Mówi: | Julia Pietrucha |
Funkcja: | aktorka, piosenkarka |
Julia Pietrucha marzy o podróży na motocyklu przez Amerykę Południową
Aktorka niedawno wróciła z Hawajów, a już myśli o kolejnych podróżach. Chciałaby wybrać się na Madagaskar, a także do Ameryki Południowej. Gwiazda twierdzi, że decyzje o wyjeździe często podejmuje, gdy znajdzie okazyjne bilety lotnicze. Dopiero po przylocie na miejsce robi dokładny plan podróży.
Julia Pietrucha uwielbia podróże. Największą odbyła w 2015 roku, gdy wraz z mężem, Ianem Dowem, przez pół roku zwiedzała Azję. Para przemierzyła wówczas Laos, Wietnam, Birmę, Filipiny, Bali, Tajwan i Indonezję. Po Laosie i Wietnamie podróżowali motocyklami.
– Odwiedziliśmy bardzo dużo miejsc. Udało nam się chyba 6 czy 7 krajów w tym czasie zwiedzić. Miesiąc to jest dużo jak na nas, lubimy się szybko poruszać – mówi Julia Pietrucha agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Kilka lat wcześniej gwiazda przez trzy miesiące podróżowała z plecakiem po Indiach. Aktorka twierdzi, że decyzje o wyjeździe często podejmuje spontanicznie, np. gdy znajduje w internecie możliwość kupienia tanich biletów samolotowych.
– To jest zwykle największy wydatek podczas naszych podróży z plecakiem. I wtedy jak już jesteśmy na tym drugim końcu świata, to planujemy tak na bieżąco – mówi Julia Pietrucha.
Gwiazda twierdzi, że najchętniej wyrusza do krajów, których kultura szczególnie ją interesuje. Mimo licznych odbytych podróży wciąż ma niezrealizowane marzenia w tym zakresie. Inspiracji do jednego z takich marzeń dostarczyła jej siostra, która niedawno wróciła z Madagaskaru.
– Bardzo chciałabym pojechać na Madagaskar. Zwiedzić Południową Amerykę na motocyklach, przejechać Rosję, pojechać do Nowej Zelandii – mówi Julia Pietrucha.
W 2016 roku aktorka wraz z mężem spędziła miesiąc na Hawajach, gdzie odpoczywała po kilkumiesięcznej pracy przy debiutanckiej płycie. Krążek, zatytułowany „Parsley”, ukazał się w kwietniu tego roku.
Czytaj także
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-10-07: Enej: Przygotowujemy się do świątecznej trasy koncertowej. Kiedyś tradycja kolędowania była naturalna, a dzisiaj młodzież się tego wstydzi
- 2024-10-01: Pozytywne doświadczenia w podróży mogą poprawić kondycję fizyczną i psychiczną. Naukowcy zbadali to za pomocą teorii fizyki
- 2024-07-26: Polskie firmy z szansą na zdobycie azjatyckich rynków. Mogą otrzymać wsparcie na promocję podczas Expo 2025 w Osace
- 2024-06-25: Polacy wśród narodów najczęściej odwiedzających Czechy. Południowy sąsiad chce przyciągnąć więcej polskich turystów, nie tylko do Pragi
- 2024-05-06: Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
- 2024-08-09: Beata Pawlikowska: Wiele razy planowałam życie w różnych miejscach z dala od Polski. Kupiłam nawet kawałek dżungli w Amazonii
- 2024-05-22: Beata Pawlikowska: Podczas urlopów ekologia schodzi u nas na drugi plan. Zbyt często latamy samolotami i niszczymy przyrodę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.