Newsy

Eliza Gwiazda: Teraz w koszykach ze święconką jest nawet czekolada i alkohol. Ważniejszy jest przepych niż przeżywanie tego czasu w duchu świąteczno-religijnym

2025-04-17  |  06:16

Influencerka podkreśla, że dla niej Święta Wielkanocne mają szczególnie wymiar duchowy, bo pokazują zwycięstwo dobra nad złem i są symbolicznym początkiem czegoś nowego. Jej ulubionym rytuałem na tę okazję jest przygotowywanie koszyka ze święconką. Eliza Gwiazda zapewnia, że w tym czasie stawia na umiar i nie pozwala, by komercja wyparła tradycję. Wielkanoc kojarzy się jej bardziej z radością ze spotkania z bliskimi niż z suto zastawionym stołem.

Eliza Gwiazda podkreśla, że dla niej Wielkanoc jest przede wszystkim czasem refleksji i duchowego odrodzenia. Zmartwychwstanie Chrystusa symbolizuje bowiem triumf życia nad śmiercią, co skłania do przemyśleń, a jednocześnie daje nadzieję i napawa optymizmem.

– Te święta są dla mnie wydarzeniem religijnym. Dla mnie istotne jest więc to, żeby poświęcić koszyczek, żeby pójść do kościoła, pomodlić się i trochę się zastanowić nad sobą. Ja akurat Wielkanoc uwielbiam, według mnie to są najpiękniejsze święta i to też zawsze jest początek czegoś nowego, taka pozytywna, wiosenna energia – mówi agencji Newseria Eliza Gwiazda.

Jednocześnie Eliza Gwiazda zaznacza, że koszyczek ze święconką nie może być traktowany jako ekstrawagancki dodatek, którym trzeba się pochwalić przed innymi. To symbol, który niezależnie od mody i czasów, w jakich żyjemy, powinien zachowywać tradycyjny charakter. Przede wszystkim nie może zabraknąć w nim cukrowego baranka, jajek, wędliny, pieczywa, chrzanu i soli. Owszem, można go gustownie udekorować, chociażby gałązkami bukszpanu, ale nadmierna kreatywność raczej nie jest wskazana.

– W tym momencie w koszykach znajduje się już absolutnie wszystko, bo i czekolada, i nawet widziałam alkohol. Te koszyki wyglądają trochę inaczej, niż wyglądały kiedyś, z roku na rok są coraz barwniejsze, na pewno jest spory przepych, bo jednak ludzie chyba bardziej chcą się pokazać, niż przeżyć ten czas w duchu świąteczno-religijnym. A kiedy ksiądz pyta dzieci: „Co macie w koszyku i dlaczego to?”, to co roku jest to samo milczenie. Nie wiedzą, co wkładają do koszyka, bo nie mają tych podstaw z domu. Moje dzieci postępują świadomie i zawsze w Wielką Sobotę jesteśmy z tym koszykiem w kościele. Uwielbiam ten czas – mówi.

Celebrytka podkreśla natomiast, że nie wpada w szał przedświątecznych zakupów, nie przygotowuje na ten czas wyjątkowych przysmaków, nie jest też zwolenniczką wielogodzinnego biesiadowania przy stole.

– Uważam, że w święta nie należy wariować i u nas w domu przyjęło się, że w tym czasie nie jemy więcej niż na co dzień, więc nie ma mega objadania się. Bardziej niż na jedzenie stawiam na to, żeby być z rodziną i razem spędzić ten czas. Dla mnie to nie jest wydarzenie polegające na tym, żeby po prostu paść sobie brzuchy. I też rodziców edukuję, że naprawdę to już nie są te czasy, że trzeba postawić na stole osiem ciast i całą noc być w kuchni. W święta zawsze staram się być dużo na świeżym powietrzu, wyjść gdzieś na spacer, żeby to był fajny, kreatywny czas. Bardzo często też gdzieś wyjeżdżam, bo lubię święta spędzać poza domem, na przykład w fajnych hotelach – dodaje Eliza Gwiazda.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne

Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.

Problemy społeczne

Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu​ lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.

Prawo

Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.