Newsy

Do uprawiania sportów wodnych trzeba przygotować się pod okiem trenera. Brak sprawności fizycznej może skończyć się urazem

2015-06-19  |  06:00

Amatorów desek wakeboardowych, kitesurfingowych i windsurfingowych z roku na rok przybywa. Sporty wodne dają dużą dawkę adrenaliny i pozwalają przeżyć niezwykłą przygodę pod warunkiem, że ich amatorzy kierują się rozsądkiem i wyobraźnią. Ważny jest nie tylko odpowiedni sprzęt, lecz przede wszystkim kondycja fizyczna i przygotowanie pod okiem trenera.

Przygotowanie do uprawiania sportów wodnych jest związane z tym, co chcemy osiągnąć, jaki mamy cel. Jeżeli naszym celem jest zabawa, przyjemność, to w zasadzie do tego przygotować się trzeba tylko sprzętowo. Natomiast, jeżeli naszym celem jest osiągnięcie jakiegoś wyższego celu jak na przykład ewolucji w powietrzu, to tutaj warto już jest korzystać z porady fachowca – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Kępczyński, fizjoterapeuta z Kliniki Ruchu.

Andrzej Kępczyński podkreśla, że tak jak w każdej dyscyplinie sportu, tak i w tym przypadku zdarzają się kontuzje. Narażeni są na nie przede wszystkim początkujący amatorzy deski.

Najczęstszy uraz jest związany z wykonywaniem ewolucji, których jeszcze nie mamy do końca opanowanych. Jeżeli ktoś chce upgradować swój poziom, czyli jak ktoś już pływa, to chce zacząć skakać, jak skacze, to chce robić ewolucje, które widział w internecie, wtedy zaczynają się problemy. Wtedy zaczyna się sprawdzać każda – nawet mała – nasza dysfunkcja, każdy dyskomfort, który odczuwamy przy tym sporcie – mówi Andrzej Kępczyński.

Dlatego o kondycję trzeba zadbać na długo przed sezonem, najlepiej pod okiem trenera, który dobierze ćwiczenia pod kątem uprawianego sportu.

Pływając w dużym ślizgu, potrzebna jest bardzo duża równowaga i do tego możemy wykorzystać zwykłe ćwiczenia tzw. czucia głębokiego, czyli propriocepcji. Czyli możemy sobie kupić zwykłą deskę, postawić na piłce i próbować łapać równowagę. Natomiast do ewolucji gimnastycznych potrzebujemy po pierwsze asekuracji, po drugie sprzętu w postaci trampoliny, materaców i najlepiej byłoby, żeby jeszcze ktoś wcześniej nam to wszystko pokazał – wyjaśnia Andrzej Kępczyński.

Ważna jest też codzienna, regularna aktywność fizyczna, tak żeby przygotować mięśnie do wzmożonego wysiłku w sezonie.

Zabezpieczyć się możemy przez to, że zwiększymy swoją wydolność po prostu przez zwykłe bieganie. Możemy zwiększyć elastyczność swoich mięśni przez odpowiednie ćwiczenia rozciągające, czyli stretchingowe, i po trzecie ćwiczenia tzw. czucia głębokiego – tłumaczy Andrzej Kępczyński.

Z kolei na fachowe przygotowanie można liczyć w zakładach gimnastyki, np. AWF-u, lub na siłowniach i w klubach fitness.

Doświadczony instruktor jest w stanie nam naprawdę pomóc, pracując nad naszą równowagą, elastycznością naszych mięśni i tym, żebyśmy byli w stanie wykonać rzeczy, których jeszcze wczoraj nie umieliśmy – mówi Andrzej Kępczyński.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.

Konsument

Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.