Newsy

Piotr Cyrwus: Cenię widzów, którzy od początku obstawiają w serialu, kto jest winny. Dla aktora zawsze ciekawe jest zagrać złożoną postać z bogatą przeszłością

2021-04-22  |  06:16

Aktora można obecnie oglądać w „Żywiołach Saszy”, gdzie wciela się w komendanta łódzkiej policji – Karola Albrychta ps. „Flaku”.  Taki przydomek nadali mu podwładni i nawiązuje on przede wszystkim do jego charakteru. Po wielu latach służby wybiera się on bowiem na emeryturę i chciałby w spokoju dotrwać do tego momentu bez żadnych afer i zawirowań. Niestety jego plany zostają pokrzyżowane. Zdaniem aktora serial ma intrygujący scenariusz, a siłą bohaterów jest ich niejednoznaczność.

Karol „Flaku” Albrycht dawniej był znakomitym policjantem i śledczym. Teraz zgorzkniały i rozczarowany próbuje w spokoju doczekać emerytury. Od jakiegoś czasu podejrzewa jednak swojego zastępcę Wojciecha Szkudłapskiego ps. „Drugi” (w tej roli Andrzej Konopka) o kontakty ze skorumpowanymi urzędnikami i przestępcami.

– W serialu „Żywioły Saszy” gram komendanta głównego policji w Łodzi. Ten człowiek ma na głowie całą Łódź i uważa, że to jest jego miasto, w którym się wychował, w którym spędził życie. Jest przed emeryturą, ale ma też niesfornych pracowników, którzy nadali mu przydomek „Flaku”, gdyż właśnie wybiera się on na emeryturę i chciałby, żeby na tym posterunku raczej nic się nie działo. Jak oglądam te wszystkie seriale amerykańskie, to najważniejszy cel policjanta to dotrwać do emerytury, żeby cię tam gdzieś zły człowiek nie zastrzelił albo żebyś nie popełnił błędu i żeby cię nie wyrzucili. „Flaku” ma właśnie takie zadanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Piotr Cyrwus.

Nie po jego myśli jest więc to, że w Łodzi następuje seria podpaleń kamienic, a w skomplikowanym śledztwie ma pomóc skierowana przez centralę profilerka – Sasza Załuska, która niedawno wróciła z Londynu.

– „Flaku” w ogóle nie lubi, jak mu się ktoś miesza w jego kompetencje, a tu właśnie wchodzi pewna nowoczesność i do tego kobieta, która po prostu jest lepiej wykształcona i była na Zachodzie, co dla mężczyzn czasem brzmi obcesowo, że jak to, ten Zachód będzie nas pouczał i będziemy stosować ich metody, a my mamy przecież swoje, świetne i już od dawna wypracowane. I od razu się ścina z tą bohaterką, ale w końcu z biegiem czasu Sasza staje mu się potrzebna do swoich rozgrywek. Na początku myśli, że ją przeciągnie na swoją stronę, ale ona jest bardzo indywidualną osobowością – mówi Piotr Cyrwus.

Aktor przyznaje, że z dużym zaciekawieniem ogląda ten serial już po montażu. Jego zdaniem fabuła jest bardzo wciągająca, a podczas zdjęć cała ekipa dołożyła wszelkich starań, by wszystko wyglądało jak najbardziej wiarygodnie. Jest więc bardzo zadowolony z efektu końcowego.

– To są seriale z górnej półki, nie są jednoznaczne, dla aktora to jest zawsze ciekawe, że te postacie są właśnie złożone, że mają i przeszłość, i teraźniejszość, i dążą do jakiejś przyszłości. Ale staraliśmy się na planie jak najwięcej i dowiedzieć od reżysera, i między sobą też budować pewne relacje, żeby to było ciekawe według naszych wyobrażeń. Mieliśmy również więcej czasu na robienie poszczególnych scen, a nawet środków, że to inaczej wygląda, a w tym serialu właśnie, gdzie rządzi ogień, jest to bardzo ważne – mówi.

Jego zdaniem serial ten dedykowany jest widzom aktywnym, takim, którzy zasiadając przed telewizorami, sami zadają sobie trud rozwikłania kryminalnej zagadki i wytypowania potencjalnego przestępcy.

– Ja cenię takich widzów, którzy bawią się w odkrywanie, od początku obstawiają, kto jest winny, a że ten serial ma większą komplikację wątków, to zgadywanie jest duże. Myślę, że cała oprawa scenograficzna i zdjęcia są bardzo dobre. Moi koledzy grają świetnie i myślę, że jako cała ekipa podołaliśmy temu zadaniu. Od początku byłem fanem tego serialu i kiedy dostałem scenariusz i go czytałem, to już wiedziałem, że to będzie fajne spotkanie – mówi Piotr Cyrwus.

Aktor zdradza, że zanim zaproponowano mu rolę w „Żywiołach Saszy”, nie znał w ogóle powieści Katarzyny Bondy. Miał jednak okazję przeczytać książkę w miejscu, gdzie rozgrywa się jej akcja.

– Raczej nie jestem czytaczem takich powieści, po prostu czytam inną literaturę. Ale akurat pojechałem się angażować do pewnego przedstawienia do Teatru Nowego w Łodzi i akurat wziąłem sobie tę Bondę i w pewnym momencie czytając w nocy, zacząłem się bać tej mrocznej Łodzi. Miałem nawet koszmary w Łodzi – mówi.

Piotr Cyrwus podkreśla, że mimo pandemii nie narzeka na brak pracy. W ciągu ostatniego roku udało mu się zagrać w kilku ciekawych produkcjach.

– Mogę powiedzieć, że nie narzekam, ale wiem, że jest ciężko. Mnie akurat jakoś tak się zdarzyło, że dużo robię w tej pandemii. Gram serialach, miałem też jakieś spotkanie na planie filmowym. Natomiast w tej rzeczywistości pandemicznej są trudne warunki pracy. Kiedyś przed COVID-em było zupełnie inaczej, moglibyśmy iść na winko czy kawę, porozmawiać, teraz nie ma tych spotkań po planie. Ze względu na wszystkie obostrzenia szło się do pokoju – mówi aktor.

„Żywioły Saszy” można oglądać na antenie TVN we wtorki o godz. 21:30.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.