Newsy

Paulina Sykut-Jeżyna: Ubrania ciążowe nie są sexy. Chcę w tym czasie też wyglądać atrakcyjnie

2016-07-21  |  06:50

Prezenterka nie kupuje ubrań przeznaczonych specjalnie dla przyszłych mam. Twierdzi, że ciążowa odzież nie jest ani kobieca, ani sexy, a ona także w ciąży chce wyglądać atrakcyjnie. Gwiazda preferuje ovesize'owe sukienki, które jej zdaniem świetnie sprawdzą się w roli ubrań ciążowych.

Paulina Sykut-Jeżyna jest obecnie w 5. miesiącu ciąży, nie rezygnuje jednak z troski o dobrą formę i wygląd. Ćwiczy pod okiem instruktorki, wykonując trening przeznaczony specjalnie dla przyszłych mam. Zaczyna także myśleć o zmianach w garderobie i zakupie ubrań, które będą pasować do jej zmieniającej się sylwetkę. Prezenterka nie będzie ich jednak szukać w sklepach z odzieżą ciążową. 

– Ubrania ciążowe wydają mi się niezbyt sexy, są mało kobiece, a chciałabym w tym czasie też wyglądać atrakcyjnie – mówi Paulina Sykut-Jeżyna agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda uważa, że w roli ubrań ciążowych znacznie lepiej sprawdzą się sukienki, bluzki i tuniki typu oversize. Twierdzi, że zawsze lubiła luźniejsze sukienki, nie będzie więc miała problemu z ich noszeniem. Propozycje strojów na kolejne miesiące ciąży podrzuca jej także mąż, najczęściej pokazuje jej zdjęcia gwiazd znalezione w internecie.

– Nawet nie pamiętam, co to była za aktorka hollywoodzka, ale piękna kobieta i miała sukienkę, która nie była ciążowa. Delikatnie było widać jej brzuszek, lekko rozszerzana, powyżej talii dopasowana. Wyglądała pięknie, a nie był to strój ciążowy – mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Prezenterka nie ukrywa, że przykłada wagę do wyglądu. Wymaga tego od niej wykonywany zawód. Uważa także, że zawsze, bez względu na okazję, warto wyglądać elegancko. Elegancja nigdy bowiem nie wychodzi z mody. Gwiazda telewizji Polsat ma w domu dwie garderoby w jednej trzyma kreacje, w których pokazywała się na publicznych imprezach oraz stroje z poprzednich sezonów.

– Druga garderoba jest taka, gdzie mam takie swoje perełki, buty, szpilki markowe ustawione ładnie w rządkach, takie rzeczy, które są dla mnie cenne, i takie, w których chodzę też na co dzień – mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Odzieżowe zakupy gwiazda stara się robić w sposób przemyślany. Chętnie korzysta z sezonowych wyprzedaży ze względu na atrakcyjne ceny ubrań kompletuje wówczas nawet całe zestawy strojów. Z ubrań ekskluzywnych wybiera zazwyczaj rzeczy oryginalne i ciekawe, a poszukuje ich, przeglądając internet i odwiedzając markowe butiki. Bywa, że kupuje buty, które ją zachwyciły i do nich dopasowuje cały strój.

– Wiem, że np. będzie impreza ramówkowa, czyli bardzo istotna impreza zawodowo dla nas, dla mojej stacji, więc bywa tak, że do torebki albo do szpilek dobieram strój. To może zabawnie zabrzmi, ale tak bywa – mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Prezenterka twierdzi, że ma słabość do butów na bardzo wysokich obcasach. Przyznaje, że są niewygodne, ale sprawiają, że sylwetka wygląda pięknie. Gwiazda uważa jednak, że tego rodzaju buty wkłada się na specjalne okazje, a nie kilkugodzinne spacery po mieście.

– Mam takich dwunastek bardzo dużo, to są najwyższe, jakie mam – 12. Ważne, żeby jednak nie były z koturnem, tylko na wysokim obcasie, bardzo takie lubię mówi Paulina Sykut-Jeżyna.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.