Newsy

Sylwia Gliwa: W serialu „Na Wspólnej” jestem etatową furiatką. To bywa męczące dla mojej psychiki

2016-03-22  |  06:45

Trudny charakter bohaterki granej przez Sylwię Gliwę sprawiał, że odczuwała psychiczne zmęczenie. Aktorka twierdzi, że w serialu jest etatową furiatką, która wywołuje awantury, kłamie i powoduje niedomówienia. Ostatnio gwiazda jednak na nowo polubiła swoją rolę.

W serialu „Na Wspólnej” Sylwia Gliwa kreuje rolę Moniki Zięby, najmłodszej z czworga dzieci Marii i Włodka. Rozpieszczona przez rodziców, odznacza się roszczeniową postawą w stosunku do życia, jest permanentnie niezadowolona, intryguje i kłamie. Jest w stanie posunąć się nawet do udawania ciąży, by zatrzymać przy sobie ukochanego. Trudny charakter bohaterki sprawił, że ostatnio Sylwia Gliwa poczuła się zmęczona swoją rolą.

– Śmialiśmy się na planie, że jestem etatową furiatką, kłamczuchą i krętaczem. Myślę: matko, co ja mam za pracę. Przychodzę na 12 godzin, żeby wrzeszczeć, motać, kręcić, oszukiwać, powodować niedomówienia i że to bywa dla mojej psychiki męczące mówi Sylwia Gliwa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka twierdzi, że z powodu trudnej osobowości Moniki Zięby ona sama przez kilkanaście godzin dziennie funkcjonuje na całkowicie rozkręconych emocjach. Niedawno musiała zagrać dwanaście scen podczas jednego dnia zdjęciowego w niemal każdej z nich krzyczała.

– Mówię do reżysera: błagam cię, czy już mogę nie krzyczeć w tej scenie? On mówi: no nie, nie możesz, tak jest napisane, musisz krzyczeć. No to jak muszę, to muszę, kolejna awanturka zaliczona – mówi Sylwia Gliwa.

Scenarzyści serialu „Na Wspólnej” zaplanowali jednak spore zmiany w życiu Moniki Zięby. Kobieta wreszcie poniesie konsekwencje swoich działań i będzie musiała inaczej spojrzeć na otaczającą ją rzeczywistość. To sprawiło, że Sylwia Gliwa znowu poczuła sympatię do swojej postaci.

– Będę miała fantastycznego partnera, pana Pokorę, z którym będziemy mieli bardzo piękny wątek, i Monika nareszcie osiądzie i zobaczy, że są konsekwencje tych jej dziwnych, w gruncie rzeczy zaburzonych zachowań – mówi Sylwia Gliwa.

Aktorka twierdzi, że choć zdarzało się jej popełniać w życiu błędy i ponosić za nie karę, to w niczym nie przypomina kreowanej w serialu postaci.

– Im się dłużej żyje, tym chyba mniej głupstw się w życiu robi, ale takich głupstw jak Monika Zięba, to ja nie robię mówi Sylwia Gliwa.

Karierę aktorską gwiazda „Na Wspólnej” zaczęła blisko siedemnaście lat temu. Grywa w serialach, filmach kinowych oraz spektaklach teatralnych. Od czasów studiów w warszawskiej Akademii Teatralnej, które ukończyła w 2001 roku, marzy o zagraniu w filmie kostiumowym, najlepiej z epoki romantyzmu. Twierdzi, że kostium bardzo dobrze do niej pasuje.

– W Akademii Teatralnej mieliśmy 4 lata zajęć z formy i stylu, mieliśmy zajęcia z Fredry, więc ja dobrze czuję kostium, dobrze czuję epoki. Sądzę, że jestem stworzona niemalże do ról kostiumowych – mówi Sylwia Gliwa.

Serial „Na Wspólnej” można oglądać od poniedziałku do czwartku o godz. 20.15 na antenie stacji TVN.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.