Newsy

Wirtualna rzeczywistość może zrewolucjonizować nie tylko rozrywkę, lecz także medycynę i komunikację

2014-07-29  |  06:00
Mówi: Piotr Baczyński
Funkcja:prezes
Firma:Immersion (firma zajmująca się rozwojem technologii)
  • MP4
  • Wirtualna rzeczywistość przestaje być futurystyczną wizją rodem z filmów science fiction. Specjalne gogle VR (Virtual Reality) pozwalają fanom gier komputerowych przenieść się do wirtualnego świata, a turystom – zwiedzać wirtualne muzea i zabytki. Ich zastosowanie wykracza jednak poza sferę rozrywki – mogą być przydatne również w medycynie czy wojskowości.

    Wirtualna rzeczywistość ma przede wszystkim ułatwiać i uprzyjemniać codzienne życie. Długi lot samolotem przestanie być uciążliwy, gdy pasażer założy gogle VR i dzięki nim będzie myślał, że jest na plaży. W muzeach będzie natomiast można nie tylko zobaczyć, jak niegdyś wyglądały wsie i miasta, lecz nawet przejść się ich ulicami. Twórcy gogli VR zapewniają, że taka wycieczka dostarczy znacznie bardziej realistycznych doznań niż jakiekolwiek zdjęcie lub film. Ale wirtualna rzeczywistość ma, oprócz funkcji czysto rozrywkowej, także bardzo praktyczne zastosowania.

    –  Jest wiele zastosowań, np. w wojsku, przemyśle cywilnym, rozrywce czy filmie, również medycynie. Możemy na przykład stworzyć aplikację, w której poruszamy się wewnątrz ludzkiego organizmu. Jesteśmy w stanie przenieść dowolną osobę w wykreowany świat. Możemy sprawić, że osoba przykuta do łóżka będzie latać albo nurkować z delfinami – wyjaśnia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Piotr Baczyński z firmy Immersion, zajmującej się rozwojem technologii.

    Wirtualna rzeczywistość może też być sporym ułatwieniem w pracy. W Stanach Zjednoczonych już dziś maklerzy giełdowi korzystają z aplikacji, które pozwalają im na bieżąco śledzić ekrany z notowaniami giełdowymi.

    Tworzymy aplikacje, które pozwalają obejrzeć od środka inwestycję mieszkaniową na wiele miesięcy przed jej powstaniem. Pozwalają zobaczyć wnętrza samochodów, pojazdów, wizualizacje parków, obiektów turystycznych, muzeów, rzeczy i budynków, które są dopiero projektowane – podkreśla Piotr Baczyński.

    Jego zdaniem możliwych rozwiązań jest tyle, ile jest użytkowników.

    Obecnie wirtualna rzeczywistość znajduje zastosowanie w grach wideo. Dzięki nowoczesnej technologii i goglom VR gracze doświadczają dokładnie takich samych bodźców i emocji, jak w realnym życiu. Twórcy gogli zapewniają jednak, że już wkrótce wirtualna rzeczywistość wkroczy do codziennego życia każdego człowieka i stanie się jego nieodłącznym elementem, jak smartfon czy tablet.

    Uczucia klaustrofobiczne, ekstremalne przeżycia, upadki z dużej wysokości, latanie samolotem czy przejazd na rollercoasterze – wszystko to będzie można odczuć niesamowicie realistycznie. Za jakieś pół roku trudno będzie sobie wyobrazić internet i ogólnie rzeczywistość bez wirtualnej rzeczywistości – mówi Piotr Baczyński.

    Prace nad zastosowaniem wirtualnej rzeczywistości w grach wideo trwały na całym świecie od lat 90. Efektem tych prób była między innymi konsola Nintendo o nazwie Virtual Boy składająca się z pada i gogli VR. Zastosowana w niej technologia nie pozwalała jednak osiągnąć zadowalających efektów, głównie ze względu na zbyt duże opóźnienia pomiędzy działaniem gracza a efektem wizualnym. Udało się to dopiero w 2012 roku. Amerykanin Palmer Luckey opatentował wówczas gogle, które pozwalają wykreować wokół noszącej je osoby wirtualny świat.

    Oculus Rift to jest pierwsze urządzenie, któremu udało naprawdę się ogłupić zmysły. Osoby, które zakładają na głowę Oculusa, faktycznie mają wrażenie, że znajdują się w innym świecie, w innej przestrzeni. Poziom oszukania zmysłów jest tak duży, że wręcz wariuje błędnik, odczuwamy przeciążenia – tłumaczy Piotr Baczyński.

    Projekt Oculus Rift już został przejęty przez Facebooka. Twórca najsłynniejszego portalu społecznościowego Mark Zuckerberg twierdzi, że za pomocą gogli VR zamierza zrewolucjonizować sposób, w jaki komunikują się między sobą ludzie.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

    Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

    Media

    Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

    Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

    Media

    Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

    Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.