarzyna Kuźma.

W małych mieszkaniach doskonale zdają egzamin takie sofy, które po zewnętrznej stronie mają dodatkowe półki na książki czy pamiątki. Dla podkreślenia przestronności pomieszczenia warto też wykorzystać iluzję. Efekt trójwymiarowości oraz głębi niewielkiego wnętrza można osiągnąć za pomocą fototapety. Podobne złudzenie optyczne zagwarantuje lustro. Należy ustawić je w taki sposób, by w odbiciu widoczny był kluczowy element wystroju.

– Warto pomyśleć o wykorzystaniu ścian, wieszając np. lustro nad sofą, co optycznie powiększy mieszkanie. Natomiast po drugiej stronie pomieszczenia, gdzie najczęściej wieszamy telewizor, warto pomyśleć o tym, żeby telewizor zmieścić we wnęce zbudowanej z szaf i w ten sposób wykorzystujemy ścianę w stu procentach. Dzięki odpowiedniemu regałowi mamy większą liczbę półek do wykorzystania, gdzie można stworzyć barek, wykorzystać miejsce na książki lub ulubione dekoracje – wyjaśnia Katarzyna Kuźma.

Jeśli decydujemy się na stolik kawowy, to najlepiej wybrać mały, ale gustowny. Nie będzie zajmował dużo miejsca, a w 100 proc. spełni swoją funkcję jako podstawka pod filiżanki, półmisek czy laptopa. W każdym pomieszczeniu dużą rolę odgrywa też odpowiednie oświetlenie.

– Zdecydowanie polecam lampy podłogowe, na wysięgniku. Można postawić je za sofą, dzięki czemu łuk idzie nad sofę, tworząc miejsce do czytania, które dodatkowo jest idealnie oświetlone. Jeżeli nie mamy miejsca na lampę stojącą, warto pomyśleć o kinkietach, aby uzyskać oświetlenie punktowe – mówi Katarzyna Kuźma.

W przypadku małego metrażu mieszkania, trzeba tez pomyśleć o maksymalnym wykorzystaniu każdej przestrzeni. W sypialni dobrym pomysłem jest zabudowa łóżka.

– Jeżeli nie możemy pozwolić sobie na dodatkowe  komody, pomyślmy o szafkach nad łóżkiem. Jeżeli sypialnia jest dosyć wąska, możemy wpasować łóżko akurat we wnękę, którą możemy obudować szafkami i wykorzystać je jako półki na ubrania, książki oraz pozostałe dodatki. Jeżeli mamy miejsce w sypialni, to oczywiście warto pomyśleć nad zabudowaną szafą na ubrania, która będzie służyła jako garderoba – radzi Katarzyna Kuźma.

Pomieszczenia sprawią wrażenie bardziej przestronnych, gdy zostaną urządzone w kolorze bieli, jasnego beżu lub gołębiej szarości.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.