Newsy

Olga Bołądź: rola w filmie „Służby specjalne” wiele mnie kosztowała

2014-08-26  |  07:00

Bardzo dużo poświęciłam dla roli w filmie Patryka Vegi mówi Olga Bołądź. W obrazie Służby specjalne wciela się ona w postać ppor. Aleksandry Lach. Aktorka przyznaje, że rola ta była dla niej sporym wyzwaniem, a film kosztował wiele emocji całą ekipę. Nowy obraz Patryka Vegi wejdzie na ekrany kin 3 października.

Służby specjalne to historia odsłaniająca kulisy pracy oficerów polskich tajnych służb. Filmowa opowieść rozpoczyna się w momencie likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych i tworzenia nowej elitarnej jednostki do zadań specjalnych. Olga Bołądź wciela się w postać niepokornej, zwolnionej z ABW podporucznik Aleksandry Lach, pseudonim Białko.

Bardzo cieszę się, że Patryk Vega zaangażował mnie do tego projektu. Wiem, że ten film jest bardzo oczekiwany. Mam nadzieję, że sprosta oczekiwaniom, jeżeli chodzi o moją rolę. Bardzo dużo poświęciłam dla tej roli czasu, przygotowań, energii i serca – mówi Olga Bołądź w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Aktorka przez kilka miesięcy odbywała codzienne treningi, zarówno na siłowni, jak i w zakresie sztuk walki. Dla roli ścięła też długie włosy, które zapuszczała od czterech lat. Bołądź przyznaje, że rola niepokornej podporucznik była sporym wyzwaniem nie tylko aktorskim, a film dla całej ekipy był emocjonalnie wyczerpujący. Na planie filmowym aktorce partnerowali m.in. Andrzej Grabowski, Wojciech Zieliński, Agata Kulesza, Jan Frycz, i Eryk Lubos. Oprócz aktorów w filmie wystąpili autentyczni oficerowie służb i przestępcy.

Wszyscy zostawiliśmy siebie w tym kinie, bo zdjęcia były bardzo trudne. Większość osób, która grała z nami w filmie, to są naturszczycy, więc można odnieść wrażenie, że jest bardzo dokumentalnie. Staramy się być jak najbardziej naturalni i tą historię przedstawiać prosto, grać jednak w taki sposób, żeby nie ubarwiać. Dlatego że jakbyśmy my zaczęli jeszcze w jakiś sposób to dopowiadać, mogłoby się to skończyć średnim efektem – mówi Olga Bołądź.

Reżyser zapowiada, że jego najnowszy film będzie obrazem mocniejszym od telewizyjnego serialu Pitbull. Już trzy miesiące przed premierą obraz wywołuje kontrowersje. Emocje wzbudził choćby plakat sugerujący, że film poruszy temat m.in. śmierci Andrzeja Leppera.

Na pewno widz będzie chciał zobaczyć film, dlatego że opowiada o polskich realiach. Jest tam dużo ze sfery polskiej polityki. Zawsze pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z fikcją, że film jest tylko pewną przypowieścią – mówi Olga Bołądź.

Premiera filmu odbędzie się 3 października.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.