Mówi: | Sylwia Gliwa |
Funkcja: | aktorka |
Sylwia Gliwa: W serialu „Na Wspólnej” jestem etatową furiatką. To bywa męczące dla mojej psychiki
Trudny charakter bohaterki granej przez Sylwię Gliwę sprawiał, że odczuwała psychiczne zmęczenie. Aktorka twierdzi, że w serialu jest etatową furiatką, która wywołuje awantury, kłamie i powoduje niedomówienia. Ostatnio gwiazda jednak na nowo polubiła swoją rolę.
W serialu „Na Wspólnej” Sylwia Gliwa kreuje rolę Moniki Zięby, najmłodszej z czworga dzieci Marii i Włodka. Rozpieszczona przez rodziców, odznacza się roszczeniową postawą w stosunku do życia, jest permanentnie niezadowolona, intryguje i kłamie. Jest w stanie posunąć się nawet do udawania ciąży, by zatrzymać przy sobie ukochanego. Trudny charakter bohaterki sprawił, że ostatnio Sylwia Gliwa poczuła się zmęczona swoją rolą.
– Śmialiśmy się na planie, że jestem etatową furiatką, kłamczuchą i krętaczem. Myślę: matko, co ja mam za pracę. Przychodzę na 12 godzin, żeby wrzeszczeć, motać, kręcić, oszukiwać, powodować niedomówienia i że to bywa dla mojej psychiki męczące – mówi Sylwia Gliwa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktorka twierdzi, że z powodu trudnej osobowości Moniki Zięby ona sama przez kilkanaście godzin dziennie funkcjonuje na całkowicie rozkręconych emocjach. Niedawno musiała zagrać dwanaście scen podczas jednego dnia zdjęciowego – w niemal każdej z nich krzyczała.
– Mówię do reżysera: błagam cię, czy już mogę nie krzyczeć w tej scenie? On mówi: no nie, nie możesz, tak jest napisane, musisz krzyczeć. No to jak muszę, to muszę, kolejna awanturka zaliczona – mówi Sylwia Gliwa.
Scenarzyści serialu „Na Wspólnej” zaplanowali jednak spore zmiany w życiu Moniki Zięby. Kobieta wreszcie poniesie konsekwencje swoich działań i będzie musiała inaczej spojrzeć na otaczającą ją rzeczywistość. To sprawiło, że Sylwia Gliwa znowu poczuła sympatię do swojej postaci.
– Będę miała fantastycznego partnera, pana Pokorę, z którym będziemy mieli bardzo piękny wątek, i Monika nareszcie osiądzie i zobaczy, że są konsekwencje tych jej dziwnych, w gruncie rzeczy zaburzonych zachowań – mówi Sylwia Gliwa.
Aktorka twierdzi, że choć zdarzało się jej popełniać w życiu błędy i ponosić za nie karę, to w niczym nie przypomina kreowanej w serialu postaci.
– Im się dłużej żyje, tym chyba mniej głupstw się w życiu robi, ale takich głupstw jak Monika Zięba, to ja nie robię – mówi Sylwia Gliwa.
Karierę aktorską gwiazda „Na Wspólnej” zaczęła blisko siedemnaście lat temu. Grywa w serialach, filmach kinowych oraz spektaklach teatralnych. Od czasów studiów w warszawskiej Akademii Teatralnej, które ukończyła w 2001 roku, marzy o zagraniu w filmie kostiumowym, najlepiej z epoki romantyzmu. Twierdzi, że kostium bardzo dobrze do niej pasuje.
– W Akademii Teatralnej mieliśmy 4 lata zajęć z formy i stylu, mieliśmy zajęcia z Fredry, więc ja dobrze czuję kostium, dobrze czuję epoki. Sądzę, że jestem stworzona niemalże do ról kostiumowych – mówi Sylwia Gliwa.
Serial „Na Wspólnej” można oglądać od poniedziałku do czwartku o godz. 20.15 na antenie stacji TVN.
Czytaj także
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-03-21: Joanna Liszowska: Mam nadzieję, że nigdy nie będę świadkiem wypadku. Bałabym się udzielać pomocy, bo to niebywała odpowiedzialność
- 2025-04-22: Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
- 2025-03-18: Sylwia Bomba: W liceum nikt nie miał odwagi prosto w oczy nazwać mnie grubasem. Ale jak szłam korytarzem, to czułam śmiechy za moimi plecami
- 2025-03-10: Sylwia Bomba: Przez 10 lat odchudzałam się bezskutecznie. Potrafiłam codziennie biegać 15 km albo w ogóle nie jeść
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2024-09-13: Monika Miller: Zastanawiam się, czy chcę ślubu tradycyjnego, czy na przykład na plaży w Macedonii. Myślę też, czy zaprosić gości i czy chcę rodzinę
- 2024-09-23: Monika Miller: Troszkę odeszłam z polskiego show-biznesu, bo ja nie do końca do niego pasuję. Na co dzień nie czytam i nie mówię po polsku
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-01: Monika Mrozowska: Wcieliłam się w rolę prowadzącej formatu youtubowo-instagramowego. Testuję menu w restauracjach i rozmawiam z ciekawymi gośćmi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
Z obserwacji dziennikarza wynika, że choć niektóre firmy promują swoje działania i produkty jako ekologiczne, to zdarza się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Podobnie jest z osobami z naszego otoczenia. Bywa, że głośno mówią o recyklingu, a jednocześnie ślepo gonią za modą i wciąż kupują nowe ubrania, dodatki czy elementy wyposażenia wnętrz. Krzysztof Skórzyński i Kajra zapewniają jednak, że zależy im na tym, by nie zanieczyszczać środowiska kolejnymi odpadami, dlatego są zwolennikami ponownego wykorzystywania różnych rzeczy.
Ochrona środowiska
Rynki materiałów biodegradowalnych i biopochodnych będą rosły w szybkim tempie. W Polsce dopiero raczkują

Rynek biodegradowalnych tworzyw sztucznych do 2031 roku ponad trzykrotnie zwiększy swoje obroty. Również tworzywa biopochodne są coraz częściej rozwijane i wykorzystywane. Choć rynki na świecie notują dynamiczny rozwój, napędzany nie tylko świadomością klientów, ale też surowymi przepisami środowiskowymi, w Polsce ten potencjał jest wykorzystywany szczątkowo. Tymczasem biotworzywa mogą z powodzeniem zastąpić większość materiałów syntetycznych.
Muzyka
Marta Wiśniewska: Konkurs Eurowizji jest odrobinę polityczny i tam są różne dziwne sytuacje. Mam jednak nadzieję, że Justyna Steczkowska rozwali system

Wokalistka zapewnia, że mocno kibicuje Justynie Steczkowskiej w drodze po zwycięstwo w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji w Szwajcarii. I choć te zmagania mają drugie dno i nie zawsze liczą się tylko umiejętności wokalne reprezentantów poszczególnych krajów, to Marta Wiśniewska wierzy, że talent i potencjał polskiej gwiazdy będą ponad wszelkimi podziałami. Tancerka zaznacza też, że ona sama nie wzięłaby udziału w tym konkursie.