Mówi: | Olga Bołądź |
Funkcja: | aktorka |
Olga Bołądź: rola w filmie „Służby specjalne” wiele mnie kosztowała
Bardzo dużo poświęciłam dla roli w filmie Patryka Vegi – mówi Olga Bołądź. W obrazie „Służby specjalne” wciela się ona w postać ppor. Aleksandry Lach. Aktorka przyznaje, że rola ta była dla niej sporym wyzwaniem, a film kosztował wiele emocji całą ekipę. Nowy obraz Patryka Vegi wejdzie na ekrany kin 3 października.
„Służby specjalne” to historia odsłaniająca kulisy pracy oficerów polskich tajnych służb. Filmowa opowieść rozpoczyna się w momencie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i tworzenia nowej elitarnej jednostki do zadań specjalnych. Olga Bołądź wciela się w postać niepokornej, zwolnionej z ABW podporucznik Aleksandry Lach, pseudonim „Białko”.
– Bardzo cieszę się, że Patryk Vega zaangażował mnie do tego projektu. Wiem, że ten film jest bardzo oczekiwany. Mam nadzieję, że sprosta oczekiwaniom, jeżeli chodzi o moją rolę. Bardzo dużo poświęciłam dla tej roli czasu, przygotowań, energii i serca – mówi Olga Bołądź w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Aktorka przez kilka miesięcy odbywała codzienne treningi, zarówno na siłowni, jak i w zakresie sztuk walki. Dla roli ścięła też długie włosy, które zapuszczała od czterech lat. Bołądź przyznaje, że rola niepokornej podporucznik była sporym wyzwaniem nie tylko aktorskim, a film dla całej ekipy był emocjonalnie wyczerpujący. Na planie filmowym aktorce partnerowali m.in. Andrzej Grabowski, Wojciech Zieliński, Agata Kulesza, Jan Frycz, i Eryk Lubos. Oprócz aktorów w filmie wystąpili autentyczni oficerowie służb i przestępcy.
– Wszyscy zostawiliśmy siebie w tym kinie, bo zdjęcia były bardzo trudne. Większość osób, która grała z nami w filmie, to są naturszczycy, więc można odnieść wrażenie, że jest bardzo dokumentalnie. Staramy się być jak najbardziej naturalni i tą historię przedstawiać prosto, grać jednak w taki sposób, żeby nie ubarwiać. Dlatego że jakbyśmy my zaczęli jeszcze w jakiś sposób to dopowiadać, mogłoby się to skończyć średnim efektem – mówi Olga Bołądź.
Reżyser zapowiada, że jego najnowszy film będzie obrazem mocniejszym od telewizyjnego serialu „Pitbull”. Już trzy miesiące przed premierą obraz wywołuje kontrowersje. Emocje wzbudził choćby plakat sugerujący, że film poruszy temat m.in. śmierci Andrzeja Leppera.
– Na pewno widz będzie chciał zobaczyć film, dlatego że opowiada o polskich realiach. Jest tam dużo ze sfery polskiej polityki. Zawsze pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z fikcją, że film jest tylko pewną przypowieścią – mówi Olga Bołądź.
Premiera filmu odbędzie się 3 października.
Czytaj także
- 2024-08-07: Odpowiednio skomponowany jadłospis zwiększa efektywność treningów. Sportowcy amatorzy zapominają o warzywach i owocach
- 2024-05-29: Rynek zastępników mięsa jest pełen wysoko przetworzonych produktów. Wkrótce mogą one zniknąć ze sklepowych półek
- 2023-12-27: Mięso komórkowe może się stać realną alternatywą dla tego pochodzącego z uboju. Za rozwojem technologii musi też podążyć prawo
- 2023-07-25: Marcin Kruszewski (kanał „Prawo Marcina”): Świadek głośnego wypadku w Krakowie powinien sam zgłosić się na policję i wyjaśnić wszystkie niejasności. Ukrywanie się nie jest dobrą strategią
- 2022-09-15: Olga Piórkowska i Izabela Szarmach: W Polsce nie mamy rzek, tylko niestety mamy ścieki. Bałtyk jest już tykającą bombą
- 2022-07-20: Rolnictwo komórkowe pomoże rozwiązać szereg problemów związanych z produkcją żywności. W ten sposób można wytworzyć mięso, mleko, jaja czy owoce morza
- 2022-02-10: Olga Bołądź: Jestem szczęśliwą aktorką, że mogę grać różnorodne postaci. To jest dla mnie największym atutem tego zawodu
- 2021-09-22: Olga Borys i Magda Bereda: jesteśmy ekologiczne i chodzimy kilka razy w tym samym na imprezę. Warto dawać ubraniom drugie życie
- 2021-10-06: Olga Borys: Na razie nie dzieje się u mnie nic telewizyjnie. Na planie serialu stałam już jakiś czas temu
- 2021-06-01: Naukowcy częściowo przywrócili wzrok niewidomemu mężczyźnie. Optogenetyka to rewolucja w leczeniu genetycznej utraty widzenia [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.